Pomocnik zabrany przez tandem

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.
Emotikony
:D :) ;) :( :o :shock: :? 8-) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :!: :?: :idea: :arrow: :| :mrgreen: :geek: :ugeek:

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Pomocnik zabrany przez tandem

Re: Pomocnik zabrany przez tandem

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 14 listopada 2017, 11:06

ciacholot pisze:Uważam, że pilot jednak powinien startować sam. Jeśli pomagacze już muszą być to niech są przygotowani, a piloci startujący z pomocą powinni mieć plan na wypadek j/w. W tym konkretnym przypadku pasażer na gapę miał szczęście, że to nie on decydował trzymaniem tylko coś go tam porwało i na szczęście nie puściło bo utrzymanie się samemu jest nie możliwe dłużej. Trzeba być naprawdę sprawnym, żeby to nie było kilkanaście sekund.
Na filmie pilot i tak długo manewrował z tym balastem. Wydaje się, że przegapił conajmniej dwa momenty do bezpiecznego lądowania na granicy przeciągnięcia. Myślicie, że mógł tak zrobić w tej sytuacji?


Myślę że uszy i zawietrzna. W tandemie na którym latam można założyć uszy bez konieczności ich trzymania. Czyli można mimo założonych uszu w pełni sterować skrzydłem, bo na sterowanie ciałem bym nie liczył.

Re: Pomocnik zabrany przez tandem

Post autor: ciacholot » 14 listopada 2017, 10:18

Uważam, że pilot jednak powinien startować sam. Jeśli pomagacze już muszą być to niech są przygotowani, a piloci startujący z pomocą powinni mieć plan na wypadek j/w. W tym konkretnym przypadku pasażer na gapę miał szczęście, że to nie on decydował trzymaniem tylko coś go tam porwało i na szczęście nie puściło bo utrzymanie się samemu jest nie możliwe dłużej. Trzeba być naprawdę sprawnym, żeby to nie było kilkanaście sekund.
Na filmie pilot i tak długo manewrował z tym balastem. Wydaje się, że przegapił conajmniej dwa momenty do bezpiecznego lądowania na granicy przeciągnięcia. Myślicie, że mógł tak zrobić w tej sytuacji?

Re: Pomocnik zabrany przez tandem

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 14 listopada 2017, 09:25

W tamtej sytuacji rozumiałem działanie pilota tym bardziej że sytuacja była nowa i trudno wymagać aby pilot miał jakieś procedury przygotowane na taką sytuację. Ponieważ jednak takie zdarzenia się powtarzają, to warto ułożyć sobie w głowie jakiś sposób postępowania żeby nie zostać z koszmarem na całe życie.

Re: Pomocnik zabrany przez tandem

Post autor: der » 14 listopada 2017, 09:02

Zbyszek, przypomnijmy sytuację ze Skrzycznego, tak by nie demonizować na zapas.
Z tego co pamiętam (czy błędnie?), tam nie był to tandem tylko solo i nie był to pomocnik a żartowniś. Tandemiarze, poza "komercją" mają w głowie jeszcze jeden ważny aspekt (pomimo tego co się niektórym wydaje). Instynkt samozachowawczy w działaniach ratunkowych i ochronnych o siebie i pasażera. To widać na powyższym filmie.
Jestem przekonany, że każdy komercyjny tandemiarz zrobiłby coś podobnego.
Dla takiego pilota solo jest to całkiem nowe zjawisko i w podobnej sytuacji włącza mu się instynkt obronny wypracowany na kursie, czy w trakcie nalotu w postaci "jak najdalej od zbocza". Co ostatecznie jest bezpieczne dla samego pilota, ale zabójcze dla tego, kto pod nim wisi.

Re: Pomocnik zabrany przez tandem

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 13 listopada 2017, 11:55

To jest bardzo groźna sytuacja. Po wypadku na Skrzycznym nic śmiesznego.

Re: Pomocnik zabrany przez tandem

Post autor: ciacholot » 13 listopada 2017, 11:30

der pisze:
JakubM pisze:
der pisze:Patrząc na postępową pod wiatr do stoku przy takim przeważeniu, to cały ten start był chyba jednym wielkim nieporozumieniem.

Raczysz Pan żartować. Komercyjne tandemy latają w każdych warunkach. Cena czyni cuda :/

Rozumiem komercję, ale nie nie za wszelką cenę w postaci dwóch pasażerów na raz :lol:





Ten na dole to zniżkę chyba miał...

Re: Pomocnik zabrany przez tandem

Post autor: der » 13 listopada 2017, 10:55

JakubM pisze:
der pisze:Patrząc na postępową pod wiatr do stoku przy takim przeważeniu, to cały ten start był chyba jednym wielkim nieporozumieniem.

Raczysz Pan żartować. Komercyjne tandemy latają w każdych warunkach. Cena czyni cuda :/

Rozumiem komercję, ale nie nie za wszelką cenę w postaci dwóch pasażerów na raz :lol:

Re: Pomocnik zabrany przez tandem

Post autor: JakubM » 13 listopada 2017, 10:50

der pisze:Patrząc na postępową pod wiatr do stoku przy takim przeważeniu, to cały ten start był chyba jednym wielkim nieporozumieniem.

Raczysz Pan żartować. Komercyjne tandemy latają w każdych warunkach. Cena czyni cuda :/

Re: Pomocnik zabrany przez tandem

Post autor: der » 13 listopada 2017, 10:47

Patrząc na postępową pod wiatr do stoku przy takim przeważeniu, to cały ten start był chyba jednym wielkim nieporozumieniem.

Re: Pomocnik zabrany przez tandem

Post autor: JakubM » 13 listopada 2017, 09:59

Szczegóły tego zdarzenia nie są znane (przynajmniej jeszcze), ale wygląda na to, że pomocnik ma poważny problem, żeby się wyswobodzić (przycięło mu jakoś dłonie?) - nie skacze nawet jak jest nisko nad ziemią.
Na paraglidingforum ktoś sugerował, że chwilę później pilot celowo lądował na drzewach.

Re: Pomocnik zabrany przez tandem

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 13 listopada 2017, 09:52

W takiej sytuacji to pilot musi jak najszybciej wylądować, bo na rękach można wisieć może ze cztery minuty. Założyć uszy, lecieć w drzewa. Cokolwiek żeby tylko nie robić wysokości. To już zawietrzna byłaby lepsza.

Pomocnik zabrany przez tandem

Post autor: JakubM » 13 listopada 2017, 08:58


Na górę