pgforum.pl

[quote="uriuk"]Ja bym jeszcze rozroznil skracanie drog sterowania od skracania sterowek, bo to nie to samo :). Skrocenie sterowek ma sie nijak do dlugosci drogi sterowania. Nemo z krotkimi sterowkami dalej bedzie wymagalo machania lapami, a Enzo nawet z przedluzonymi sterowkami da sie sterowac ruchami nadgarstka[/quote]
w sumie racja, kręcimy się wkoło zmiany długości linek sterówek ( albo wysokości trzymania łapek ) ... ale jak Maćku skrócić drogi sterowania ?

Jeszcze zależy które Nemo. Dwa ostatnie nie wymagają machania łapami.

Ja bym jeszcze rozroznil skracanie drog sterowania od skracania sterowek, bo to nie to samo :). Skrocenie sterowek ma sie nijak do dlugosci drogi sterowania. Nemo z krotkimi sterowkami dalej bedzie wymagalo machania lapami, a Enzo nawet z przedluzonymi sterowkami da sie sterowac ruchami nadgarstka

Skracanie dróg sterowania ma sens gdy lata się kwadrans i nie ma znaczenia czy skrócenie jest spowodowane krótszą linką czy przekładaniem. Modę na przekładanie i poprzeczki wprowadzili piloci acro ale w ich wypadku miało to pewne uzasadnienie szczególnie gdy rezygnowali z bloczków do sterówek. Piloci napędowi szczególnie ci od pylonów też preferują przekładanie. Lot w przypadku pylonów czy akro trwa kilka minut i niewygoda takiego sterowania jest do zaakceptowania. W lataniu przelotowym trzymanie rąk wysoko w górze przy bloczkach pozwala pilotowi poczuć się jak żołnierz niemiecki na defiladzie w Moskwie, a zaciąganie sterówek doprowadza do upośledzenia krążenia w dłoniach.

ja to tak zrozumiałem, że po dodaniu tych poprzeczek skróciły się drogi sterowania a nie że skrócił linkę, więc nie powinno to stwarz\ać zagrożenia

Jeśli skróciłeś sterówki o 10 cm to musisz koniecznie sprawdzić czy pocałkowitym odpuszczeniu sterówek krawędź spływu nie jest zaciągnięta. Ma to duży wpływ na bezpieczeństwo.

Są są, aktualnie przetestowałem krótkie kołki i wygoda sterowania dla mnie jest super, nie puszczałem ich zasadniczo w ogóle - nawet przy groundhandlingu świetnie się spisały, ponieważ skróciłem o te 5-10 cm drogi sterowania i panowanie oraz czucie skrzydła przy jego stawianiu i starcie odwróconym były dla mnie wygodniejsze, wytrzymałość także nie była problemem (nie udało mi się ich ułamać). Kłopot mam tylko z tym, że one blokują się na przepleceniu sterówki do krętlika tzn. tam się opierają i przy tak dużych siłach obawiam się, że mogą niszczyć, obrywa/zsuwać, materiał - muszę to jakoś rozwiązać zanim je puszczę. Prawdopodobnie zrobię jakąś blokadę, aby uchwyt był tylko na krętliku lub w ogóle był mocowany, przykręcany na ścisk, do sterówki. Zrobiłem też kołki z szerszym, grubszym środkiem w celu zwiększenia wytrzymałości ale okazało się, że grubość centrum jest tak spora, że za bardzo oddziela palec wskazujący i środkowy co jest niewygodne (rozpycha je) więc środek będzie wąski :)

... podbijam nieśmiało...
Arek

Fajnie, chętnie potestuję. Czekam na info i pozdrawiam serdecznie.
Arek

Chwilkę mi dajcie bo aktualnie mało mam czas, aby to puścić na parę godzin w większej ilości - mogę zrobić takie, jaki na ostatnich foto + ewentualnie, jeśli mają być pod 2 palce to "ponowię" ten odcinek i go zdwoję na każdy palec z osobna, mogę Ci wysłać parę takich i parę takich. Raczej na pewno pójdą czerwone bo tego materiału mam najwięcej, aktualnie wpust jest 1,5 mm i przechodzi linka z oplotem ale myślę, aby jeszcze go zmniejszyć (można delikatnie rozgiąć) + pogrubić centrum (więcej materiału) bo z tym wcięciem to rzeczywiście może strzelić, jak ktoś się na tym uwiesi z całej siły. Na razie się tym jednak nie przejmuje bo to testowe - jak ktoś potestuje i nawet mu strzeli to przynajmniej będzie mógł dostać nowe mocniejsze i z opinią co chciałby mieć inaczej. To ma przejść przez krętlik i oprzeć się (wewnątrz jest powiększony otwór) na taśmie idącej ze sterówki do krętlika, aktualnie średnica pod krętlik około 9 mm i na moje krętliki wchodzi z minimalnym luzem.

Hej,
Ja również z chęcią kupię 2 zestawy motylków (zmieszczą się 4 palce?) i pokryję koszty.
Mój e-mail: gdamichal89@gmail.com

Pozdrawiam,
Michał

Hej.
Jestem chętny na czerwone motylki z nacięcie do montażu. Mój adres tex@op.pl. Koszty oczywiście pokryję.
Pozdrawiam
Arek Bryll

Nacięcie jest po to, abym mógł sobie to łatwo założyć i zdjąć mając kilka takich do testów - do moich krętlików jest to ciasno dopasowane i nie zsunie się jakkolwiek a szczelina na linkę jest minimalna, docelowo nie musi jej być. Jak ktoś lubi szukać po sklepach uchwytów i je adaptować do paralotniarstwa to super - takie rzemiosło oczywiście doceniam ale to nie to, czego szukam. Mogłem uciąć kij od szczotki, nawiercić, przejechać papierem (co zresztą jest opisane na blogu), nasunąć na linkę i zamiast wyważać drzwi to wszedłbym obrotowymi tyle, że ja chcę po swojemu ;) Zresztą koło też ewoluowało z postaci drewnianego ;)

Aktualnie rzeźbię parę różnych typów, nie chcę robić jakichkolwiek odpłatnych jak na razie - co najwyżej wystarczy mi pokrycie kosztów wysyłki, chętnie puszczę parę egzemplarzy ale wolałbym puścić je hurtem na jednym stole w danym typie a tutaj musiałbym wiedzieć, jakie najbardziej Wam odpowiadają. Mogę też celowo robić bez wpustu na linkę, aby nie osłabiać konstrukcji. Aktualnie mogę tez strzelić czerwone, białe akurat się łatwo szprejuje.

Tylko czy przez to wzdłużne nacięcie ułatwiające montaż, nie będzie można tego łatwo zgubić poprzez równie ułatwiony demontaż - w tym przypadkowy? :)
Pozdrawiam
Jarek

[quote="Bumat"][quote="Zbyszek Gotkiewicz"]Mam kursanta który wydrukował sobie wyciągarkę:) Na razie tylko tyle bo to dopiero niesprawdzony pomysł. A jak zaczynałem latać nie było komórek i internetu.[/quote]


A masz kogoś, kto potrafi wystrugać wyciągarkowego; to byłby wynalazek.

Pozdr.
B.[/quote]
Prokopcio wykombinował na pilota, więc sam się możesz wycholować :) .

To będzie rozwiązanie samoobsługowe.

[quote="Zbyszek Gotkiewicz"]Mam kursanta który wydrukował sobie wyciągarkę:) Na razie tylko tyle bo to dopiero niesprawdzony pomysł. A jak zaczynałem latać nie było komórek i internetu.[/quote]


A masz kogoś, kto potrafi wystrugać wyciągarkowego; to byłby wynalazek.

Pozdr.
B.

Mam kursanta który wydrukował sobie wyciągarkę:) Na razie tylko tyle bo to dopiero niesprawdzony pomysł. A jak zaczynałem latać nie było komórek i internetu.

Już nie chciałem tego tak ujmować wprost, ale tak jest, że młodzie ludzie z łatwością naprawdę wymyślają nowe rzeczy i stąd jest postęp, ale i wielokrotnie próbują wyważać dawno otwarte drzwi. W każdym razie mnie to cieszy bo łatwość z jaką można coś wydrukować daje ogromne możliwości w niezliczonej ilości miejsc, tam gdzie pojawia się potrzeba albo nowy pomysł.

Mariusz, wygląda na to że piloci odkryli na nowo sterówkę która ma patyk w uchwycie jako najwygodniejszy sposób sterowania ;)