JakubM pisze:Jako początkujący pilot błędów popełniam sporo, ale najczęściej wiem co zrobiłem źle i co mam do poprawy w przyszłości.
Po moim ostatnim zdarzeniu (
http://www.pgforum.pl/viewtopic.php?f=18&p=17935#p17928) mam lekką schizę... Nie bardzo wiem co się stało, co zrobiłem źle, jedyny świadek jakiego znalazłem twierdzi, że miałem negatywkę. Jeśli tak było, jeśli mam na to wpływ to chciałbym takiego błędu uniknąć na przyszłość.
Stawiam więc pytanie otwarte: zakładając scenariusz z negatywką co potencjanie mogłem zepsuć? Na co bardziej uważać?
Zaznaczę, że z obawy przed przeciągnięciem pilnuję prędkości postępowej, a sterówkami pracuję w bardzo ograniczonym zakresie. Z tego powodu nie potrafię ciasno krążyć, ale póki co wolę stracić kilka noszeń niż ryzykować przeciągnięcie.
Hej,
przeżyłeś jest dobrze
Jeżeli masz problemy z odbudową psychacza to nie jest to nic dziwnego bo spotkało każdego z nas kto ratował się już zapasem.
Postaram się w miarę konkretnie:
1) Prawdopodobnie doprowadziłeś do krótkiego przeciągnięcia w zakręcie (skrót KPZ).
2) Jeżeli tak było to wpływ na wielkość przestrzału czaszy przed pilota mają następujące czynniki:
- rodzaj zakrętu, wypłaszczony szeroki lub szybszy wąski. Jeżeli wypłaszczony to prędkość jest mniejsza i łatwiej przeciągnąć. Jeżeli ciasny, ostry, skrzydło pochylone to prędkość większa i trudniej przeciągnąć.
- kąt natarcia skrzydła. Mogło być tak że jedną stroną skrzydła wszedłeś w noszenie i ta strona dostała się na większe kąty natarcia i dlatego łatwiej było ją przeciągnąć, wtedy zmieniają się również siły na sterówkach. Jeżeli przeciwna leci na mniejszych kątach natarcia to o negatywkę znacznie łatwiej bo pozytywna strona porusza się szybciej w stosunku do negatywnej.
- czas odrywania strug po jednej stronie, po przez trzymanie zbyt głęboko zaciągniętej jednej sterówki. Im dłużej tym gorzej. Im krócej tym lepiej, bo jedna strona skrzydła nie zdąży się bardzo daleko cofnąć czego rezultatem będzie mniejszy przestrzał.
- prędkość odpuszczenia sterówki do góry po oderwaniu strug. Im szybciej w złym momencie tym większy przestrzał. Im szybciej w prawidłowym momencie tym mniejszy przestrzał
Co możesz trenować samodzielnie aby uniknąć takich sytuacji lub ewentualnie poradzić sobie gdy do takiej sytuacji dojdzie:
1) Przede wszystkim groundhandling na ziemi i odrywanie strug w różnym położeniu skrzydła względem pilota.
2) Aktywny pilotaż. Huśtawka z łapaniem przestrzałów i bujanie skrzydłem na boki.
Najlepiej pod okiem instruktora SIV:
3) Spirala.
4) Krótkie przeciągnięcia w zakręcie (trening bezpieczeństwa).
5) Odrywanie strug po jednej stronie skrzydła KPZ oraz łapanie przestrzału (trening bezpieczeństwa).
W większości przypadków wystarczy dużo trenować ze skrzydłem na ziemi i po prostu aktywnie latać, reagując w odpowiedni sposób sterówkami i ciałem na ruchy skrzydła. Dlatego zrobiłem film o huśtawce gdzie dzięki temu można się nauczyć łapać dobrze przestrzały.
Co do Twojej techniki latania to jest ona normalna i jak najbardziej w takiej konfiguracji możesz również przeciągnąć skrzydło w termice szczególnie jeżeli Twoją czaszę zatrzyma na chwilę bąbel termiczny a Twoje ciało w wyniki bezwładności leci dalej. Niektóre skrzydła potrafią się odbić od noszenia zamiast się go złapać zębami.
Skrzydło zawsze daje sygnał zanim się przeciągnie, dlatego warto czasami na nie spojrzeć. Dodatkowo jak wyczuwamy znacznie mniejsze siły na sterówkach to powinniśmy błyskawicznie podnieść ręce do góry i być przygotowani na łapanie ewentualnego przestrzału.
A wracając jeszcze jak miałeś mały krawat to wystarczyło przenieść ciężar ciała na zdrową stronę i lekko przyhamować zdrową stronę. Siedząc za kompem jednak łatwo się pisze nie widząc sytuacji
. Także dobrze że rzuciłeś zapas, bo możesz samodzielnie opisać teraz całą sytuację i podejść ponownie do latania z dystansem do siebie i matki matury. Najważniejsze jest żebyś nie złapał blokady i zbyt dużego strachu bo może mieć to wpływ na Twój rozwój. Także głowa do góry i wróć z powrotem na łączkę.
Pozdrawiam,
Jarek Borowiec
[quote="JakubM"]Jako początkujący pilot błędów popełniam sporo, ale najczęściej wiem co zrobiłem źle i co mam do poprawy w przyszłości.
Po moim ostatnim zdarzeniu ([url]http://www.pgforum.pl/viewtopic.php?f=18&p=17935#p17928[/url]) mam lekką schizę... Nie bardzo wiem co się stało, co zrobiłem źle, jedyny świadek jakiego znalazłem twierdzi, że miałem negatywkę. Jeśli tak było, jeśli mam na to wpływ to chciałbym takiego błędu uniknąć na przyszłość.
Stawiam więc pytanie otwarte: zakładając scenariusz z negatywką co potencjanie mogłem zepsuć? Na co bardziej uważać?
Zaznaczę, że z obawy przed przeciągnięciem pilnuję prędkości postępowej, a sterówkami pracuję w bardzo ograniczonym zakresie. Z tego powodu nie potrafię ciasno krążyć, ale póki co wolę stracić kilka noszeń niż ryzykować przeciągnięcie.[/quote]
Hej,
przeżyłeś jest dobrze :)
Jeżeli masz problemy z odbudową psychacza to nie jest to nic dziwnego bo spotkało każdego z nas kto ratował się już zapasem.
Postaram się w miarę konkretnie:
1) Prawdopodobnie doprowadziłeś do krótkiego przeciągnięcia w zakręcie (skrót KPZ).
2) Jeżeli tak było to wpływ na wielkość przestrzału czaszy przed pilota mają następujące czynniki:
- rodzaj zakrętu, wypłaszczony szeroki lub szybszy wąski. Jeżeli wypłaszczony to prędkość jest mniejsza i łatwiej przeciągnąć. Jeżeli ciasny, ostry, skrzydło pochylone to prędkość większa i trudniej przeciągnąć.
- kąt natarcia skrzydła. Mogło być tak że jedną stroną skrzydła wszedłeś w noszenie i ta strona dostała się na większe kąty natarcia i dlatego łatwiej było ją przeciągnąć, wtedy zmieniają się również siły na sterówkach. Jeżeli przeciwna leci na mniejszych kątach natarcia to o negatywkę znacznie łatwiej bo pozytywna strona porusza się szybciej w stosunku do negatywnej.
- czas odrywania strug po jednej stronie, po przez trzymanie zbyt głęboko zaciągniętej jednej sterówki. Im dłużej tym gorzej. Im krócej tym lepiej, bo jedna strona skrzydła nie zdąży się bardzo daleko cofnąć czego rezultatem będzie mniejszy przestrzał.
- prędkość odpuszczenia sterówki do góry po oderwaniu strug. Im szybciej w złym momencie tym większy przestrzał. Im szybciej w prawidłowym momencie tym mniejszy przestrzał :)
Co możesz trenować samodzielnie aby uniknąć takich sytuacji lub ewentualnie poradzić sobie gdy do takiej sytuacji dojdzie:
1) Przede wszystkim groundhandling na ziemi i odrywanie strug w różnym położeniu skrzydła względem pilota.
2) Aktywny pilotaż. Huśtawka z łapaniem przestrzałów i bujanie skrzydłem na boki.
Najlepiej pod okiem instruktora SIV:
3) Spirala.
4) Krótkie przeciągnięcia w zakręcie (trening bezpieczeństwa).
5) Odrywanie strug po jednej stronie skrzydła KPZ oraz łapanie przestrzału (trening bezpieczeństwa).
W większości przypadków wystarczy dużo trenować ze skrzydłem na ziemi i po prostu aktywnie latać, reagując w odpowiedni sposób sterówkami i ciałem na ruchy skrzydła. Dlatego zrobiłem film o huśtawce gdzie dzięki temu można się nauczyć łapać dobrze przestrzały.
Co do Twojej techniki latania to jest ona normalna i jak najbardziej w takiej konfiguracji możesz również przeciągnąć skrzydło w termice szczególnie jeżeli Twoją czaszę zatrzyma na chwilę bąbel termiczny a Twoje ciało w wyniki bezwładności leci dalej. Niektóre skrzydła potrafią się odbić od noszenia zamiast się go złapać zębami.
Skrzydło zawsze daje sygnał zanim się przeciągnie, dlatego warto czasami na nie spojrzeć. Dodatkowo jak wyczuwamy znacznie mniejsze siły na sterówkach to powinniśmy błyskawicznie podnieść ręce do góry i być przygotowani na łapanie ewentualnego przestrzału.
A wracając jeszcze jak miałeś mały krawat to wystarczyło przenieść ciężar ciała na zdrową stronę i lekko przyhamować zdrową stronę. Siedząc za kompem jednak łatwo się pisze nie widząc sytuacji :). Także dobrze że rzuciłeś zapas, bo możesz samodzielnie opisać teraz całą sytuację i podejść ponownie do latania z dystansem do siebie i matki matury. Najważniejsze jest żebyś nie złapał blokady i zbyt dużego strachu bo może mieć to wpływ na Twój rozwój. Także głowa do góry i wróć z powrotem na łączkę.
Pozdrawiam,
Jarek Borowiec