Pękające karabinki

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.
Emotikony
:D :) ;) :( :o :shock: :? 8-) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :!: :?: :idea: :arrow: :| :mrgreen: :geek: :ugeek:

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Pękające karabinki

Re: Pękające karabinki

Post autor: fotolot » 29 stycznia 2019, 21:11

krzyk pisze:4:35 na oko ten typ tak ma pomimo że wygląda na niedomknięty.


Do tandemu stosuję te same STUBAI-FLY 22KN i potwierdzam że zablokowane mają właśnie takie uskoki po ok. 4-5mm

Re: Pękające karabinki

Post autor: krzyk » 29 stycznia 2019, 19:59

4:35 na oko ten typ tak ma pomimo że wygląda na niedomknięty.

Re: Pękające karabinki

Post autor: karmazyn » 29 stycznia 2019, 17:04

przypadkowo trafiłem dzisiaj na film z lotu tandemem:

Czy facet lata w nim na otwartych karabinkach?

Re: Pękające karabinki

Post autor: prokopcio » 11 grudnia 2018, 13:42

calhal masz plusa za tak rzadko zasłyszane tu słowo przepraszam i "przyznanie się do winy" :)

Re: Pękające karabinki

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 11 grudnia 2018, 09:57

calhal pisze:
michas pisze:A powiedz mi gdzie podjąłem takie śmiałe założenia, które byłeś łaskaw mi wytknąć?

Przepraszam, nie obrażaj się, może zbyt szybko generalizuję. Po prostu spotkałem się z takim myśleniem zbyt wiele razy.


A dla tych co francuski ogarniają albo mają ochotę kopiowac do translate.google, francuska federacja wydała ostrzeżenie (po wypadkach tandemowych w indiach i brazylii).
https://federation.ffvl.fr/sites/ffvl.f ... uetons.pdf

W skrócie:
  • nie używać karabinków auto alu do łączenia tandemu z rozpórkami. Raczej używać stalowych, a najlepiej zakręcanych ręcznie a nie automatycznych
  • nie podpinać zapasu do karabinków automatycznych aluminiowych (niektórzy tak robią jeśli zapas do głownych karabinków przypinany), ale też używać, najlepiej zakręcane ręcznie stalowe
  • nie kupować używanych karabinków auto alu
  • kontrolować regularnie karabinki auto alu i wymieniać co 5 lat


Dzięki za info. Trzeba by te zasady wprowadzić także dla naszych pilotów tandemowych. Dotyczy to także wszystkich trajek dwuosobowych.

Re: Pękające karabinki

Post autor: calhal » 11 grudnia 2018, 09:30

michas pisze:A powiedz mi gdzie podjąłem takie śmiałe założenia, które byłeś łaskaw mi wytknąć?

Przepraszam, nie obrażaj się, może zbyt szybko generalizuję. Po prostu spotkałem się z takim myśleniem zbyt wiele razy.


A dla tych co francuski ogarniają albo mają ochotę kopiowac do translate.google, francuska federacja wydała ostrzeżenie (po wypadkach tandemowych w indiach i brazylii).
https://federation.ffvl.fr/sites/ffvl.f ... uetons.pdf

W skrócie:
  • nie używać karabinków auto alu do łączenia tandemu z rozpórkami. Raczej używać stalowych, a najlepiej zakręcanych ręcznie a nie automatycznych
  • nie podpinać zapasu do karabinków automatycznych aluminiowych (niektórzy tak robią jeśli zapas do głownych karabinków przypinany), ale też używać, najlepiej zakręcane ręcznie stalowe
  • nie kupować używanych karabinków auto alu
  • kontrolować regularnie karabinki auto alu i wymieniać co 5 lat

Re: Pękające karabinki

Post autor: Matul » 03 grudnia 2018, 00:00

calhal pisze:Czemu ludzie zakładają, że nauczą się wszystkiego na jedno czy dwutygodniowym kursie (tym do papiera), a potem już koniec z nauką. Tak się nie da. Latanie to nauka na całe życie. Książki to fajna rzecz, ale ja w początkowej fazie robiłem regularnie jakiś kurs "doszkalający" (o SIVach nie wspomnę). Książka Ci nie powie, co zrobiłeś źle.

A powiedz mi gdzie podjąłem takie śmiałe założenia, które byłeś łaskaw mi wytknąć?
To, że mi brakowało tego na kursie nie oznacza, że nie jestem świadom, że mogło tego zabraknąć ze względu na ograniczenie czasowe.
To, że nadrabiam braki wiedzy przy pomocy książek nie oznacza, że zamierzam poprzestać na wiedzy teoretycznej.

Na SIV jest dla mnie jeszcze za wcześnie, zamierzam go zrobić w 2020 roku, jak już nauczę się trochę latać samodzielnie, nabędę pojęcie o pracy skrzydła, liznę choć podstawy aktywnego pilotażu i przede wszystkim będę już miał własny sprzęt.

Re: Pękające karabinki

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 02 grudnia 2018, 22:58

Rzeczywiście ważne jest podłoże na którym się składa skrzydło. Dzięki za uwagę.

Re: Pękające karabinki

Post autor: Dziubdzius » 02 grudnia 2018, 22:47

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Jeśli chodzi o składanie glajta, to mam tylko to:

A jeśli chodzi o samodzielnie robiony wyczep to nie zadziałał. Ja poleciałem dalej, lina przywiązana do malucha się napięła i dalej to już wiadomo :(



Cześć Zbyszek

Pytanie:
Miałeś kiedyś namiot? Jak - nie - to sobie kup. :P
Jak - tak - to pytanie nr 2!

Zdarzyło Ci się kiedyś rozbić na podłożu trawiasto kamiennym? Jak - nie - to idz sobie rozbij.
Jak tak to następne pytanie?

Widziałeś jak wygląda podłoga w takim namiocie po dwóch dniach użytkowania? Jak - nie - to sobie kup namiot, rozbij i popatrz.
Jak - tak - to pewnie zauwazyles małe dziury w podłodze i na pierwsza myśl nie wiadomo skad sie biora.

Moral z mojej radosnej twórczości jest taki:

Nie obwiniaj koników polnych, mrowek, i innego owadziego paskudztwa o dziurki w skrzydle gdy sam kolanem je o kamyki robisz. :P

Pozdrowienia.

Re: Pękające karabinki

Post autor: calhal » 02 grudnia 2018, 19:53

michas pisze:No cóż, o zapasie na kursach dowiadujemy się(...) Trochę mi brakowało tego na kursie(...)

Czemu ludzie zakładają, że nauczą się wszystkiego na jedno czy dwutygodniowym kursie (tym do papiera), a potem już koniec z nauką. Tak się nie da. Latanie to nauka na całe życie. Książki to fajna rzecz, ale ja w początkowej fazie robiłem regularnie jakiś kurs "doszkalający" (o SIVach nie wspomnę). Książka Ci nie powie, co zrobiłeś źle.


U nas (FR) jest też tańsza opcja - kluby paralotniowe. W każdym są doświadczeni koledzy, ale również i instruktorzy, a często też akompaniatorzy i animatorzy (papier państwowy, niby nie instruktor ale żeby odpowiednio "młodzież" w klubie przywitać). Jak ktoś chce, to wiedzę może czerpać za darmo, ewentualnie w cenie piwa.
W dodatku kluby organizują czasem jedno lub dwu dniowe szkolenia z instruktorem (w dodatku wspieranie jakiejś lokalnej szkoły), akcje paki, przekładanie zapasów, kursy meteo/aero, planowanie XC, pierwsza pomoc, przygotowanie do egzaminów SK i dużo dużo innych, za dosyć skromne pieniądze.

Re: Pękające karabinki

Post autor: micro » 01 grudnia 2018, 21:40

No ładnie, nie ma co ;) .

Re: Pękające karabinki

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 01 grudnia 2018, 21:04

Jeśli chodzi o składanie glajta, to mam tylko to:

A jeśli chodzi o samodzielnie robiony wyczep to nie zadziałał. Ja poleciałem dalej, lina przywiązana do malucha się napięła i dalej to już wiadomo :(

Re: Pękające karabinki

Post autor: szymon.strus » 01 grudnia 2018, 20:30

tooosh pisze:Któryś z magazynów Free Aero był poświęcony softlinkom.


Dzieki Marcin za przypomnienie, juz zdazylem zapomniec ze to czytalem :) Tu jest link do calego rozdzialu odnosnie karabinkow http://en.free.aero/contentsHTML/security/?page=45 O przypadkach pekniec tez jest.

Re: Pękające karabinki

Post autor: micro » 01 grudnia 2018, 20:28

Andrzejt pisze:Gociu, to może jakiś film instruktażowy w jaki sposób składać, pakować do plecaka a potem to rozpakować i nie tracić pół dnia na ogarnięcie tego przed startem? Widziałem że Tobie to idzie bez problemu ale i też widziałem jak z 2000 zszedles spirala gdzie na uszach i speedzie było 1 do 2 w górę I po 15 minutach szamotaniny 10 metrów na ziemia w końcu udało się wam stanąć ma ziemi to jednak znowu zwatpilem że mi się to uda bez większych problemów xD

to może przy okazji też jak to się robi ? .
Zbyszek Gotkiewicz pisze: Już raz sobie wyczep zrobiłem ;)

Re: Pękające karabinki

Post autor: Andrzejt » 01 grudnia 2018, 18:57

Gociu, to może jakiś film instruktażowy w jaki sposób składać, pakować do plecaka a potem to rozpakować i nie tracić pół dnia na ogarnięcie tego przed startem? Widziałem że Tobie to idzie bez problemu ale i też widziałem jak z 2000 zszedles spirala gdzie na uszach i speedzie było 1 do 2 w górę I po 15 minutach szamotaniny 10 metrów na ziemia w końcu udało się wam stanąć ma ziemi to jednak znowu zwatpilem że mi się to uda bez większych problemów xD

Re: Pękające karabinki

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 01 grudnia 2018, 15:53

Jeśli chodzi o owale łączące linki z taśmami, to z moich informacji wynika, że za takie sytuacje jak na zdjęciu zawsze wynikają z braku kontroli lub złego skręcenia.

Re: Pękające karabinki

Post autor: tooosh » 01 grudnia 2018, 15:52

szymon.strus pisze:a sa na forum uzytkownicy soft linkow z dyneemy? skrzydlo odpinam sporadycznie wiec wiazanie polaczenia nie stanowi problemu. ale jak z zywotnoscia tego produktu?


Ja używałem Supair Connect, teraz mam softlinki Kortel. Connectów już nie używam, bo leżały w kieszeni, w której wylał się płyn na komary z dużym stężeniem DEET. Przy wiązaniu czasem czarna tasiemka zahacza o pojedyncze włókna z pętelki, przez którą przechodzi. Do rozplątania czy założenia trzeba się solidnie przyłożyć, nie widzę możliwości, aby rozwiązało się to samo. Rozwiązuję je kilka razy w roku, startuję sto, polatasz na tym długo.

Któryś z magazynów Free Aero był poświęcony softlinkom.

Re: Pękające karabinki

Post autor: uriuk » 01 grudnia 2018, 15:38

t_img_3835_100.jpg
t_img_3835_100.jpg (22.06 KiB) Przejrzano 9955 razy

Re: Pękające karabinki

Post autor: prokopcio » 01 grudnia 2018, 15:03

Czasami poprawa czegoś co jest bardzo dobre może być zgubne.

Re: Pękające karabinki

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 01 grudnia 2018, 14:18

Może dam Faronowi zarobić :) Potrzebuję jeszcze opinii użytkownika. Czy ktoś ich używa? Czy są ograniczenia ?

Na górę