Post autor: Tomo » 25 maja 2017, 08:54
Sikam z uprzęży, warunek kokon albo chociaż podnózek, żeby było na czym stanąć. Trzeba przełożyć ręce przez taśmy, do przodu, wyciągnąć fujarę, podgiąć nogi w kolanach (tak żeby wyprężyć sie nieco w przód) i już. Sik leci do przodu a następnie pęd powietrza odchyla go tak, ze nie wpada to do uprzęży. Co ciekawe, w takiej konfiguracji nie czuć turbulencji, wielokrotnie zdarzało mi się wlatywać w konkretne noszenie, choć -przed zawsze wyczekuje spokojniejszego powietrza a w górach sikam na przeskokach. Mozna tez nalać do butelki np po Ice Tea i przywieźć sobie na ziemie albo wylać w locie.
Ubieranie sie w cewniki, tak samo jak ubieranie się w kabelki do radia, jakoś do mnie nie nie przemawia.
T.
Sikam z uprzęży, warunek kokon albo chociaż podnózek, żeby było na czym stanąć. Trzeba przełożyć ręce przez taśmy, do przodu, wyciągnąć fujarę, podgiąć nogi w kolanach (tak żeby wyprężyć sie nieco w przód) i już. Sik leci do przodu a następnie pęd powietrza odchyla go tak, ze nie wpada to do uprzęży. Co ciekawe, w takiej konfiguracji nie czuć turbulencji, wielokrotnie zdarzało mi się wlatywać w konkretne noszenie, choć -przed zawsze wyczekuje spokojniejszego powietrza a w górach sikam na przeskokach. Mozna tez nalać do butelki np po Ice Tea i przywieźć sobie na ziemie albo wylać w locie.
Ubieranie sie w cewniki, tak samo jak ubieranie się w kabelki do radia, jakoś do mnie nie nie przemawia.
T.