Post autor: eltomek » 10 października 2020, 21:02
Cześć, W związku z tym, że po paru latach swobodnego latania wskoczyłem też ostatnio na plecak z napędem mam trochę przemyśleń i pytań, więc po speedzie vs trymerach chciałbym zapytać o podwinięcia na PPG i ich konsekwencje w związku z tym, że na plecach mamy obracające się śmigło.
Ponieważ podczas swojej krótkiej przygody z napędem zdążyłem już przy starcie ukręcić jedną z lin (mój błąd), zdałem sobie sprawę z tego, że śmigło nie wybacza, sprawa oczywista, ale przemawia po pewnych doświadczeniach
Czy znane są Wam przypadki wkręcenia w śmigło liny podczas fronta, albo dużej bomby? Jeśli śmigło pracuje na obrotach to zaciąga sporo świeżego powietrza, a wraz z nim mogłoby zaciągnąć przez siatkę pętelkę zluzowanej w takiej sytuacji liny, albo nawet bezpośrednio, zwłaszcza przy koszu 1-ringowym. Chciałbym polatać z napędem także w termice, a tam wiadomo, że różne przygody się zdarzają. Ponadto, ponieważ latam na klasyku i nie mam trymerów to zakładam, że ze speeda mogę czasem skorzystać, zwłaszcza na dolocie pod wiatr i o ile w lataniu swobodnym jakoś bym go ogarnął, tak co do napędu mam jak widać pewne wątpliwości.
Zdrówka, eltomek
Cześć, W związku z tym, że po paru latach swobodnego latania wskoczyłem też ostatnio na plecak z napędem mam trochę przemyśleń i pytań, więc po speedzie vs trymerach chciałbym zapytać o podwinięcia na PPG i ich konsekwencje w związku z tym, że na plecach mamy obracające się śmigło.
Ponieważ podczas swojej krótkiej przygody z napędem zdążyłem już przy starcie ukręcić jedną z lin (mój błąd), zdałem sobie sprawę z tego, że śmigło nie wybacza, sprawa oczywista, ale przemawia po pewnych doświadczeniach :)
Czy znane są Wam przypadki wkręcenia w śmigło liny podczas fronta, albo dużej bomby? Jeśli śmigło pracuje na obrotach to zaciąga sporo świeżego powietrza, a wraz z nim mogłoby zaciągnąć przez siatkę pętelkę zluzowanej w takiej sytuacji liny, albo nawet bezpośrednio, zwłaszcza przy koszu 1-ringowym. Chciałbym polatać z napędem także w termice, a tam wiadomo, że różne przygody się zdarzają. Ponadto, ponieważ latam na klasyku i nie mam trymerów to zakładam, że ze speeda mogę czasem skorzystać, zwłaszcza na dolocie pod wiatr i o ile w lataniu swobodnym jakoś bym go ogarnął, tak co do napędu mam jak widać pewne wątpliwości.
Zdrówka, eltomek