Paralotnia jako bagaż w samolocie

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.
Emotikony
:D :) ;) :( :o :shock: :? 8-) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :!: :?: :idea: :arrow: :| :mrgreen: :geek: :ugeek:

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Paralotnia jako bagaż w samolocie

Re: Paralotnia jako bagaż w samolocie

Post autor: Domin » 09 sierpnia 2023, 19:55

Ostatnio mojemu koledze podczas podróży lotniczej przebito bagaż. Prawdopodobnie bagaż na coś spadł - dziura jakby po wbiciu pręta stalowego. Ucierpiał plecak zewnętrzny, plecak wewnętrzy (jeden w drugi włożony dla zabezpieczenia sprzętu) i uprząż w środku. Sytuacja wyjątkowa, ale jednak się zdarzyło. Teraz dochodzi zwrotu kosztów od linii lotniczej.

Re: Paralotnia jako bagaż w samolocie

Post autor: ciacholot » 07 sierpnia 2023, 21:39

W tym temacie pisałem już to i tamto i niewiem czy się nie powtórzę, ale uważam, że istotne jest porządne poskładanie glajta. Ja to nazywam: "składanie lotnicze". Chodzi o to żeby zrobić wszystko dokładnie i równiutko, dobrze odpowietrzyć i poukładać komory i wzmocnienia.
Tak spakowane skrzydło zajmuje mniej miejsca i jest bardziej odporne na naciski z zewnątrz ;)
Mnie się nigdy nie zdarzyły żadne nawet najmniejsze uszkodzenia glajta. Kask natomiast miałem kiedyś połamany.

Uwaga ważne !
Ten temat też już był poruszany i chyba był zatytułowany "Pogniecione nie chcą latać" czy jakoś tak...
Chodzi o to, że mocno poskładane skrzydło po wyjęciu z worka na startowisku dobrze jest postawić kilka razy zanim się podejmie start ponieważ mocno "odpowietrzone" i pozagniatane skrzydło zanim się dobrze napompuje i odzyska gładkość i profil, ma gorsze "parametry lotne" i nie zabiera nas tak szybko jak zwykle. Na ciasnym startowisku może mieć to znaczenie.

Re: Paralotnia jako bagaż w samolocie

Post autor: Blazej » 07 sierpnia 2023, 09:26

MariuszKulig pisze:Pomijając ryzyko dodatkowej opłaty co z bezpieczeństwem samej paralotni? der napisał, że pakuje paralotnię do plecaka, domyślam się, że plecak nie jest usztywniony. Chodzi mi o to, że obsługa rzuca bagażami. Są bardzo duże szanse, że nasz bagaż będzie przygnieciony przez inne bagaże. Nie wiem jak wygląda luk bagażowy w samolocie, ale domyślam się, że bagaże są porzucane jeden na drugi. Jak na paralotni będą leżały dwa bagaże to już będzie jakieś 40kg, jak trzy to już koło 60kg. Czy nie szkodzi to paralotni? Niedługo będę pierwszy raz przewoził paralotnie samolotem i myślę, żeby ją wsadzić do sztywnej walizki, jeszcze nie robiłem przymiarki, ale wydaje mi się, że się zmieści. Dorzucę co się będzie dało, może uprząż jak się zmieści, jakieś ciuchy, a resztę rzeczy wezmę do plecaka albo drugiej walizki. W ogóle nie martwię się żadną dodatkową opłatą bo i tak lecę z dziećmi i w sumie możemy mieć więcej bagażu niż potrzebujemy. Ma to sens czy przesadzam?


Cześć,
wystarczy, dobrze skompresować plecak i mocno owinąć folią. Jeśli w plecaku po zaciągnięciu zewnętrznych pasków (o ile są) masz sporo wolnej przestrzeni to warto wypełnić je ciuchami. Z takim mocno ściśniętym 'kokonem' nic w podróży się nie dzieje. Nawet jak nim rzucają. Bez obaw. Warto jednak upewnić się, że kask jest dobrze schowany i zabezpieczony wewnątrz pakunku. Elektronika oczywiście w bagażu podręcznym.

Re: Paralotnia jako bagaż w samolocie

Post autor: MariuszKulig » 07 sierpnia 2023, 00:14

Pomijając ryzyko dodatkowej opłaty co z bezpieczeństwem samej paralotni? der napisał, że pakuje paralotnię do plecaka, domyślam się, że plecak nie jest usztywniony. Chodzi mi o to, że obsługa rzuca bagażami. Są bardzo duże szanse, że nasz bagaż będzie przygnieciony przez inne bagaże. Nie wiem jak wygląda luk bagażowy w samolocie, ale domyślam się, że bagaże są porzucane jeden na drugi. Jak na paralotni będą leżały dwa bagaże to już będzie jakieś 40kg, jak trzy to już koło 60kg. Czy nie szkodzi to paralotni? Niedługo będę pierwszy raz przewoził paralotnie samolotem i myślę, żeby ją wsadzić do sztywnej walizki, jeszcze nie robiłem przymiarki, ale wydaje mi się, że się zmieści. Dorzucę co się będzie dało, może uprząż jak się zmieści, jakieś ciuchy, a resztę rzeczy wezmę do plecaka albo drugiej walizki. W ogóle nie martwię się żadną dodatkową opłatą bo i tak lecę z dziećmi i w sumie możemy mieć więcej bagażu niż potrzebujemy. Ma to sens czy przesadzam?

Re: Paralotnia jako bagaż w samolocie

Post autor: Gemmini » 23 lutego 2017, 15:57

Dziękuję za odpowiedzi.

Sam pracuję na lotnisku, ale w Cargo. Nie znam niestety nikogo z Check-in, ale znam parę osób z bagażówki. Oni dostają po prostu bagaże do przerzucenia i sami dokładnych zasad przyjęcia nie znają.
We wtorek wybrałem się w teren na rozeznanie i po prostu podszedłem do pustego check-ina i zapytałem. Dostałem dwie odpowiedzi. Jedną oficjalną dla szarego pasażera a drugą prywatnie dla mnie (służbowa legitymacja czasem się przydaje ;) ).
Oficjalnie bagaż musi się mieścić w wymiarach (dł. + szer. + wys. i waga). Jakiekolwiek odstępstwa są możliwe jedynie za dodatkową opłatą.
Prywatnie można się jednak dowiedzieć, że... wszystko zależy od humoru pracownika (i pasażera). Generalnie przede wszystkim patrzą na wagę. Jeżeli wazlizka ma 1-2kg więcej to zazwyczaj przedzie bez opłaty. Jeżeli plecak jest duży, ale mieści się w wadze to też przejdzie. Uśmiechajcie się, nie denerwujcie pracownika, to przymknie oko na parę cm, ale jeżeli mieliście pecha i przed wami było kilku idiotów którzy wykócali się, że podręczy 40kg jest dopuszczalny (przypadek właśnie z wtorku), to nie ma co liczyć na przychylne oko.

Domin pisze: Dodam jeszcze, iż parokrotnie musialem uczestniczyć w słownych utarczkach dotyczących zawartości mojego paralotniowego plecaka. Próbowano mi bowiem wmówić, że wewnątrz jest sprzęt sportowy. Byłem jednak stanowczy i kończyło się na braku opłaty za tenże sprzęt.


Pracownik zadaje pytania bo musi, ale nie ma RTG w oczach. Większość pracowników Check-in już po kilku tygodniach ponoć potrafi rozpoznać co jest w niestandartowym bagażu (plecaki na paralotnie są dosyć charakterystyczne). ale wszystko zależy na jakiego służbistę traficie.

Jeden supertipp, który dostałem od przemiłej dziewczyny: Paralotnia to nie spadochron! To dziura w przepisach!

Jedna rada:
Domin pisze: Jeśli chcesz uniknąć zbędnych rozmów to zafoliuj plecak.


Tak, ale

arekgarbacz pisze:Ja wycinam zawsze w foli dziurę na "rączkę", żeby było jak nieść, i na wózeczek na lotnisku.


Zawsze zostawcie coś, za co mozna bagaż złapać. Jeżeli będzie załkowicie zafoliowany, to na 10001% zostanie sponiewierany. Nie ze złośliwości. Bagażowi mają do przerzucenia często kilka tysięcy sztuk dziennie (Lotnisko Frankfurt Main). O ile są taśmy do transportu bagażu od Check-inu do odpowiedniego miejsca załadunku, to później już żywi ludzie muszą to przerzucić do wózków transportowych i do luku w samolocie (albo do kontenera przy długodystanowych lotach). Bagaż, który waży 30kg i jest całkiem zafoliowany (bardzo często) niestety będzie rzucony bez litości, bo inaczej się po prostu nie da.

I jeszcze przy okazji:

arekgarbacz pisze:Zafoliować warto bo może to również zapobiec pobrudzeniu czy drobnym rozdarciom ... co się niestety zdarza. Ostatnio tak wyciorany plecak dostałem, że masakra.


Zabrudzenia czy uszkodzenia najlepiej od razu zgłosić przy odbieraniu bagażu. Na 99% reklamacja zostanie uznana i dostaniecie albo parę groszy albo nową walizkę lub plecak. Przynajmniej działa to we Frankfurcie.

Re: Paralotnia jako bagaż w samolocie

Post autor: Jędrek QŃ » 18 lutego 2017, 23:31

Domin pisze:Moje doświadczenie jest zbieżne z tym co napisał der. Dodam jeszcze, iż parokrotnie musialem uczestniczyć w słownych utarczkach dotyczących zawartości mojego paralotniowego plecaka. Próbowano mi bowiem wmówić, że wewnątrz jest sprzęt sportowy..



Ryan za sprzęt sportowy akurat taniej liczy, a niekktóre linie dla sprzętu sportowego mają lepsze warunki-np większy limit wagowy, czy wymiarowy.

Re: Paralotnia jako bagaż w samolocie

Post autor: wojtek » 18 lutego 2017, 14:50

Jeszcze jedna mala uwaga. Jesli lecisz z przesiadkami to zastanow sie nad dodatkowym ubezpieczeniem. Linie lotnicze odpowiadaja do sumy znacznie mniejszej niz wartosc paralotni (nie chce klamac, ale chyba 1000 euro - przerabialem w zeszlym roku ten temat. Na szczescie bagaz sie znalazl po 4 tygodniach).

w.

Re: Paralotnia jako bagaż w samolocie

Post autor: ciacholot » 18 lutego 2017, 14:28

Jeden raz zafiliowałem i wtedy nie doleciał :( dowieźli za 3 dni uświniony i bez folii. Nic nie zginęło.
Poza tym nikt nigdy nie marudził i nie pytał co tam wiozę. Raz ktoś mnie przestrzegał, że tureckie linie sprawdzaj co się wiezie i zapakowałem wszystko do normalnej walizki. Nie spakowane do wora tylko osobno bo tak się lepiej mieści do walizki. Plecak zwinięty też w walizce leciał, ale to nie było potrzebne bo następne loty były już normalnie i prablemu nie było. Zawsze zwracam uwagę na ścisłe pakowanie tak, aby plecak był możliwie najmniejszy i tak upinam wszystkie paski, aby nic się nie wlokło i nie haczyło na taśmach lotniskowych bo mogą się urwać. Zabezpieczam też zapięcie tak aby się samo nie mogło odpiąć i wysypać przy tym bezduszny przeżucaniu bagażu.

Re: Paralotnia jako bagaż w samolocie

Post autor: arekgarbacz » 18 lutego 2017, 13:49

Ja też sporo samolotami przewoziłem glajta (może nie setki, ale z parędziesiąt lotów pewnie by się naliczyło) i nawet utarczki słowne mi się nie zdarzyły (czy to zafoliowany czy nie). Co najwyżej prośba o zaniesienie do "okienka" bagażu ponadwymiarowego, ale żadnych konsekwencji z tym związanych.
Foliowanie na lotniskach jest zazwyczaj drogie, na Okęciu chyba z 50 PLN za jeden bagaż, w porównaniu do 30PLN za rolkę takiej folii na allegro to jednak dużo drożej. Zafoliować warto bo może to również zapobiec pobrudzeniu czy drobnym rozdarciom ... co się niestety zdarza. Ostatnio tak wyciorany plecak dostałem, że masakra. Ja wycinam zawsze w foli dziurę na "rączkę", żeby było jak nieść, i na wózeczek na lotnisku.

Re: Paralotnia jako bagaż w samolocie

Post autor: Domin » 18 lutego 2017, 12:44

Chyba największym wrogiem foliowania wydaje się być nasza postawa proekologiczna...

JoJo pisze:Tyle że ofoliowany "ciężko" nieść :P

Widziałem plecaki ofoliowane w taki sposób, że na wierzchu zostawiano szelki, poza tym dosyć popularne już są na lotniskach poniższe maszyny kołowe ;)
Załączniki
shoppairjpg38021.jpg
shoppairjpg38021.jpg (34.56 KiB) Przejrzano 15059 razy

Re: Paralotnia jako bagaż w samolocie

Post autor: asia » 18 lutego 2017, 12:41

Na lotniskach zazwyczaj da się zorganizować jakiś wózek na bagaż ;)
No i można zafoliować dopiero na lotnisku - albo wziąć folię ze sobą albo skorzystać z punktów gdzie opakowywują bagaż.

Przy mniejszym sprzęcie można też spróbować włożyć plecak do większej od niego torby - mnie się udało kiedyś kupić taką na kółkach (niestety noszenie tego, jeśli nie da się toczyć, jest trudne), która już nie wygląda wtedy na bagaż sportowy. No i dodatkowo, da się wpakować do takiej torby trochę rzeczy, które nie zmieściłyby się do niedużego plecaka.

Re: Paralotnia jako bagaż w samolocie

Post autor: JoJo » 18 lutego 2017, 11:53

Tyle że ofoliowany "ciężko" nieść :P

Re: Paralotnia jako bagaż w samolocie

Post autor: Domin » 18 lutego 2017, 11:00

Moje doświadczenie jest zbieżne z tym co napisał der. Dodam jeszcze, iż parokrotnie musialem uczestniczyć w słownych utarczkach dotyczących zawartości mojego paralotniowego plecaka. Próbowano mi bowiem wmówić, że wewnątrz jest sprzęt sportowy. Byłem jednak stanowczy i kończyło się na braku opłaty za tenże sprzęt. Jeśli chcesz uniknąć zbędnych rozmów to zafoliuj plecak. Zaobserwowałem, że tak opakowany bagaż paralotniowy nie wzbudza aktywności obsługi check-in'u.

Re: Paralotnia jako bagaż w samolocie

Post autor: der » 18 lutego 2017, 09:29

Wiele latałem z paralotnia. Jeszcze nigdy nie miałem problemu z plecakiem. Jeśli masz "nadwymiarowy" skierują cię po prostu do osobnego okienka, a nie puszczą taśmą co by się w drodze nie zaklinowało. Byle byś się zmieścił w kilogramach. Nawet jeśli wyjdzie powyżej po przecinku.

Paralotnia jako bagaż w samolocie

Post autor: Gemmini » 18 lutego 2017, 00:07

Witojcież,
pytanie do osób, które sporo do tej pory podróżowały:
jak linie lotnicze podchodzą do paralotni jako bagażu?
Chodzi mi o bagaż rejestrowany nadawany na lotnisku przy odprawie.

Większość lini lotnichych ma ograniczenie do 1 sztuki 20-25kg na głowę, ale też i wymiary łączne (średnio ok. 160cm).
Np. Lufthansa w zwyklej ekonomicznej akceptuje 1 bagaż na pasażera, 23kg wagi i łączne wymiary (długość + szerokość + wysokość 158cm).

O ile szkrzydło z wyposażeniem może zmieścić się w tych 23kg, to w wymiarach już nie koniecznie.
tyle teorii.

Jak to jest w praktyce?
Jakie są Wasze doświadczenia? Jak reagują linie w rzeczywistości? Czy i ile musieliście dopłacać zabierając sprzęt ze sobą?

Oczywiście mam na myśli wyłącznie latanie swobodne.

Na górę