wypadek na holu

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.
Emotikony
:D :) ;) :( :o :shock: :? 8-) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :!: :?: :idea: :arrow: :| :mrgreen: :geek: :ugeek:

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: wypadek na holu

Re: wypadek na holu

Post autor: dariuszcisek » 21 marca 2023, 18:44

Autor raportu PKBWL Krzysztof Miłkowski (https://pl.linkedin.com/in/krzysztof-mi ... i-29202790) to z wykształcenia (emerytowany) pilot wojskowy. Może to coś wyjaśnia? Obrażenia poważne, ale zespołu nie wyznaczono. Sam raport napisał. Pewnie uznał, ze paralotnia niewiele różni się od MIGa.

Re: wypadek na holu

Post autor: Staszek Gwara » 21 marca 2023, 16:33

Jeżeli to faktycznie raport z tego wypadku to można to podsumować raczej krótko:

PKBWL pisze:Jebnął to jebnął, na chuj drążyć temat?


Dobrze że te świeższe raporty są faktycznie sensowniejsze.

Re: wypadek na holu

Post autor: matgaw » 21 marca 2023, 16:14

prokopcio pisze:Jeśli to rzeczywiście raport z tego wypadku to uważam to za kpiny.

PKBWL ostatnio podniosła jakość raportów paralotniowych, natomiast jakiś czas temu niestety większość "raportów" wyglądała właśnie tak:

1. Opis zdarzenia
[kilka zdań z tego co opisali świadkowie]

2. Okoliczności
Litania dokumentów

3. Przyczyna zdarzenia
Komisja ustaliła, że przyczyną zdarzenia było [to co się wydawało świadkowi - kopiuj wklej].

Komisja nie sformułowała zaleceń i pora na CSa.

Re: wypadek na holu

Post autor: prokopcio » 21 marca 2023, 16:12

Jeśli to rzeczywiście raport z tego wypadku to uważam to za kpiny.

Re: wypadek na holu

Post autor: matgaw » 21 marca 2023, 15:54

To jest serio raport z tego zdarzenia? Ani słowem w nim o zawróceniu? A na filmie to w którym momencie pilot się oparł o ziemię? Ja nie mam kompetencji do pracy w PKBWL, jestem też trochę głuchy i ślepy dlatego mam nadzieję że forum pomoże.

Albo to inne zdarzenie, albo ktoś nieźle naściemniał komisji.

Widzę też, że dla komisji nie było w ogóle istotne, czy pilot się próbował wyczepić.

Raport wspomina o komendzie do lądowania na pasie, natomiast nic o komendzie do wyczepienia się. Czyli autor filmu kłamie, PKBWL kłamie, a świadkowie zdarzenia oraz obiegowe opinie o instruktorze mówią prawdę.

Re: wypadek na holu

Post autor: Gość » 21 marca 2023, 12:49

Re: wypadek na holu

Post autor: prokopcio » 09 marca 2023, 20:09

der pisze:Wyczep dudkowy.
kubariusz pisze: co zrobić żeby to ryzyko zmniejszyć
ciacholot pisze:Zgłosić do producenta bo to może się komuś powtórzyć przy czym nie każdy tak łatwo potrafi sobie poradzić, a jak widać leczenie jest proste i może być fabryczne.

der pisze:Producent od bardzo dawna o tym wiedział.

Przez to że ta pętla była długa dochodziło również do nieprawidłowego podpinania przez co również z błędu pilota nie dało się wyczepić.

Producent poprawił konstrukcję wiele lat temu skracając pętlę do rozmiaru gdzie nie mam możliwości złożyć wyczep inaczej niż tak jak w instrukcji bo po prostu nie wystarczy sznurka na inne kombinacje. również przez to że nie ma ani milimetra luzu to nie ma możliwości o zaczepianie o coś czy się wplątanie. Próbowałem odnaleźć jakiekolwiek doniesienia o niepoprawnie działających i po poprawie konstrukcji nie dogrzebałem się do ani jednego przypadku. Wcześniej owszem takie przypadki bywały z powodu niepoprawnego złożenia czy zaplątania czegoś.

Ja kupowałem wyczep w 2016 roku i już był w nowej wersji.

Re: wypadek na holu

Post autor: Bumat » 09 marca 2023, 19:51

A możesz przybliżyć co spowodowało niemożność wyczepienia się? Co to byl za wyczep?[/quote]

W pierwszym przypadku to był wyczep, których już się nie stosuje. Miał zawleczkę przypominającą spinacz do włosów. Po przejściu mocnego komina na holu owa zawleczka przekręciła się jakimś cudem na bok i zablokowała oczko. Natomiast w drugim przypadku nastąpiło wyczepienie w momencie wypadnięcuia z komina; końcówka liny, odskakując od wyczepu, okręciła sie na belce podnożka i zapętliła. Natomiast zerwanie liny przerabiałem kilka razy i gdy nie można było zrzucić liny ( droga, przewody , domy ) to ciągnąc oderwany kawałem zawsze trzymałem rękę na wyczepie. Ale tego od kursanta trudno wymagać. A ktoś się "czepiał", że skrzydło było "na boku". Jest to normalna rzecz przy holach w termiczny dzień, że może dmuchnąć z boku.

Re: wypadek na holu

Post autor: der » 09 marca 2023, 18:28

Producent od bardzo dawna o tym wiedział. Pisałem również zgłoszenie na stronie PSP gdy takową kategorię jeszcze Zbyszek prowadził. Ale czy coś w konstrukcji się zmieniło? Nie wiem. Kiedy mnie zmusi do wymiany to sprawdzę. Bo nie mam pojęcia jak obecny model wygląda.

Moja inwencja wygląda od 11 lat tak
Załączniki
Screenshot_20230309_182806.jpg
Screenshot_20230309_182806.jpg (967.19 KiB) Przejrzano 8489 razy

Re: wypadek na holu

Post autor: ciacholot » 09 marca 2023, 17:12

Zgłosić do producenta bo to może się komuś powtórzyć przy czym nie każdy tak łatwo potrafi sobie poradzić, a jak widać leczenie jest proste i może być fabryczne.

Re: wypadek na holu

Post autor: kubariusz » 09 marca 2023, 15:46

Dzięki , włąsnie o taką odpowiedź mi chodziło co zrobić żeby to ryzyko zmniejszyć

Re: wypadek na holu

Post autor: der » 09 marca 2023, 15:43

odpowiem za Tomka, miałem to 11 lat temu. Wyczep dudkowy.
W bardzo głupim zbiegu okoliczności,typu motanie się z kokonem/pulpitem będąc już wpiętym, na przykład czekanie na podmuch, przysiadając czy przyklękając albo nachylając się do przodu po coś mogło dojść do sytuacji, kiedy jasny sznureczek którego trzyma tylko bolec na gumce blokując przed wypięciem owinie się na mniejszym oczku.
W tej sytuacji pociągnięcie nic nie daje, bo sznurek jest zaciśnięty. Aby sobie poradzić z tym w powietrzu, trzeba złapać za całą linę i ją pociągnąć do siebie, wtedy opór na sznurku zniknie i ten ześlizgnie się ze stalowego oczka.
Kolejnego dnia po zdarzeniu zszyłem sobie biały sznurek pozostawiając tylko ~3 cm na bolec blokujący. Działa do dziś.

Re: wypadek na holu

Post autor: kubariusz » 09 marca 2023, 10:10

Bumat pisze:Nie wien skąd pochodzi ta strona i twierdzenie , ale w swojej "karierze" dwa razy przeżyłem zablokowanie wyczepu i niemożliwość wyczepienia. Latałem esami układając linę, ale tam było dużo miejsca. Raz była odcięta, a drugim razem nie.


A możesz przybliżyć co spowodowało niemożność wyczepienia się? Co to byl za wyczep?

Re: wypadek na holu

Post autor: LK » 07 marca 2023, 18:20

Część komend na radiu słychać w miarę wyraźnie
23s. pada komendach "przyhamuj".
24s. trudniej rozpoznać, brzmi jak "tak prosto" a następnie "zwrot do nas" i wygląda to tak jakby pilot reagował od razu na komendy. Zaznaczam że mogę się mylić !
33s. pada pytanie "lina się urwała ?" od wyciągarki i zaraz po tym upadek
Jak było w tym konkretnym przypadku, nie chcę wyrokować. Myślę ze te komendy są do odfiltrowania jeżeli ktoś się zna na edycji dźwięku.

Szkoliłem się między innymi u Tamary, w tym na holu i uważam że pod względem bezpieczeństwa jest to najlepsza szkoła z kilku, które miałem przyjemność poznać. W przypadku holu, miałem długie szkolenie dzień wcześniej oraz krótsze przed samymi startami. Co się wtedy zadziało, to wiedzą już tylko świadkowie.

Re: wypadek na holu

Post autor: der » 01 marca 2023, 18:15

No to odtworzyłem sobie jeszcze kilkanaście razy najgłośniej na czym mogłem. Niezrozumiałą ale jednak korespondencję słychać. Tę samą barwa głosu (akurat barwę głosu Pawła i Izy znam bardzo dobrze, holowali mnie wiele razy). W 10 sekundzie pada pierwsza komenda przez radio, zapewne związana z utrzymaniem kierunku, ale to nie istotne, jest do czego porównać kolejne. W 19-20 sekundzie słychać świst rwanej liny, w 23 sekundzie słyszę jakąś komendę, w 28 i 30 również, w 33 ponownie a za raz po niej jakąś komendę ze strony wyciągarkowej. Ułamek sekundy potem lina się napina i kursant wali się na ziemię.
Komendy są spokojne, bo takie mają być na kursie. Ale jakiej treści ? To mogą potwierdzić tylko obecni na miejscu, a zapewne było ich wielu. Relację jednego z nich przeczytaliśmy powyżej.

Re: wypadek na holu

Post autor: matgaw » 01 marca 2023, 10:43

Ja się zastanawiam dlaczego słychać tak ciche dźwięki jak gwizd od lotu skrzydła, zerwanie liny czy szelest skrzydła, a nie słychać nigdzie radia ani głosu KS. No ale ja nie mam doświadczenia w paralotniarstwie żeby się nad tym za dużo zastanawiać.

Re: wypadek na holu

Post autor: prokopcio » 28 lutego 2023, 23:26

Nie sądziłem, że to tak dawna sprawa. Tym bardziej "tajemnicza" co autor ma na celu.
Moje zdanie jest nadal takie, że : nie ważne czy komenda wypięcia padła czy nie, czy radio działało czy nie, czy lina została odcieta czy zerwana to nie jest normalne, że pilot nie podjął próby jej wypięcia.
Mam nadzieję, że pilot cały i zdrowy już.

Re: wypadek na holu

Post autor: uriuk » 28 lutego 2023, 21:54

arni124 pisze:Trwa batalia sądowa w której pilot próbuje zrzucić winę na instruktorów.


Wrzutka filmu ze zdarzeniem sprzed 4 lat. Mysle, ze jedna ze stron usiluje uzyskac tutaj jakies informacje. Niestety nie mamy zarejestrowanego glosu instruktora, wiec nie da sie okreslic, czy zrobil on jakis blad. To, ze kursant moze odwalic jakis numer, to sie zdarza. Nawet kilka razy dziennie. Natomiast instruktorom zdarza sie to jakby rzadziej. Nie bardzo sobie wyobrazam, zeby doswiadczony instruktor nie zareagowal podczas takiej nawrotki z lina. Kursantom zdarza sie nagle "ogluchnac". Jedyne co instruktor moze zrobic, to powtarzac komende przez radio do skutki i wydac komende ciecia liny. Reszta zalezy tylko od kursanta. Czesto sluchalem wyjasnien kursanta, ktory cos spieprzyl i pozniej pokazywalem mu film. Okazywalo sie ze kursanty przebywaja w jakiejs rzeczywistosci rownoleglej.

Re: wypadek na holu

Post autor: Blazej » 28 lutego 2023, 21:30

To na czym się opierasz to nie fakty Matgaw. To Ty nie czekając właśnie na fakty wydałeś wyrok opierając się na opisie pod filmem. Opisie sporządzonym przez świadka, który zarzuca brak poczucia winy ze strony instruktorów. Który pod swoim opisem zablokował możliwość komentowania i zadawania pytań aby otrzymać więcej informacji. I to właśnie Ty oceniłeś złą pracę instruktorów pisząc "Nie padła komenda "wyczep się". Co w połączeniu z komendą "zawróć na lądowisko" doprowadziło do wypadku. Tym bardziej, że osoba wydająca komendy, już przed cięciem liny wiedziała, że lina się zaczepia o roślinność. Czyli musiała to przewidzieć, że kursant ciągnący linę o coś zahaczy". Można odnieść wrażenie jak byś tam był, widział lub wiedział to czego my nie wiemy.

Moje wątpliwości a nie "zakładanie nieuczciwości" co do świadka i jego opinii wynikają z życiowego doświadczenia, wiedzy i 20 lat w paralotniarstwie.

Re: wypadek na holu

Post autor: matgaw » 28 lutego 2023, 20:32

No i to jest konkret, dzięki arni124.

Na górę