Post autor: marek mastalerz » 21 lutego 2022, 16:12
Pozwólcie że wyjaśnię jak ja rozumiem tę metaforę gówna w wentylatorze. Jak wiadomo łopatki szybko wirującego wentylatora potrafią rozrzucić we wszystkich kierunkach gazy, ciecze i substancje półpłynne. Jeśli kogoś nie lubimy, ale nie mamy odwagi rzucić w niego gównem bezpośrednio, bo się wkurzy i odrzuci je prosto w nas w akcie odwetu, to rzucamy w pracujący wentylator. Nasz adwersarz oberwie częścią tegoż gówna tak jak wszyscy w zasięgu wentylatora, a my możemy powiedzieć że chcieliśmy rzucić do kosza który stoi obok wentylatora, ale nie trafiliśmy.
I miałem na myśli to że pisanie "instruktor źle podpiął spadochron" jest w moim odbiorze napiętnowaniem wszystkich instruktorów, nawet jeśli Zbyszek nie miał takiej intencji.
Kto jeszcze odniósł wrażenie po przeczytaniu tego pierwszego posta, że nawet instruktorowi (jakiemukolwiek) nie da się zaufać, ręka do góry!
Jarek, po podaniu konkretnych danych byłby tu pewnie typowy lincz internetowy, a nie o to chodzi w badaniu wypadków i przesłanek do wypadków. Prawda?
uriuk. Bardzo pochwalam publikację tego błędu. Sam bym nie wpadł na to że tak można to podpiąć. Zwróciłem uwagę na formę i już mnie męczy tłumaczenie się z tego. Mam napisać że niepotrzebnie się czepiłem tego jednego słowa, że to "instruktor" tak dał ciała? Mogę napisać jeśli Wam to da spojkony sen.
Pytanie pozostaje, dlaczego tak się stało, że taki błąd został popełniony i jak zapobiec temu w przyszłości?
Czy spadochron sterowalny, którego podpięcie jest bardziej skomplikowane od zwykłego spadochronu z jednym punktem podpięcia, powinien być montowany tylko przez mechanika? A może dać zalecenie żeby osoba kupująca i użytkująca taki spadochron powinna zapoznać się dokładnie ze sposobem montażu takiego spadochronu i go kontrolować? Inne propozycje?
ps. O, uwaga uriuka żeby to wysłać do producenta to już jakiś konkret.
Pozwólcie że wyjaśnię jak ja rozumiem tę metaforę gówna w wentylatorze. Jak wiadomo łopatki szybko wirującego wentylatora potrafią rozrzucić we wszystkich kierunkach gazy, ciecze i substancje półpłynne. Jeśli kogoś nie lubimy, ale nie mamy odwagi rzucić w niego gównem bezpośrednio, bo się wkurzy i odrzuci je prosto w nas w akcie odwetu, to rzucamy w pracujący wentylator. Nasz adwersarz oberwie częścią tegoż gówna tak jak wszyscy w zasięgu wentylatora, a my możemy powiedzieć że chcieliśmy rzucić do kosza który stoi obok wentylatora, ale nie trafiliśmy.
I miałem na myśli to że pisanie "instruktor źle podpiął spadochron" jest w moim odbiorze napiętnowaniem wszystkich instruktorów, nawet jeśli Zbyszek nie miał takiej intencji.
Kto jeszcze odniósł wrażenie po przeczytaniu tego pierwszego posta, że nawet instruktorowi (jakiemukolwiek) nie da się zaufać, ręka do góry!
Jarek, po podaniu konkretnych danych byłby tu pewnie typowy lincz internetowy, a nie o to chodzi w badaniu wypadków i przesłanek do wypadków. Prawda?
uriuk. Bardzo pochwalam publikację tego błędu. Sam bym nie wpadł na to że tak można to podpiąć. Zwróciłem uwagę na formę i już mnie męczy tłumaczenie się z tego. Mam napisać że niepotrzebnie się czepiłem tego jednego słowa, że to "instruktor" tak dał ciała? Mogę napisać jeśli Wam to da spojkony sen.
Pytanie pozostaje, dlaczego tak się stało, że taki błąd został popełniony i jak zapobiec temu w przyszłości?
Czy spadochron sterowalny, którego podpięcie jest bardziej skomplikowane od zwykłego spadochronu z jednym punktem podpięcia, powinien być montowany tylko przez mechanika? A może dać zalecenie żeby osoba kupująca i użytkująca taki spadochron powinna zapoznać się dokładnie ze sposobem montażu takiego spadochronu i go kontrolować? Inne propozycje?
ps. O, uwaga uriuka żeby to wysłać do producenta to już jakiś konkret.