Pierwsza pomoc w wypadku paralotniowym

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.
Emotikony
:D :) ;) :( :o :shock: :? 8-) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :!: :?: :idea: :arrow: :| :mrgreen: :geek: :ugeek:

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Pierwsza pomoc w wypadku paralotniowym

Re: Pierwsza pomoc w wypadku paralotniowym

Post autor: prokopcio » 15 listopada 2022, 13:40

Zgorecmx pisze:Znacie osoby które dalej latały po urazie kręgosłupa? :)

Kolega ( nasz Grodkowianin Michale zresztą ) skakał z okna 1p i uszkodził kompresyjnie kręgosłup bez poważniejszych powikłań. Jak się zrehabilitował to zrobił kurs paralotniowy ale przy lataniu z napędem ( start z nóg ) po dłuższym czasie zaczął narzekać na kręgosłup sprzedał niedawno sprzęt PPG ale myśli o powrocie do swobodnego i/lub trajki bo to silniesze od niego.
Nie miałem osobiście najmniejszej kontuzji więc ciężko mi się wypowiedzieć czy po uszkodzeniu kręgosłupa bym nadal chciał latać ( raczej tak :) ).

Re: Pierwsza pomoc w wypadku paralotniowym

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 15 listopada 2022, 12:48

Zgorecmx pisze:Znacie osoby które dalej latały po urazie kręgosłupa? :)

Ja znam sporo. Przy czym uraz kręgosłupa nie oznacza paraliżu. Bo sparaliżowanych latających znam tylko troje, ale Jędrzej szkoli takich i twierdzi że już ze 20 przeszło szkolenie.

Re: Pierwsza pomoc w wypadku paralotniowym

Post autor: KLIF » 15 listopada 2022, 12:41

Sterydy pomogły uratować rdzeń memu koledze. Upierajcie się żeby je podano natychmiast. Niestety często karetki nie mają na pokładzie sterydów ani lekarza, a nawet jeśli są to nie są zainteresowani ich podaniem tylko transportem do najbliższego szpitala. Tam zwykle czas leci do następnego dnia -kiedy to już jest za późno ,uszkodzony rdzeń nie działa i pacjent ląduje na wózku. No i jak można to proście o LPR a nie karetkę. Warto mieć zapisany tel. do LPR. Czas tu gra zasadniczą rolę.

Re: Pierwsza pomoc w wypadku paralotniowym

Post autor: uriuk » 15 listopada 2022, 11:26

Zgorecmx pisze:Znacie osoby które dalej latały po urazie kręgosłupa? :)


Znam dużo takich przypadków, latają nawet ci, którzy trafili na wózek.

Re: Pierwsza pomoc w wypadku paralotniowym

Post autor: Blazej » 15 listopada 2022, 11:19

Zupełnie nie rozumiem tych minusów dla Uriuka. Przecież wiadomym jest, że pośród lekarzy można znaleźć konowałów, chamów, niedouków i zwykłych bydlaków. Tak jak zboczeńców wśród księży i przekupnych skurwieli wśród sędziów. C'mon ludzie!

Re: Pierwsza pomoc w wypadku paralotniowym

Post autor: uriuk » 15 listopada 2022, 11:09

Zbyszek Gotkiewicz pisze:No właśnie chodzi mi o uczciwe przedstawienie problemu od strony medycznej a nie zderzenia braku wiedzy ze słabymi kompetencjami.


Moja córka jest lekarzem i powiedziała, że wśród lekarzy nie ma jednomyślności w tej kwestii. Z naszej praktyki wygląda to tak, że ci którym sterydów nie podano, są inwalidami. Ci którym sterydy podano dawno zapomnieli o wypadku

Re: Pierwsza pomoc w wypadku paralotniowym

Post autor: uriuk » 15 listopada 2022, 11:00

JakubM pisze:
uriuk pisze:Pewien moj kolega chodzi o wlasnych silach, tylko dla tego, ze uzylim perswazji wobec lekarza.


Przyczynowość czy zbieżność zdarzeń?



Wśród lekarzy nie ma jednomyślności w kwestii podawania sterydów podczas urazów kręgosłupa. Sterydy powodują szereg komplikacji, ale zapobiegają wbiciu przez opuchliznę kawałków skruszonych kości w rdzeń kręgowy, co jest przyczyną niedowładu nóg u czterech moich znajomych. Osobiście pierdolę fakt, że rana mi się będzie paprać, jeśli całe życie będę musiał chodzić z balkonikiem i zakładać pampersa. Tłumaczenie tego lekarzom przybiera czasem dość gwałtowne formy. Niektórzy są przywiązani do swoich teorii jak nie przymierzając Mazby lub DHV. W przypadku kolegi, lekarz-szaman odmówił dalszego zajmowania się kręgosłupem kolegi, zrobił to inny lekarz i zrobił to dobrze. Po powrocie do Polski ortopedzi w szpitalu przyprowadzali pielgrzymki studentów żeby pokazać jak się robi taką operację. Akcja z obijaniem ściany windy przy pomocy lekarza miała miejsce w Meksyku.

Re: Pierwsza pomoc w wypadku paralotniowym

Post autor: Zgorecmx » 15 listopada 2022, 09:59

Znacie osoby które dalej latały po urazie kręgosłupa? :)

Re: Pierwsza pomoc w wypadku paralotniowym

Post autor: JakubM » 15 listopada 2022, 09:16

uriuk pisze:Pewien moj kolega chodzi o wlasnych silach, tylko dla tego, ze uzylim perswazji wobec lekarza.


Przyczynowość czy zbieżność zdarzeń?

Re: Pierwsza pomoc w wypadku paralotniowym

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 14 listopada 2022, 21:01

No właśnie chodzi mi o uczciwe przedstawienie problemu od strony medycznej a nie zderzenia braku wiedzy ze słabymi kompetencjami.

Re: Pierwsza pomoc w wypadku paralotniowym

Post autor: uriuk » 14 listopada 2022, 20:48

rg pisze:
Podejrzewam, że ratownicy z pierwszej linii i lekarze, którzy później prowadzą poszkodowanego z urazem kręgosłupa wiedzą co najlepiej podać. Zażywanie sterydów 'na własną rękę' po urazie kręgosłupa nie brzmi na dobry pomysł...



Gdyby tak bylo, to kiku naszych kolegow nie potrzebowaloby wozkow inwalidzkich. Pewien moj kolega chodzi o wlasnych silach, tylko dla tego, ze uzylim perswazji wobec lekarza. Oni sa jak koty, juz po pierwszym locie orientuja sie, ze cos jest nie tak. Ten konkretnie dolecial do sciany windy. Przy propozycj kolejnego lotu sterydy gwaltownie sie znalazly.

Re: Pierwsza pomoc w wypadku paralotniowym

Post autor: prokopcio » 14 listopada 2022, 09:54

rg pisze:przećwiczenie scenariuszy na manekinie, lub koledze z klubu.
lub na koleżance :)

Re: Pierwsza pomoc w wypadku paralotniowym

Post autor: rg » 14 listopada 2022, 08:24

Zbyszek Gotkiewicz pisze:No właśnie jest taki problem ze sterydami, że ratują rdzeń pod warunkiem że są odpowiednio podane. I jeszcze kwestia że jeśli konieczna jest resuscytacja to nie zwracamy uwagi na ewentualne problemy z kręgosłupem.


Podejrzewam, że ratownicy z pierwszej linii i lekarze, którzy później prowadzą poszkodowanego z urazem kręgosłupa wiedzą co najlepiej podać. Zażywanie sterydów 'na własną rękę' po urazie kręgosłupa nie brzmi na dobry pomysł...

Kilka lat temu GCG zorganizowało spotkanie z ratownikiem, który dokładnie pokazywał co i jak robić w przypadku urazów na jakie narażeni są paralotniarze. Jeśli jesteście członkami klubów paralotniowych to pomyślcie nad tym aby część funduszy przeznaczyć na zorganizowanie czegoś podobnego. Samo przeczytanie i zrozumienie co robić w sytuacjach ekstremalnych daje zdecydowanie mniej niż przećwiczenie scenariuszy na manekinie, lub koledze z klubu.

Re: Pierwsza pomoc w wypadku paralotniowym

Post autor: marek mastalerz » 12 listopada 2022, 18:48

Inny przypadek - uraz głowy. Po silnym uderzeniu głową w ziemię warto zawsze pojechać do szpitala na badanie i obserwację. Czasem poszkodowany mówi, że wszystko jest ok, a potem okazuje się że traci przytomność bo doszło do jakiegoś obrzęku wewnątrz czaszki.
Co najmniej konieczna jest obserwacja takiej osoby przez jakiś czas, nie wiem, może pół godziny czy godzinę. Objawy mogą nastąpić po jakimś czasie od urazu.
Moim zdaniem, jeśli taki uraz nastąpi przy próbie startu, to taka osoba nie powinna lecieć przez co najmniej godzinę. Nawet jeśli twierdzi że dobrze się czuje i nic jej nie jest.
Niestety często poszkodowany bagatelizuje skutki wypadku. Warto okazać takiej osobę troskę i uświadomić jej/jemu że może to być poważny problem. Często dopiero po jakimś czasie dociera do poszkodowanego powaga sytuacji.

Re: Pierwsza pomoc w wypadku paralotniowym

Post autor: Ania M » 11 listopada 2022, 23:45

To może ku przestrodze jedna rada z doświadczenia. Jeśli poszkodowany mówi, że wszystko OK to nie warto go słuchać i po upadku powinien obejrzeć go lekarz. Mieliśmy taka przykra sytuację, że pierwsza grupa ratowników została odprawiona (tu chyba ratownicy też nie zachowali się poprawnie odchodząc). Po godzinie stan kolegi mocno się pogorszył. W szpitalu okazało się że ma połamane kręgi.

Re: Pierwsza pomoc w wypadku paralotniowym

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 10 listopada 2022, 23:31

No właśnie jest taki problem ze sterydami, że ratują rdzeń pod warunkiem że są odpowiednio podane. I jeszcze kwestia że jeśli konieczna jest resuscytacja to nie zwracamy uwagi na ewentualne problemy z kręgosłupem.

Re: Pierwsza pomoc w wypadku paralotniowym

Post autor: Jędrek QŃ » 10 listopada 2022, 22:41

Błażej pewna nieścisłość. w drugim scenariuszu ułożenie poszkodowanego w pozycji bocznej ustalonej, po przywróceniu funkcji życiowych, niesie ryzyko komplikacji neurologicznych z ewentualnego uszkodzenia kręgosłupa.
Zbyszek: sterydy podaje się celem zmniejszenia obrzęku , ale raczej nie podczas udzielania pierwszej pomocy.

Re: Pierwsza pomoc w wypadku paralotniowym

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 10 listopada 2022, 22:00

Czy może macie jakąś wiedzę na temat podawania sterydów dla ochrony rdzenia kręgowego przy wypadkach złamania kręgosłupa? Był kiedyś artykuł na ten temat, ale nie mogę go znaleźć.

Re: Pierwsza pomoc w wypadku paralotniowym

Post autor: Blazej » 01 marca 2018, 20:37

Czy mamy na pokladzie ratownika medycznego, albo lekarza?


Ani jeden ani drugi ale cos tam wiem wiec z checia sie podziele i jezeli pojawi sie jakis zawodowy ratownik lub lekarz to chetnie wyslucham wszelkich uwag i sugestii.

Temat jest o tyle ważny, że przy urazach kręgosłupa niosący ewentualną pomoc może nieświadomie wyrządzić większą szkodę niż sam upadek, itp.


Scenariusz nr.1 (poszkodowany to przyjezdny nikomu nie znany pilot, przytomny)
1. Powiadomienie sluzb ratunkowych o zdarzeniu (miejsce,co sie stalo,kiedy,stan poszkodowanego)
2(!) Jezeli brak widocznych urazow bezposrednio zagrazajacych zyciu (rany ciete, zlamania otwarte) tudziez miejsce przyziemienia nie zagraza zyciu BEZWZGLEDNIE nie wolno poszkodowanego ruszac, przenosic, ukladac w "lepszej" pozycji. Przy upadkach z wysokosci tak jak i w wypadkach komunikacyjnych zaklada sie mozliwosc urazu kregoslupa i rdzenia kregowego.
3. Ze wzgledu na wstrzas urazowy (szok) poszkodowany poczatkowo nie odczuwa bolu, probuje wstac, nie wie co sie stalo. Nalezy utrzymywac z nim kontakt, opowiedziec o wydarzeniu jednoczesnie w miare mozliwosci uniemozliwiac mu wstawanie lub wykonywanie gwaltownych ruchow
4.Zapewnic ochrone termiczna poszkodowanego (folia NRC ), wyciagnac jak najwiecej informacji o nim samym (imie i nazwisko, osoba do powiadomienia, wiek, choroby, reakcje na lekarstwa,uczulenia) co znacznie ulatwi, przyspieszy i pomoze prace ratownikom medycznym i innym sluzbom w sytuacji utraty przytomnosci zanim dotra na miejsce
5. Jezeli straci przytomnosc 1x1,5-2 minuty nalezy monitorowac funkcje zyciowe (krazenie, oddech)
6. Jezeli nastepuje wstrzymanie czynnosci krazeniowo-oddechowych natychmiast przystapic do resuscytacji (30x2-30 uderzen na 2 wdechy)

2(!) W sytuacji otwartych zlaman lub ran cietych (tetnice) bezposrednio zagrazajacych zyciu bezwlocznie opatrzyc-zatamowac krwawienie


Scenariusz nr.2 (poszkodowany nieprzytomny)
1. Powiadomienie sluzb ratunkowych o zdarzeniu (miejsce,co sie stalo,kiedy,stan poszkodowanego)
2. Sprawdzenie funkcji zyciowych (krazenie,oddech)
a) brak-natychmiast przystapic do resuscytacji (30x2)
b) wystepowanie urazow bezposrednio zagrazajacych zyciu jak otwarte zlamanie/przecieta tetnica-zatamowac krwawienie i przystapic do resuscytacji
3. Po przywroceniu krazenia/oddychania ulozyc w pozycji bocznej ustalonej, monitorowac stan do czasu przyjazdu ratownikow medycznych i zapewnic ochrone termiczna


Swiadomosc posiadania umiejetnosci niesienia PP zwieksza sie kazdego dnia i to jest fajne. Ludzie sami dla siebie a nie z musu zapisuja sie na kursy PP, zaopatruja w apteczki i zabieraja je idac w gory, na narty, latac, wypad do miasta itd. Nigdy nie wiadomo komu i gdzie bedzie mozna pomoc nie wspominajac o wlasnym bezpieczenstwie i komforcie.
Na pytanie ratownika GOPR w trakcie inauguracji zakonczenia sezonu BSP na Magurce ilu pilotow lata z apteczka uniosl sie las 3 rak...na +/- 25 osob.

Pozdrawiam

Re: Pierwsza pomoc w wypadku paralotniowym

Post autor: uriuk » 14 lutego 2018, 14:17

Czy mamy na pokladzie ratownika medycznego, albo lekarza?

Na górę