Zdarzenia 2019
- Zbyszek Gotkiewicz
- Posty: 4498
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
- Reputation: 630
- Lokalizacja: góral świętokrzyski
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontaktowanie:
Re: Zdarzenia 2019
Pilot z licencją i bez nalotu po ponad rocznej przerwie po kursie doprowadza na podejściu do lądowania do silnego rozkołysania skrzydła a następnie przeciągnięcia. W wyniku upadku pilot doznaje urazu mózgu. Skrzydło Nemo XX 23, pilot o wadze około 53 kg. Wiatr 2 m/s, słaba termika.
Zbyszek Gotkiewicz
- calhal
- Posty: 499
- Rejestracja: 30 grudnia 2015, 20:37
- Reputation: 89
- Lokalizacja: Grenoble, Francja
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Zdarzenia 2019
Zbyszek Gotkiewicz pisze:W wyniku upadku pilot doznaje urazu mózgu.
eee brzmi nieciekawie. Coś poważnego czy tylko niegroźne wstrząśnienie?
- Zbyszek Gotkiewicz
- Posty: 4498
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
- Reputation: 630
- Lokalizacja: góral świętokrzyski
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontaktowanie:
Re: Zdarzenia 2019
calhal pisze:Zbyszek Gotkiewicz pisze:W wyniku upadku pilot doznaje urazu mózgu.
eee brzmi nieciekawie. Coś poważnego czy tylko niegroźne wstrząśnienie?
Jeszcze nie wiadomo.
Zbyszek Gotkiewicz
-
- Posty: 45
- Rejestracja: 31 grudnia 2015, 08:07
- Reputation: 1
- Lokalizacja: Azja
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: Zdarzenia 2019
Wypadek tandemu na Tajwanie. Wiem, ze daleko, ale historia tego zdarzenia pokazuje, ze w 100% mozna go bylo uniknac.
Warunki z ostatniej niedzieli, o 8 rano: podstawa ponizej 300, wiatr do 7 m/s. Startowisko jest na 680 mnp, ladowisko jest na 150 mnp, w linii prostej to jakies 2.5 km. Miejsce polozone jest na koncu malej wsi, z ktorej ok. 10% mieszkancow zarabia jako piloci tandemow, latajac prawie codziennie. Loty tandemow praktycznie zawsze odbywaja sie po tej samej linii, ze startowiska na polnoc, z mniejszymi lub wiekszymi odchylkami zaleznymi od termiki. W odleglosci ok. 800m-1 km na wschod biegna 2 linie wysokiego napiecia. Jedna pod pradem, druga (blizej startowiska) to linia awaryjna, w ktorej normalnie nie ma napiecia. Pilot: ponad 15 lat doswiadczenia, wlasciciel jednej z 2 firm tandemowych, mistrz Tajwanu (sprzed paru lat) w ladowaniu na celnosc. Pilot wystartowal z pasazerem ok 8 rano, bez widocznosci, bez przyrzadow (GPS/busola). Najprawdopodobniej stracil orientacje lecac w chmurze i zawisl na lini wysokiego napiecia (tej zapasowej) na wysokosci ok. 25m. Zadzwonil po pomoc wysylajac koordynaty oraz poinformowal osoby znajdujace sie na ladowisku (z jego firmy) co sie stalo. Po przybyciu na miejsce straz pozarna znalazla na ziemi pasazera z uszkodzonym kregoslupem i niestety, niezyjacego pilota. Wg slow pasazera pilot odcial ich obu od paralotni uzywajac kleszczy (ciezko mi to sobie wyobrazic, ale niestety opis narzedzia zgadza sie z tym, co pilot zawsze nosil w kieszeni).
Mysle, ze komentarz jest tutaj zbedny.
w.
Warunki z ostatniej niedzieli, o 8 rano: podstawa ponizej 300, wiatr do 7 m/s. Startowisko jest na 680 mnp, ladowisko jest na 150 mnp, w linii prostej to jakies 2.5 km. Miejsce polozone jest na koncu malej wsi, z ktorej ok. 10% mieszkancow zarabia jako piloci tandemow, latajac prawie codziennie. Loty tandemow praktycznie zawsze odbywaja sie po tej samej linii, ze startowiska na polnoc, z mniejszymi lub wiekszymi odchylkami zaleznymi od termiki. W odleglosci ok. 800m-1 km na wschod biegna 2 linie wysokiego napiecia. Jedna pod pradem, druga (blizej startowiska) to linia awaryjna, w ktorej normalnie nie ma napiecia. Pilot: ponad 15 lat doswiadczenia, wlasciciel jednej z 2 firm tandemowych, mistrz Tajwanu (sprzed paru lat) w ladowaniu na celnosc. Pilot wystartowal z pasazerem ok 8 rano, bez widocznosci, bez przyrzadow (GPS/busola). Najprawdopodobniej stracil orientacje lecac w chmurze i zawisl na lini wysokiego napiecia (tej zapasowej) na wysokosci ok. 25m. Zadzwonil po pomoc wysylajac koordynaty oraz poinformowal osoby znajdujace sie na ladowisku (z jego firmy) co sie stalo. Po przybyciu na miejsce straz pozarna znalazla na ziemi pasazera z uszkodzonym kregoslupem i niestety, niezyjacego pilota. Wg slow pasazera pilot odcial ich obu od paralotni uzywajac kleszczy (ciezko mi to sobie wyobrazic, ale niestety opis narzedzia zgadza sie z tym, co pilot zawsze nosil w kieszeni).
Mysle, ze komentarz jest tutaj zbedny.
w.
Wróć do „Bezpieczeństwo i Wypadki”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości