Post autor: der » 30 września 2019, 10:50
https://flybubble.com/flytec-bumblebeehttps://planetparagliding.com.au/products/xyz-mounthttps://flyinorange.blog/2017/05/09/par ... g3-gimbal/I tak tego nikt nie będzie chciał po nagraniu oglądać

Najbardziej kłopotliwy w trakcie filmowania nie jest sposób mocowania, ale skomplikowanie obsługi kamery. Kiedyś robiono kamery stworzone do takich zabaw. Były wąskie, długie, można było je z powodzeniem mocować na boku kasku a uruchamianie, robienie zdjęcia, czy nagrywanie było potwierdzane stosownym różnym dźwiękiem. Kamera była wyposażona w 3 przyciski. jeden od włączania, jeden od robienia zdjęcia i jeden od rozpoczęcia oraz końca nagrywania i nie sposób było je pomylić, gdyż dźwięk jaki wydawały potwierdzając komendę był różny.
Potem na rynku się pojawiło gopro ze swoimi idiotycznymi rozwiązaniami, gabarytu nieporęcznego telewizorka, dziesiątkami funkcji potwierdzanych jednym przyciskiem, koniecznością dla przewijania menu używania kolejnych mniejszych, jednym durnym dźwiękiem wybiórczo potwierdzającym np wyłączenie, ale włączenie już nie, a inni na potęgę te idiotyzmy zaczęli kopiować.Do tego wymyślono jakieś porąbane absorbujące piloty, apki do podglądania na ekranie, zamiast skupić się na ergonomii, a właściwie ją pozostawić na dawnym poziomie, a jedynie poprawić jakość nagrań w miarę rozwijanej technologii.
https://flybubble.com/flytec-bumblebee
https://planetparagliding.com.au/products/xyz-mount
https://flyinorange.blog/2017/05/09/paragliding-with-the-feiyu-wg3-gimbal/
I tak tego nikt nie będzie chciał po nagraniu oglądać ;)
Najbardziej kłopotliwy w trakcie filmowania nie jest sposób mocowania, ale skomplikowanie obsługi kamery. Kiedyś robiono kamery stworzone do takich zabaw. Były wąskie, długie, można było je z powodzeniem mocować na boku kasku a uruchamianie, robienie zdjęcia, czy nagrywanie było potwierdzane stosownym różnym dźwiękiem. Kamera była wyposażona w 3 przyciski. jeden od włączania, jeden od robienia zdjęcia i jeden od rozpoczęcia oraz końca nagrywania i nie sposób było je pomylić, gdyż dźwięk jaki wydawały potwierdzając komendę był różny.
Potem na rynku się pojawiło gopro ze swoimi idiotycznymi rozwiązaniami, gabarytu nieporęcznego telewizorka, dziesiątkami funkcji potwierdzanych jednym przyciskiem, koniecznością dla przewijania menu używania kolejnych mniejszych, jednym durnym dźwiękiem wybiórczo potwierdzającym np wyłączenie, ale włączenie już nie, a inni na potęgę te idiotyzmy zaczęli kopiować.Do tego wymyślono jakieś porąbane absorbujące piloty, apki do podglądania na ekranie, zamiast skupić się na ergonomii, a właściwie ją pozostawić na dawnym poziomie, a jedynie poprawić jakość nagrań w miarę rozwijanej technologii.