ZDARZENIA 2016

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.
Emotikony
:D :) ;) :( :o :shock: :? 8-) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :!: :?: :idea: :arrow: :| :mrgreen: :geek: :ugeek:

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: ZDARZENIA 2016

Jesień klif lądowanie

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 13 grudnia 2016, 11:05

Pilot w czasie lądowania uderzył w auto poważnie je uszkadzając. Sobie uszkodził żebra.

7 listopad Alicante złamanie nogi

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 01 grudnia 2016, 09:25

Pilot źle rozplanował podejście do lądowania. Mając do wyboru dwa place na których mógł bezpiecznie wylądować wybrał lot wprost na drzewo i kamienny mur rozdzielające te place. Pilot jak sam przyznawał nie hamuje skrzydła do lądowania gdyż boi się przeciągnięcia, stąd problem z wylądowaniem na ograniczonej przestrzeni.

PPG Bartoszyce przeciągnięcie zaraz po starcie 30 lipiec.

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 29 listopada 2016, 09:02

Skrzydło Hadron, lot w tandemie.



Raport wstępny:
http://www.google.com/url?q=http%3A%2F% ... 8L-dO3hdjQ

Ppg okolice Rzeszowa wypadek, pilot w szpitalu

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 28 października 2016, 21:58

Re: ZDARZENIA 2016

Post autor: ogrodowy » 18 października 2016, 16:24

Nie wiem czy to było ale film obrazujący że nie warto aż tak bardzo żebrać na Skrzyczne.
Polecam też inne filmy na kanale Adama...

Paczka po froncie 28 sierpień Kobala

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 18 października 2016, 01:30

Z relacji pilota: 28 sierpnia na Kobali 200 metrów powyżej startu nad granią dostaje klapę i fronta, po czym zostaje kilka razy skręcony w taśmach. Rzuca zapas i bezpiecznie ląduje między drzewami. Jedynie skrzydło (dolne B) zostaje uszkodzone przy lądowaniu.

Re: ZDARZENIA 2016

Post autor: JakubM » 17 października 2016, 19:32

Zbyszek Gotkiewicz pisze:
Podałem w tytule.


Tytuł trudno wypatrzeć, a na Tapatalk to nawet nie wiem gdzie znaleźć

Re: Lato, Gorce, podwinięcie.

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 17 października 2016, 19:22

der pisze:
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Pilot po podwinięciu wpadł w skrzydło. Rzucił zapas zbyt nisko na pełne wyhamowanie, ale ponieważ zapas został całkowicie zniszczony o drzewa to prawdopodobnie też spełnił swoją rolę. Pilot doznał silnych kontuzji. Złamana ręką, noga, kręgosłup.


A gdzie to się stało ?


Podałem w tytule. Gorce.

Re: ZDARZENIA 2016

Post autor: Dominika » 17 października 2016, 19:14

JakubM pisze:Tak sobie myślę, że jeśli ktoś kiedyś w przyszłości chciałby pokusić się o analizę wypadków to wklejane tu linki mogą okazać się niewiele warte.
Proponuję więc, by poza linkiem wklejać też kopię tekstu ze źródła. Ułatwi to także życie na bieżąco, bo nie trzeba będzie klikać w link, żeby przeczytać jakiś durny artykuł (będzie go można zobaczyć od razu na forum).



Szczególnie,że te artykuły są ogólnie mega durne i nastawione na zafascynowaną wypadkami i innymi nieszczęściami świata publiczność. Mało kto się przykłada by opisać to z sensem(: Może nie wklejajmy linków do gazet zanim nie znamy sprawy po prostu.

Re: Lato, Gorce, podwinięcie.

Post autor: der » 17 października 2016, 18:17

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Pilot po podwinięciu wpadł w skrzydło. Rzucił zapas zbyt nisko na pełne wyhamowanie, ale ponieważ zapas został całkowicie zniszczony o drzewa to prawdopodobnie też spełnił swoją rolę. Pilot doznał silnych kontuzji. Złamana ręką, noga, kręgosłup.


A gdzie to się stało ?

Lato, Gorce, podwinięcie.

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 17 października 2016, 16:58

Pilot po podwinięciu wpadł w skrzydło. Rzucił zapas zbyt nisko na pełne wyhamowanie, ale ponieważ zapas został całkowicie zniszczony o drzewa to prawdopodobnie też spełnił swoją rolę. Pilot doznał silnych kontuzji. Złamana ręką, noga, kręgosłup.

Re: ZDARZENIA 2016

Post autor: JakubM » 14 października 2016, 13:56

Tak sobie myślę, że jeśli ktoś kiedyś w przyszłości chciałby pokusić się o analizę wypadków to wklejane tu linki mogą okazać się niewiele warte.
Proponuję więc, by poza linkiem wklejać też kopię tekstu ze źródła. Ułatwi to także życie na bieżąco, bo nie trzeba będzie klikać w link, żeby przeczytać jakiś durny artykuł (będzie go można zobaczyć od razu na forum).

Re: ZDARZENIA 2016

Post autor: huzar » 14 października 2016, 00:40

Spadł Artur - po kursie już, ale świeży pilot. Nie wiem dokładnie co zrobił, ale wpadł na drzewa na granicy plaża/las i z nich zjechał. Spadając złamał prawe podudzie. Robert Machel który leciał z nim wylądował i wszystkim się zajął. Przyleciało śmigło i zabrało do szpitala. Zagrożenia życia nie ma na szczęście! Jutro lub na dniach będą biduka składać...
Uch, a było dziś tak przyjemnie i spokojnie...

A co do samego artykułu to ręce opadają... jakieś nie wiadomo jakie zdjęcie, bzdury wypisane... aż nie dziwi, że komentarze jeszcze durniejsze...

Upadek paralotniarza w Sopocie

Post autor: mucha » 13 października 2016, 14:47

Re: ZDARZENIA 2016

Post autor: micro » 10 października 2016, 13:38

No cóż, to przecież "Wybiórcza" ;)

Re: Góra Siewierska, upadek po starcie.

Post autor: ogrodowy » 10 października 2016, 08:24

Konsekwencje wypadku:

http://m.katowice.wyborcza.pl/katowice/ ... l#TRrelSST[/quote]

Typowa rzetelność dziennikarska. Poszkodowanemu w szpitalu przybyło 10 lat...

Re: ZDARZENIA 2016

Post autor: JakubM » 09 października 2016, 11:32

Właśnie skończyłem lekturę książki Zbyszka i przypomniało mi się zdarzenie z wakacji którego wtedy nie miałem jak opisać.

Początek sierpnia, dolne startowisko na północnym stoku w miejscowości Rimetea, Rumunia.
Budząca się termika + słaby wiatr gadientowy wchodzący pod kątem do doliny.
Skrzydło: Nemo 2, raczej w średnim stanie.

Splot kilku czynników:
- Pilot rozpoczyna start kilka metrów niżej niż pozostali.
- W dodatku wybiera nie najszczęśliwszy moment czego efektem jest dość długi rozbieg.
- Zamiast startować na prawo wzdłuż lasu w kierunku otwartej doliny startuje na skałę kończącą dolinę.
Skutkiem tego po oderwaniu się od ziemi znajduje się w niewielkim kotle za skałą (zamiast nad nią lub z prawej jej strony). Na kilku metrach nad ziemią załamuje się połówka skrzydła, następuje mocne bujnięcie w lewo (ok. 45 stopni) po czym szczęśliwie połówka ponownie się wypełnia i pilot bezpiecznie kontynuuje w tym wypadku już tylko zlot.

Około godziny później, będąc już wysoko w powietrzu w tym samym miejscu widzę upadek innego pilota. Tym razem zakończony mniej szczęśliwie - po około 4-6 godzinach (!) pod startowisko podjeżdża karetka, a na samo startowisko wjeżdża samochód terenowy służb ratowniczych.

Re: Góra Siewierska, upadek po starcie.

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 06 października 2016, 13:54

Zbyszek Gotkiewicz pisze:http://m.sosnowiec.wyborcza.pl/sosnowiec/1,128179,20759287,wypadek-paralotniarza-pod-siewierzem-ladowal-helikopter.html?disableRedirects=true#BoxLokSosnLink

Jestem pod Wrocławiem i tu wieje trochę za mocno na latanie.


Konsekwencje wypadku:

http://m.katowice.wyborcza.pl/katowice/ ... l#TRrelSST

Re: ZDARZENIA 2016

Post autor: szymon.strus » 03 października 2016, 13:46

Lendak, prognozowany silny wiatr ale raczej w granicach do polatania. Ok poludnia kilkanascie skrzydel w powietrzu po czym nastepuje gwaltowny wzrost sily wiatru. 3 skrzydla znajduja sie nad dolina, ktorej dysza nia pozwala przebic sie na przedpole, dodatkowo odchylka wiatru powoduje ze dolina jest w zawietrznej. Jeden z pilotow dostaje sie rotor i na wysokosci ok. 30m dostaje fronta z rotacja 180 stopni. Szkolne skrzydlo i nieprzeszkadzanie przez pilota powoduje szybkie wyjscie z atrakcji i bezpieczne ladowanie ale wygladalo to srednio. Pozostale skrzydla trzymajace sie z dala od dolinki przebijaja sie na przedpole i laduja bez zadnych atrakcji.

Lądowanie z wiatrem

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 03 października 2016, 12:51

Pilot na treningu bezpieczeństwa dolatuje do lądowiska na małej wysokości. Mimo poleceń przez radio i możliwości zrobienia zwrotu pod wiatr ląduje z wiatrem. Na lądowisku jest rów i pilot uderza uprzężą w ścianę rowu i łamie kręgosłup. Do wypadku przyczynił się fakt, że z uprzęży został wyjęty zamoczony wcześniej prorektor, oraz to, że pilot odruchowo podkurcza nogi przy lądowaniu obawiając się o uszkodzone kilka lat temu kolano.

Na górę