Post autor: TomekWini » 28 stycznia 2016, 09:49
Skoro zimowe niespodzianki, to ja dodam moją z wczoraj.
Poszedłem polatać po południu, flauta jak cholera, totalne zero wiatru...11*C
Jeszcze 4 dni wcześniej była zima, śniegu 10cm i zamarznięta gleba. Przyszedł ciepły front, łąka czyściutka i suchutka więc nic tylko latać.
Niespodzianką było to, że podczas lotu wpadłem kilka razy w tak silne turbulencje, że raz prawie obróciło mnie w taśmach! A wiatru nadal zero, dym nad domami nie ruszał się z miejsca. Myślę, że przyczyną była różnica pomiędzy temperaturą powietrza, a jeszcze w wielu miejscach zamarzniętymi polami. robił się kocioł. Dodam, że leciałem na wysokości ok 15-20m
Skoro zimowe niespodzianki, to ja dodam moją z wczoraj.
Poszedłem polatać po południu, flauta jak cholera, totalne zero wiatru...11*C
Jeszcze 4 dni wcześniej była zima, śniegu 10cm i zamarznięta gleba. Przyszedł ciepły front, łąka czyściutka i suchutka więc nic tylko latać.
Niespodzianką było to, że podczas lotu wpadłem kilka razy w tak silne turbulencje, że raz prawie obróciło mnie w taśmach! A wiatru nadal zero, dym nad domami nie ruszał się z miejsca. Myślę, że przyczyną była różnica pomiędzy temperaturą powietrza, a jeszcze w wielu miejscach zamarzniętymi polami. robił się kocioł. Dodam, że leciałem na wysokości ok 15-20m