Wypadek na Mosornym

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.
Emotikony
:D :) ;) :( :o :shock: :? 8-) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :!: :?: :idea: :arrow: :| :mrgreen: :geek: :ugeek:

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Wypadek na Mosornym

Re: Wypadek na Mosornym

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 27 września 2016, 17:50

Marcin. pisze:No w sumie dla wytrawnego pilota może i nie daje. Ale dla ucznia jest to jakaś informacja. Np. jak sprawdzić na jakiej wysokości głowy /uszu czy jeszcze gdzie indziej zaczyna się zaciągać krawędź spływu żeby wyregulować sterówki. Bez patrzenia chyba się nie da.


To prawda, ale akurat tego mało kto sprawdza.

Re: Wypadek na Mosornym

Post autor: Marcin. » 27 września 2016, 17:21

micro pisze:Może by, lusterko wsteczne dać ;) .


No jak w ppg.

Re: Wypadek na Mosornym

Post autor: micro » 27 września 2016, 16:54

Może by, lusterko wsteczne dać ;) .

Re: Wypadek na Mosornym

Post autor: Marcin. » 27 września 2016, 16:38

No w sumie dla wytrawnego pilota może i nie daje. Ale dla ucznia jest to jakaś informacja. Np. jak sprawdzić na jakiej wysokości głowy /uszu czy jeszcze gdzie indziej zaczyna się zaciągać krawędź spływu żeby wyregulować sterówki. Bez patrzenia chyba się nie da.

Re: Wypadek na Mosornym

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 27 września 2016, 16:31

Patrzenie na skrzydło nic nie daje, chyba żeby zobaczyć czy nie ma krawata.

Re: Wypadek na Mosornym

Post autor: Marcin. » 27 września 2016, 16:19

Zbyszek Gotkiewicz pisze: Jedyne przygotowanie jakie można zaproponować to jak najwięcej ćwiczyć że skrzydłem na ziemi w trudnych warunkach gdy skrzydło nie chce stać spokojnie nad głową. Wtedy nabędziemy odpowiednich odruchów, choć gwarancji bezpieczeństwa to nie da.


Wg. podstaw groundhandlingu jest dobrze do momentu przeciągnięcia. Czyli gdybyśmy stali na ziemi z tak ułożonym skrzydlem (zadarta w górę prawa połówka) ,to podbieglibyśmy pod lewą i prawą zahamowali. W powietrzu pilot ma tylko do dyspozycji sterówki i balans ciałem. Czyli hamuje prawą żeby uciec od kursu na drzewa i ustawić się pod wiatr. Ale potem wychyla go w drugą stronę ,następnie lewy migacz i full stall :( Jeżeli filmujący nie obracał mocno telefonu ,to chyba wiatr słabnie w tym momencie ,więc prędkość opływu drastycznie spadła. Można tak analizować patrząc z zewnątrz. Fajnie ,że filmiki są z dwóch perspektyw :idea: Uzmysławia ,to jak mało informacji ma pilot gdy nie patrzy na skrzydło. Wszystko szybko się dzieje. Jedynie chyba jak piszesz trening i jeszcze raz trening. Myślę że trzeba mieć oczy dookoła głowy i spodziewać się kręcenia wiatru 360 stopni ,bo skąd wiadomo jak pogoda się zmienia...

Re: Wypadek na Mosornym

Post autor: Błędofobia » 27 września 2016, 08:11

Interpunkcja do poprawy. Nie da się tego czytać.
Przynajmniej kilka kropek daj.

Re: Wypadek na Mosornym

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 26 września 2016, 21:58

Rotor robi ze skrzydłem co chce. Widać że skrzydło obraca się po starcie pod wiatr czyli skręca w prawo. Nie da się dać przepisu na reakcje pilota w takich sytuacjach bo warunki zmieniają się bardzo szybko i w sposób niemożliwy do przewidzenia. Jedyne przygotowanie jakie można zaproponować to jak najwięcej ćwiczyć że skrzydłem na ziemi w trudnych warunkach gdy skrzydło nie chce stać spokojnie nad głową. Wtedy nabędziemy odpowiednich odruchów, choć gwarancji bezpieczeństwa to nie da.

Re: Wypadek na Mosornym

Post autor: Marcin. » 26 września 2016, 17:42

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Normalne zachowanie skrzydła w rotorach. Nie wyczułeś momentu kiedy należy podnieść szybko reeve do góry, choć pewnie i tak byś spadł na ziemię. Gdy skrzydło staje dęba to i tak za chwilę coś odwinie i trzeba być na to przygotowanym. A najlepiej nie startować z przecinki przy silnym bocznym wietrze.


To tak przechyla się skrzydło ,gdy dostanie podmuch z boku podczas lotu? Rozumiem ,że potem była to ucieczka przed zderzeniem z drzewami. A jeśli w takiej "atrakcji" nie było by drzew tych po lewej ,to można by było tam polecieć i potem spokojniej skręcić pod wiatr? A może od razu zaciągnąć prawą sterówkę? (ale z umiarem).

Re: Wypadek na Mosornym

Post autor: SP8EBC » 25 września 2016, 10:06

Decumanus pisze:
Rafał Dominikiewicz pisze:...tylko potłuczenie.11 dni nie srałem coś sie zakneblowało w dupie.


:lol:
dziękuję za tą chwilę szczerości... na wesoło :D
choć pewnie nie Tobie...
R


Noo... Wypada współczuć, bo po tych 12 dniach to strach się bać co się działo :) Odrzut na sedesie większy niż z silnika odrzutowego :)

Re: Wypadek na Mosornym

Post autor: Lucjan Piekutowski » 25 września 2016, 00:30

Decumanus pisze:
Rafał Dominikiewicz pisze:...tylko potłuczenie.11 dni nie srałem coś sie zakneblowało w dupie.


:lol:
dziękuję za tą chwilę szczerości... na wesoło :D
choć pewnie nie Tobie...
R


Śmiech śmiechem ale, jak stłukłeś kość ogonową to może i nerwy dostały trochę... Cóż z dwojga złego lepiej że z tyłu nie działało niż żeby z przodu :D

Re: Wypadek na Mosornym

Post autor: Decumanus » 24 września 2016, 22:50

Rafał Dominikiewicz pisze:...tylko potłuczenie.11 dni nie srałem coś sie zakneblowało w dupie.


:lol:
dziękuję za tą chwilę szczerości... na wesoło :D
choć pewnie nie Tobie...
R

Re: Wypadek na Mosornym

Post autor: Rafał Dominikiewicz » 23 września 2016, 20:07

Jakoś mi lepiej wychodzi aktywne latanie na wyższych wysokościach tu sie pogubiłem całkiem pare metrów nad ziemią kumple przede mną startowali klasykiem prawie zero wiatru aż tu nagle przy moim starcie wiater sie włączył to nie pierwszy wypadek na Mosornym Groniu a z tego co wiem wszystkie zdarzenia były nisko nad ziemią no ale Babia Góra na przeciwko przecinka a kolejka kusi szybkim wjazdem cały prawie rok otwarta trening bezpieczeństwa sie kłania no tylko że te widoki i blisko chałpy

Re: Wypadek na Mosornym

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 23 września 2016, 19:17

Normalne zachowanie skrzydła w rotorach. Nie wyczułeś momentu kiedy należy podnieść szybko reeve do góry, choć pewnie i tak byś spadł na ziemię. Gdy skrzydło staje dęba to i tak za chwilę coś odwinie i trzeba być na to przygotowanym. A najlepiej nie startować z przecinki przy silnym bocznym wietrze.

Wypadek na Mosornym

Post autor: Rafał Dominikiewicz » 23 września 2016, 19:06

Zdarzenie sprzed roku zarejestrowane z mojej kamerki i przez przypadkowego turyste z telefonu jest nas pięciu po godzinie czekania decydujemy sie chociaż zlecieć na lądowisko startuje przedostatni zaraz po starcie dostaje podmuch w strone bucków tych na lewo kontruje prawą sterówke pewnie za głęboko potem lewą chyba już całkiem przeciągam no i jeb z jakich 7 metrów w glebe padam bokiem na nic protektor coś tam gruchneło mi nad dupą w krzyżu ból niesamowity ale oddycham po kilku minutach wstaje otrzepuje sie eeeee tam lece dalej wiatr narasta za chwile kolejke zamykają no dobra już nie lece zjeżdzam kolejką powiadamiam kumpli na dole co mi sie stalo jedziemy do domu rozwoże kumpli do domów wieczorem ból jak fiks wieczorem jade do szpitala na szczęście tylko potłuczenie.11 dni nie srałem coś sie zakneblowało w dupie.Przez nerwowe ruchy łapkami o mało nie zabiłem sie Prosze o rozwinięcie tematu klapy na niskiej wysokości

Na górę