pgforum.pl

Zbyszek Gotkiewicz pisze:

prokopcio pisze:A jak często statystycznie używają zapasu piloci "rekreacyjni" ?

To jest kilka użyć w ciągu roku w skali całego kraju. Rząd wielkości zbliżony do ilości wypadków śmiertelnych.

JakubM pisze:

calhal pisze:Moim zdaniem po rzucie paki priorytet to pozycja w gotowości do przyziemienia, i gaszenie glajta. Jak się nie da za D/C, czy nawet B, to trzeba chociaż nawijać sterówki maksymalnie jak to możliwe. Na próby sterowania glajtem w takiej sytuacji to ja bym osobiście nie liczył.

I tu się z tobą zgodzę. Przy czym próbowanie gaszenia tak jak sugerujesz za C, B a na koniec za sterówki w moim przypadku skończyło się na lądowaniu z niezgaszonym skrzydłem, bo nie zdążyłem dojść do ostatniego punktu. Następnym razem zacznę od końca (czyli nawijania sterówek na ręce).

JakubM pisze:

calhal pisze:Moim zdaniem po rzucie paki priorytet to pozycja w gotowości do przyziemienia, i gaszenie glajta. Jak się nie da za D/C, czy nawet B, to trzeba chociaż nawijać sterówki maksymalnie jak to możliwe. Na próby sterowania glajtem w takiej sytuacji to ja bym osobiście nie liczył.

I tu się z tobą zgodzę. Przy czym próbowanie gaszenia tak jak sugerujesz za C, B a na koniec za sterówki w moim przypadku skończyło się na lądowaniu z niezgaszonym skrzydłem, bo nie zdążyłem dojść do ostatniego punktu. Następnym razem zacznę od końca (czyli nawijania sterówek na ręce).

calhal pisze:Moim zdaniem po rzucie paki priorytet to pozycja w gotowości do przyziemienia, i gaszenie glajta. Jak się nie da za D/C, czy nawet B, to trzeba chociaż nawijać sterówki maksymalnie jak to możliwe. Na próby sterowania glajtem w takiej sytuacji to ja bym osobiście nie liczył.

JakubM pisze:Powyższe napisałem z własnego doświadczenia. Lądowałem na zapasie próbując bezskutecznie gasić glajta.

Only21 pisze:Czyli zdani jesteśmy na los i szczęście w takiej sytuacji.

calhal pisze:

JakubM pisze:To może o sterowaniu z innej strony. Jeśli nie zgasiliśmy glajta to można liczyć, że z nim nas bardziej zwieje z wiatrem. Albo próbować go szybciej zgasić i pozwijać żeby nas z wiatrem nie znosiło.

Zastanów się nad tym pytaniem: skoro cały układ pilot-rsh-niezgaszony glajt są w tej samej masie powietrza, więc teoretycznie nie ma wpływu ten glajt na to że Cię bardziej lub mniej zwieje ;P

Inna sprawa, że teoretycznie niezgaszony glajt może produkować jakąś tam siłę nośną w którąś stronę (to pytanie dla ekspertów, ja nie wiem), a ewentualnie w termicznym powietrzu ten glajt może się trochę z termiką zabrać. No i oczywiście jest jeszcze wpływ tego, że w tej konfiguracji spadak nie będzie idealnie nad głową, więc opadanie większe, możliwe oscylacje układu no i może też jakaś minimalna postępowa w którąś stronę - choć tutaj to już teoretyzuję.

JakubM pisze:To może o sterowaniu z innej strony. Jeśli nie zgasiliśmy glajta to można liczyć, że z nim nas bardziej zwieje z wiatrem. Albo próbować go szybciej zgasić i pozwijać żeby nas z wiatrem nie znosiło.

prokopcio pisze:A jak często statystycznie używają zapasu piloci "rekreacyjni" ?

Only21 pisze:Czy takie zapasy kierowane,pytanie do Zbyszka G.Są problemem dla mechaników na przeglądzie?

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Są zapasy kierowane. Są drogie, przeważnie trudne w użyciu (składaniu) a przydatność sterowania jest mocno dyskusyjna. Każdy z zapasów sterowanych ma prędkość postępową oraz musi się otworzyć z taśmami które nie są skręcone co powoduje kolejne komplikacje w użyciu.

Only21 pisze:Jest jakaś szansa zmienić kierunek opadania?

Only21 pisze:Załóżmy ze to ppg. Czy silnikiem możemy zmienić trajektorie opadania? Nie myśle o jakichś kosmicznych odległościach ale o kilku,kilkunastu metrach w celu uniknięcia zderzenia z przedmiotami niebezpiecznymi.