ciekawy problem ze spadochronem

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.
Emotikony
:D :) ;) :( :o :shock: :? 8-) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :!: :?: :idea: :arrow: :| :mrgreen: :geek: :ugeek:

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: ciekawy problem ze spadochronem

Re: ciekawy problem ze spadochronem

Post autor: ciacholot » 01 kwietnia 2016, 20:01

Wniosek jest jeden:
Systematycznie przekładać!

Tylko wtedy można na czas zauważyć jakiekolwiek nieprawidłowości czy złe zachowania.
, o trzymaniu na słońcu nie wspomnę.

Re: ciekawy problem ze spadochronem

Post autor: uriuk » 01 kwietnia 2016, 18:54

Znaczy sie trzeba bedzie baczniej przygladac sie temu elementowi, zwlaszcza u Sup-Aira

Re: ciekawy problem ze spadochronem

Post autor: calhal » 01 kwietnia 2016, 18:51

Jest odpowiedź supair'a. Wygląda na to, że dawno temu mieli partie jakiejś wadliwej tkaniny, która się zaczynała kleić pod wpływem czasu i temperatury. Ponoć większość przypadków wyszła w corocznym czy półrocznym przekładaniu zapasu...i żaden przypadek nie był aż tak ekstremalny.

Re: ciekawy problem ze spadochronem

Post autor: calhal » 01 kwietnia 2016, 09:57

Lucjan Piekutowski pisze:Może gość od filmiku coś w komentarzu napisze? Kto zna francuski?

No ja mam info z listy mailingowej klubu. Gościu nie wie skąd to się mogło wziąć.

Na tym filmie nic specjalnego nie mówią, tylko zdziwieni.

Re: ciekawy problem ze spadochronem

Post autor: Lucjan Piekutowski » 01 kwietnia 2016, 02:15

Można mnożyć przykłady. Mogły to być opary czegoś co smierdzialo w garażu czy jakiejś modelarni. A może w aeroklubie lakierowali podłogę. Wystarczy że taka uprzaz poleźy w oparach. We wszystkich instrukcjach jest napisane żeby nie przechowywać razem z lotnymi związkami.
To co jest na filmie jest zrobione prawdopodobnie z cordury light.

Re: ciekawy problem ze spadochronem

Post autor: Decumanus » 01 kwietnia 2016, 01:46

Czasami nie zdajemy sobie sprawy skąd nas trują... Kupiłem sobie lat temu kilka torbę sportową na basen. Taka tradycyjna w formie jaka noszą osiłki na siłkę. Ale fajna bo NIKEeeeee... Potem lezala że dwa lata w szafie i jak młody miał 2 latka to chciałem z nim zacząć karierę basenową. Wyciągam z szafy a impregnat mi się sypie na buty... A taki miękusi był i odporny... Bardziej guma niż PU... ALE..!!! Tylko na pokrywie torby a właściwie na jej połowie!!! Okazało się że przechowywałem w niej buty... Nie tylko sportowe... Buty są klejone butaprenem lub pochodnym/podobnym... Każde... I osobiście podejrzewam opary tego kleju...
Więc wystarczy, że może plecak leżał z Bóg wie gdzie i czort wie co miało czas i sposobność oddziaływać... Mam uprząż Supair i kordura tam jest przez bardzo małe Ka... Po impregnację nie ma śladu.
Pzdr.
RD

Re: ciekawy problem ze spadochronem

Post autor: Lucjan Piekutowski » 01 kwietnia 2016, 00:19

przyjrzałem się "listkom" kontenera na początku filmiku. Te białe usztywnienia mają takie plamy jakby i do nich się materiał przykleił to by wykluczało reakcję zapasu kontenerem, to było coś z zewnątrz... Z tego co wiem np. rożne pachnące spraye mogą też sklejać lub uszkadzać tkaniny. Może pryskał nagminnie na uprząż odświeżaczem, albo żona ? :D

Re: ciekawy problem ze spadochronem

Post autor: Lucjan Piekutowski » 01 kwietnia 2016, 00:07

Mariusz, za przeproszeniem gówno wiem :D Podobnie ja Ty się domyślam. Widziałem już podrabianą cordurę z której zlazł impregnat, mówię podrabianą bo ona nawet tak się nie nazywała, są różne inne podobne tkaniny. Co do uprzęży to z racji posiadania znajomych "dupozlociarzy" i samemu zresztą użytkując 10 letnią uprząż z cordury zauważyłem, że raczej te lepsze materiały się nie rozwarstwiają, nawet po 3-cim właścicielu te uprzęże działają. Nie sądzę żeby taki sprzęt się zepsuł od temperatury w aucie, chyba że był STALE, codziennie tak przechowywany, to co innego. Tak czy inaczej dochodzimy do wniosku że jakiś nietypowy czynnik to spowodował. Stale działanie wysokiej temperatury rzędu 50 stopni, lub rozpuszczalnika, jeszcze przyszedł mi do głowy pożar np w garażu, grzejnik typu "słoneczko". Naprawdę jest milion możliwości, a ponieważ gość wydaje się zdziwiony i tych przypadków jest niewiele to myślę że to coś nietypowego. Albo błąd w produkcji tkaniny.
Może gość od filmiku coś w komentarzu napisze? Kto zna francuski?

Re: ciekawy problem ze spadochronem

Post autor: ciacholot » 31 marca 2016, 23:49

Lucjan. Nie wiem jak bada się te odporności na temperatury, ale czy wielokrotne grzanie do niższych temperatur np.50 st.C przez kilka sezonów nie nadwątli cordury?
Pytam zupełnie poważnie bo chyba wiesz coś o tym.
Oczywiście scenariusz z dziećmi czy innym dobrym duszkiem np. czyszczącym acetonem itp.jakieś zabrudzenia jak najbardziej możliwy i przekonujący.

Re: ciekawy problem ze spadochronem

Post autor: Lucjan Piekutowski » 31 marca 2016, 23:34

ciacholot pisze:Dzięki Marcus. Już mi przeszło.
Wracając do tematu to facet mógł mieć jakieś tam swoje przyzwyczajenia. Np. zostawiał sprzęt do rozgrzania na słońcu w samochodzie po czym po powrocie do domu przekładał do garażu gdzie trzymał inne zabawki na benzynę, albo był lakiernikiem czy stolarzem i taki rozgrzany zapas systematycznie po trochu zasysał stygnąc opary czegoś z jego magazynku. Skoro nie przekładał i nie wietrzył to wielokrotność takich cykli doprowadziła do reakcji i sklejenia. Wiem, że to gdybanie, ale sądzę, że przyczyna nie była jedna.


"Wynalazców" nie brakuje, W Aucie raczej, nawet na słońcu temperatura nie sięga 200 stopni a Cordura wytrzymuje chyba więcej minimalnie. Myślę że coś mu albo np jego dzieciakom się w garażu wylało. Może uprząż leżała sobie w tej kałuży, po czym to wsiąkło i wyparowało (benzyna, rozpuszcalnik, aceton) ? Mógł nie zwrócić na tu uwagi. Mógł to czymś czyścić, albo np zapimregnować sobie "glajtoszczelem" majtki żeby nie wsiąkała w nie rosa. Albo poprzedni właściciel uprzęży. Wypadałoby to sprawdzić, a jeśli to nie jest jednostkowy przypadek, to możliwe że producent tkaniny coś namieszał.

Re: ciekawy problem ze spadochronem

Post autor: ciacholot » 31 marca 2016, 23:23

Mariuszu, nie denerwuj się :) Twój Mac po prostu uznał Twoje wypociny za Nieaktualne! :D

A każda konfrontacja zaczyna się od "no co" :lol:




OT: forum czytają i aktywnie piszą również Panie :P

Gdyby nie ten niezaprzeczalny fakt to wiesz co bym napisał. :D

Re: ciekawy problem ze spadochronem

Post autor: Zippo_Drill » 31 marca 2016, 23:16

ciacholot pisze:Najbardziej wkurza mnie jak coś piszę. Robię wyślij i niema tego. To mam skrobać na nowo?

Mariuszu, nie denerwuj się :) Twój Mac po prostu uznał Twoje wypociny za Nieaktualne! :D

Nie wiem czy teraz pójdzie czy nie, ale idę spać.

Nie idź jeszcze...

Pozdrawiam Panowie.


OT: forum czytają i aktywnie piszą również Panie :P

Pozdrowienia

Re: ciekawy problem ze spadochronem

Post autor: ciacholot » 31 marca 2016, 23:11

Dzięki Marcus. Już mi przeszło.
Wracając do tematu to facet mógł mieć jakieś tam swoje przyzwyczajenia. Np. zostawiał sprzęt do rozgrzania na słońcu w samochodzie po czym po powrocie do domu przekładał do garażu gdzie trzymał inne zabawki na benzynę, albo był lakiernikiem czy stolarzem i taki rozgrzany zapas systematycznie po trochu zasysał stygnąc opary czegoś z jego magazynku. Skoro nie przekładał i nie wietrzył to wielokrotność takich cykli doprowadziła do reakcji i sklejenia. Wiem, że to gdybanie, ale sądzę, że przyczyna nie była jedna.

Re: ciekawy problem ze spadochronem

Post autor: obiektywny » 31 marca 2016, 23:03

ciacholot pisze:Często widać na startowiskach jak uprzęże leżą na słońcu i się opalają razem z glajtami, a czas leci i swoje robi. Może w tym przypadku były inne przyczyny, ale wygrzewanie sprzętu z pewnością mu nie służy.



To jeszcze nic. Niektórzy na nadmorskie klify zdejmują zapasy i zostawiają je w autach ustawionych na słońcu.

Też bym obstawiał jakieś niesprzyjające chemikalia. Może ktoś wyprał te majtki/kontener?

[OT] Re: ciekawy problem ze spadochronem

Post autor: Marcus Biesioroff » 31 marca 2016, 22:59

ciacholot pisze:Najbardziej wkurza mnie jak coś piszę. Robię wyślij i niema tego. To mam skrobać na nowo?

OT: Hmm nie miałem takich objawów, jakby się powtórzyło opisz proszę w Sprawy Forum, weźmiem spraya, będziem malować!

Re: ciekawy problem ze spadochronem

Post autor: ciacholot » 31 marca 2016, 22:54

Najbardziej wkurza mnie jak coś piszę. Robię wyślij i niema tego. To mam skrobać na nowo?
Nie wiem czy teraz pójdzie czy nie, ale idę spać.
Pozdrawiam Panowie.

Re: ciekawy problem ze spadochronem

Post autor: Lucjan Piekutowski » 31 marca 2016, 22:52

uriuk pisze:Moze doszlo do reakcji chemicznej pomiedzy impregnatem materialu uprzezy a tkanina majtek?
Chociaz mozliwe jest tez zalanie czyms co sie klei lub rozpuszczalnikiem ktory zmienil impregnat cordury w klej.


Niestety tak to wygląda. Prawdziwa Cordura jest impregnowana teflonem a PTFE jest jednym z bardziej obojętnych chemicznie tworzyw. (dlatego jest tak powszechnie stosowany w przemyśle) Stawiam, że to nie jest Cordura ale jakiś substytut. Może Koperta była naprawiana? W pierwszym przypadku mamy do czynienia z Supairem, w drugim też ? Jaki to model uprzęży ?

Edit, Cordura posiada warstwę teflonu, ale impregnat to poliuretan. Niestety nie jestem chemikiem i nie wiem dokładnie z czym ten typ impregnatu może wchodzić w reakcje, być może doszło do migracji impregnatu z majtek do warstwy impregnatu kontenera. Chemicy do tablicy ! :D
P.S. Kiedyś uczyłem się o tym, że pewne związki migrują gdy odpowiednio długo przedmioty mają ze sobą kontakt.

Re: ciekawy problem ze spadochronem

Post autor: calhal » 31 marca 2016, 22:46

uriuk pisze:Na filmie slychac jezyk francuski, czyli wychodzi na to, ze jest to czestszy problem?

Nie rozumiem skąd wniosek, że jeśli francuski to to częstszy problem ;) Jak mówiłem to była akcja klubowa, a że klub we Francji, to siłą rzeczy gadają po Francusku :lol:

uriuk pisze:Moze doszlo do reakcji chemicznej pomiedzy impregnatem materialu uprzezy a tkanina majtek?
Chociaz mozliwe jest tez zalanie czyms co sie klei lub rozpuszczalnikiem ktory zmienil impregnat cordury w klej.

Kolega napisał do SupAir'a, żeby zapytać czy były takie przypadki i co robić dalej. Z tego co wiem, to opcja rozpuczalnika czy innego alkoholu, czy jakiejś chemii odpada, chociaż pewności mieć nie można.
Jedyne do czego delikwent się przyznał, to to, że otwarł kieszeń i przełożył zapas dwa razy w ciągu ośmiu lat, a ostatni raz w 2013. To był trzeci raz, i nie dało się spadochronu wyjąć z kieszeni.
Gdyby przedkładał częściej, możliwe że zobaczyłby, że coś się dzieje nie tak trochę wcześniej. A może nawet nie doszłoby do aż tak mocnego sklejenia materiałów.

Pozdro

Re: ciekawy problem ze spadochronem

Post autor: uriuk » 31 marca 2016, 22:26

Moze doszlo do reakcji chemicznej pomiedzy impregnatem materialu uprzezy a tkanina majtek?
Chociaz mozliwe jest tez zalanie czyms co sie klei lub rozpuszczalnikiem ktory zmienil impregnat cordury w klej.

Re: ciekawy problem ze spadochronem

Post autor: Lucjan Piekutowski » 31 marca 2016, 22:17

ciacholot pisze:Często widać na startowiskach jak uprzęże leżą na słońcu i się opalają razem z glajtami, a czas leci i swoje robi. Może w tym przypadku były inne przyczyny, ale wygrzewanie sprzętu z pewnością mu nie służy.


Cordura jak i materiał koperty z pewnością wytrzymują temperatury ponad 100 stopni Celsjusza bez większych konsekwencji dla materiału. Rozpuszczenie się impregnatu nie jest wynikiem działania słońca. Ilu spośród Was zdarzyło się coś podobnego ?

Na górę