Post autor: michuvx » 31 grudnia 2015, 15:51
Moje zdarzenie.
Startując trajką z festynu na boisku poderwałem linkami metalowy pręt służący do grodzenia taśmą. Pręt zwisał z lewej strony. Ludzie stali poza zasięgiem, ale i tak było groźnie, nie mówiąc gdyby był nademną. Start przerwany. Myślę, że do zdarzenia przyczyniła się (oprócz mojego niedopatrzenia) późna pora i szarówa. Ciemny pręt był słabo widoczny na tle ludzi i trawy i nie było na nim taśmy.
Moje zdarzenie.
Startując trajką z festynu na boisku poderwałem linkami metalowy pręt służący do grodzenia taśmą. Pręt zwisał z lewej strony. Ludzie stali poza zasięgiem, ale i tak było groźnie, nie mówiąc gdyby był nademną. Start przerwany. Myślę, że do zdarzenia przyczyniła się (oprócz mojego niedopatrzenia) późna pora i szarówa. Ciemny pręt był słabo widoczny na tle ludzi i trawy i nie było na nim taśmy.