Zbyszek Gotkiewicz pisze:Wiesiek. Ludzie mają taką słabość która nazywa się wiara.
Nie tylko ja oceniam wiarę jako żródło dające Ludziom siłę. Jest to kwestia indywidualna każdego Człowieka. Możliwe że Twoja wiara jest Twoją słabością-sam za siebie wiesz najlepiej.
Jest gorszej, gdy ktoś wykorzystuje tą wiarę do budowania firmy lub partii politycznej. Bo wiara jest umieszczona w takim miejscu naszego mózgu, że nie mamy nad nią kontroli. Dlatego jeśli wiara skieruje nad nad miasto gdzie nie ma gdzie lądować to wolę uprzedzić.
Myślisz że "dobrze" zbudujesz firmę jeśli usługi szkoleniowe będziesz kierował tylko do poważanych przez Ciebie "silnych"ateistów ? Pewnie są też tacy wierzący, którzy woleliby wiedzieć czy instruktor od którego chcą odpłatnie czerpać wiedzę i umiejętności, wyznaje i przestrzega słuszności zasad dekalogu.
Nie sądzę aby wiara katolicka miała kierować ludzi do samounicestwienia się na paralotni w środku miasta jak tu prowokacyjnie sugerujesz. Jako ateista(?) piszesz o wierze swojej czy innych że:"w naszych mózgach nie mamy nad nią kontroli"...Ty w swoim mózgu?
). Śmiałbym twierdzić że bardziej byłoby takie niebezpieczeństwo lotu bez wyobrażni prawdopodobne(niezależnie od wiary) w przypadku pilotów zawierzających w posiadanie dobrego wyszkolenia, uzyskanego od osoby wyznającej jedynie posiadanie mamony.
Pozdrawiam Wiesiek
[quote="Zbyszek Gotkiewicz"]Wiesiek. Ludzie mają taką słabość która nazywa się wiara. [/quote] Nie tylko ja oceniam wiarę jako żródło dające Ludziom siłę. Jest to kwestia indywidualna każdego Człowieka. Możliwe że Twoja wiara jest Twoją słabością-sam za siebie wiesz najlepiej. [quote] Jest gorszej, gdy ktoś wykorzystuje tą wiarę do budowania firmy lub partii politycznej. Bo wiara jest umieszczona w takim miejscu naszego mózgu, że nie mamy nad nią kontroli. Dlatego jeśli wiara skieruje nad nad miasto gdzie nie ma gdzie lądować to wolę uprzedzić.[/quote]
Myślisz że "dobrze" zbudujesz firmę jeśli usługi szkoleniowe będziesz kierował tylko do poważanych przez Ciebie "silnych"ateistów ? Pewnie są też tacy wierzący, którzy woleliby wiedzieć czy instruktor od którego chcą odpłatnie czerpać wiedzę i umiejętności, wyznaje i przestrzega słuszności zasad dekalogu.
Nie sądzę aby wiara katolicka miała kierować ludzi do samounicestwienia się na paralotni w środku miasta jak tu prowokacyjnie sugerujesz. Jako ateista(?) piszesz o wierze swojej czy innych że:"w naszych mózgach nie mamy nad nią kontroli"...Ty w swoim mózgu? ;) ). Śmiałbym twierdzić że bardziej byłoby takie niebezpieczeństwo lotu bez wyobrażni prawdopodobne(niezależnie od wiary) w przypadku pilotów zawierzających w posiadanie dobrego wyszkolenia, uzyskanego od osoby wyznającej jedynie posiadanie mamony.
Pozdrawiam Wiesiek