[WIDEŁO] Dziwne pomysły ULC, treningi SIV oraz instruktorzy

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.
Emotikony
:D :) ;) :( :o :shock: :? 8-) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :!: :?: :idea: :arrow: :| :mrgreen: :geek: :ugeek:

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: [WIDEŁO] Dziwne pomysły ULC, treningi SIV oraz instruktorzy

Re: [WIDEŁO] Dziwne pomysły ULC, treningi SIV oraz instruktorzy

Post autor: ciacholot » 16 sierpnia 2021, 21:04

:roll: Piękny styl, klasa i elegancja. Przy tym grzecznie i inteligentnie. Szkoda tylko, że nie trafi i na wnioski bym nie liczył o zmianie sposobu wypowiedzi na normalną dyskusje nie wspominając. :lol:

Re: [WIDEŁO] Dziwne pomysły ULC, treningi SIV oraz instruktorzy

Post autor: Piotr Domański » 16 sierpnia 2021, 20:55

Masz na tyle specyficzny styl wypowiedzi że nie odnajduję żadnej przyjemności w czytaniu twoich wypocin, zazwyczaj pomijam. Ponieważ mnie zacytowałes to przeczytałem ale już więcej tego błędu nie popełnię.

Re: [WIDEŁO] Dziwne pomysły ULC, treningi SIV oraz instruktorzy

Post autor: fotolot » 16 sierpnia 2021, 19:51

Piotr Domański pisze: Nie jestem absolutnie zwolennikiem przymusu łączności..
Wiesiek glajtową rekreację można by rozgraniczyć tworząc dla glajciarzy rezerwaty ale chyba nie o to chodzi. Jak na razie użytkujemy to samo niebo więc nie mam mowy o żadnym rozgraniczaniu.

Slusznie, nie chodzi o zadne rezewaty i z reszta co powyzej mysle podobnie. Co do sugerowania choc jednostronnej lacznosci lotniczej to znam takich ktorych nasluch rajcuje calymi dniami,ale podczas latania tego nie robia, bo chyba wtedy wola bardziej nad swoim pilotarzem sie skupiac ?. Niektorzy zadnej lacznosci nie chca bo twierdza ze ich tylko irytuje. Nie jestem jej przeciwny.
Natomiast twoje malowanie takiego totalnego obrazu : "..NAPRAWDE ...z co drugiej wsi startuje PPGant - "korony by nie spadly....jak by nasluchiwali. I co maja uslyszec, ze zamierzasz nadleciec akurat dokladnie na ich wioske ? - dopiero wtedy maja sie rozglac czy wcale nie startowc? Dosc mocno mnie takie ekspansyjne szukanie za wczasu, innych winnych irytuje . Wtedy licz sie z odpowiedzia nieprzyjemnia i dosadna. Odnosnie tego falszywego obrazu ilosci PPGantow, to przykladowo kolega Bartosz z Olsztyna(ponad 170 tys mieszk.) narzeka, że ktos tam porezygnowal i teraz w promieniu kilkudziesieciu km, zadnej bratniej duszy na PPG nie moze uswiadczyc. Moze gdzie indziej faktycznie dwaj koledzy z dwu sasiednich wiosek lataja. Ale tobie to sie dziesiatki tysiecy ich roja...... ? Dawno tym samolocikiem zaczales szybko popylac ? Bo jakis czas temu niejaki Przemo tez chcial zamiast refleksji nad soba, tresura glajciarzy sie zajac. Jako lekarstwo na takie same paralizujace fobie albo klopoty ze wzrokiem..?
ps.skorygowalem tresc wpisu

Re: [WIDEŁO] Dziwne pomysły ULC, treningi SIV oraz instruktorzy

Post autor: Piotr Domański » 16 sierpnia 2021, 11:12

Kiedyś Sergieja dwa migi strąciły na ziemię, miał sporo farta, że zdążył rzucić paczkę, około 100m to nie wiele czasu. W ubiegłym roku byłem świadkiem jak po starcie mojego kolegi na trajce znad lasu wyleciała wprost na niego Bryza z prędkością około 300, minęli się w odległości max 100m. Dzisiaj rano kumpel mi mówił, że wczoraj wieczorem w bliskiej odległości mijał się z LPR, w zasadzie to LPR ominął jego. Nie jestem absolutnie zwolennikiem przymusu łączności zdaję tylko relację z własnego doświadczenia że dobrze jest z grubsza wiedzieć co się wokół dzieje. Informacje z FIS otrzymane telefonicznie półgodziny przed startem mogą się mocno zdeaktualizować. Marnym pocieszeniem będzie dla mojej rodziny, że to pilot tego szybszego powinien mi ustąpić. W pogodny weekend wieczorem PPGanci to 3/4 użytkowników nieba i jest ich naprawdę dużo, w co drugiej wsi ktoś startuje, korona by nie spadła jakby chociaż byli na nasłuchu. Co do kakofonii to ja mam potencjometr w słuchawce. Jeśli chodzi o jakość łączności to u mnie w hangarze stoi 8 motolotni, 5 z nich to dwusuwy, wszyscy korzystają z ręczniaków i nikt nie narzeka na problemy o których Mateusz piszesz.
Wiesiek glajtową rekreację można by rozgraniczyć tworząc dla glajciarzy rezerwaty ale chyba nie o to chodzi. Jak na razie użytkujemy to samo niebo więc nie mam mowy o żadnym rozgraniczaniu a z każdym rokiem pilotów i SP przybywa a niebo nie chce ani trochę spuchnąć.

Re: [WIDEŁO] Dziwne pomysły ULC, treningi SIV oraz instruktorzy

Post autor: fotolot » 15 sierpnia 2021, 23:54

Piotr Domański pisze: Mam szersze spojrzenie bo latam też szybkim samolotem, moje lądowisko jest w MCTR, więc każdy start wymaga zgody, to jest jakaś niedogodność i okazało się, że sobie nie przeszkadzamy ale informować o zamiarach wypada. To jest pięć słów -wylatuję z kursem 270, wracam z kursem 90...czy to jest takie trudne?

Wazne zebys to ty z latwoscia sobie radzil.
Poniewaz masz swoj samolotowy swiat w MCTR, wiec sie stosuj, nadawajac przez lotnicza szczekaczke, to co do ciebie tam nalezy. Wyobraz sobie ze wiekszosc PPGantow, ktorych znam jest mobilna i startowanie z lotnisk, nawet tych w przestrzeni G , ich nie rajcuje .
Zazwyczaj jezdza sobie ze zlozonym sprzetem w rozne malownicze tereny i gdzie jest juz ustalony kawaleczek laczki do startow albo zapytuja o zgode wlasciciela byle dogodnej, tel. do Fis i relaksuja sie widokowo, latajac zazwyczaj nisko i powolnie jak motylki. Nie wiem, moze Uriuk, ktory lata tez samolotami ale ma przynajmniej jakies realistyczne spojrzenie i rozgraniczenie od specyfiki glajtowej rekreacji, zechce nadac do ciebie jeszcze kilka prostych slow na twoich falach, by zdalnie posadzic na ziemie ?.

Re: [WIDEŁO] Dziwne pomysły ULC, treningi SIV oraz instruktorzy

Post autor: SP8EBC » 15 sierpnia 2021, 22:09

Piotr Domański pisze:Mateusz, zauważyłem że największy opór przed użytkowaniem radia stawiają ci którzy nigdy z niego nie korzystali. Jak jest duży młyn zawsze można je wyciszyć:)



No to pojedźmy sprawdzoną przez zawodników sztampą, tylko dostosowaną do realiów. Łącznością radiową zajmuje się amatorsko od przeszło 10 lat a od kilku lat zawodowo zajmuje się radiową łącznością ruchomą lądową i stacjami pogodowymi w których również wykorzystywana jest bezprzewodowa transmisja danych z użyciem sieci RRL (a nie transmisji komórkowych). Nie zrobiłem (jeszcze) na tym kokosów ale jest kilka urządzeń sygnowanych moim nazwiskiem.

Regularnie słucham tego co dzieje się na Kraków Info, słucham tego co dzieje się na częstotliwościach lotnisk aeroklubowych i po raz Nty twierdzę, że paralotniarzowi radio lotnicze jest zbędne. Nie dodaje ono niczego co by było nam do czegokolwiek potrzebne. Jeżeli masz jakiś szczególny use case typu MCTR w pobliżu gdzie musisz to mieć, bo cię nie wpuszczą to spoko. Kup sobie i używaj. Jesteś jednak jednym przypadkiem na X.

I nie, radia w moim przypadku nie da się przyciszyć, bo radio jest schowane w plecaku uprzęży a na zewnątrz wyciągnięty jest tylko mikrofonogłośnik. Właśnie dlatego zdarzało mi się z powietrza opierda***ć niektórych co za bardzo gadatliwych paralotniarzy.

Radio lotnicze dla pilota swobodnego jest bez sensu. Od kiedy słucham regularnie Air Bandu mogę na palcach jednej ręki wymienić przypadki gdy szybowiec (!!!) zgłaszał się na radio do FIS Kraków. Jak nie chcesz lądować na lotnisku aeroklubowym (a zakładam, że nie chcesz), to nie jest ci ono w ogóle potrzebne. Na FIS Kraków 99% korespondencji to: "SP-XYZ po starcie z Koziej Wólki, obecnie tu a tam, wysokość taka a nie inna, świetlimy 7000 prosimy o otwarcie planu lotu". Po co ci to w ogóle wiedzieć? Chcesz słuchać tej kakofonii przez połowę lotu? Sorry ale ja cenie sobie w lataniu święty spokój, tak jak większość znanych mi pilotów.

Jeżeli jesteś pilotem PPG to mogę kiedyś poprosić kumpla żeby podjechał do mnie z kalibrowanym analizatorem widma mierzącym natężenie pola elektromagnetycznego. Zmierzymy w jakim widmie pracujące PPG emituje ile decybeli mikrowoltów na metr natężenia pola elektrycznego. Potem dodamy sobie kolejne 6 decybeli żeby mieć pewność, że uzyskasz jako taki odbiór ponad te zakłócenia. Na koniec zrobimy sobie w Radio Mobile symulację w zasięgu takiej typowej stacji lotniskowej i zobaczymy gdzie to natężenie pola elektrycznego będziesz miał na tyle duże, żeby w ogóle coś słuszeć. Będziesz zadziwiony wynikami.

Jeżeli mieszkasz na pomorzu, latasz blisko linii brzegowej to idź do UKE, zdaj sobie najprostszy egzamin SRC na radio morskie. Potem kup sobie morską UKFkę z wywołaniem selektywnym DSC i zarejestruj to sobie żeby mieć numer MMSI. Bardziej Ci się przyda to radio morskie, bo w razie 'W' wciskasz na trzy sekundy taki duży guzik pod dużą czerwoną klapką z napisem DISTRESS a reszta dzieje się sama. I to jest coś co Ci bardziej pomoże, jest bardziej dojrzałe techniczne i sprawdzone niż ręczniak z AM kosztujący worek monet.

Re: [WIDEŁO] Dziwne pomysły ULC, treningi SIV oraz instruktorzy

Post autor: Piotr Domański » 15 sierpnia 2021, 21:14

fotolot pisze:
Piotr Domański pisze: VFR to VFR ale dla mnie lecącego na paralotni informacja, że za plecami za kilka minut pojawi się śmigłowiec jest cenna, wolę wiedzieć niż żyć w błogiej nieświadomości i liczyć na sokoli wzrok pilota śmigłowca.

"ale dla mnie lecacego.." - to jest twoj prywatny problem z twoja psycha i nad nia się skup(-nikt ci nie zakazuje obwiesic sie radyjkami w stylu "Rambo"). Zamist bawic sie w znachora, na przymus chcacego leczyc wszystkich innych z twoich fobii z urojonymi, niedowidzacymi kamikadze w smiglowcach . Wyobrazisz sobie taka "bloga swiadomosc" i normalnosc, ze np. w UK. nawet wojsko i paralotnie lataja sobie na luzaku w tych samych przestrzeniach, glownie na podstawie separacji wzrokowej ?.

Żal czytać, ciężko odpowiedzieć. Co Cię to kosztuje? Prawie każdy PPGANT tą zasraną instalację do łączności w kasku ma tyle że nie na częstotliwości lotniczej. Mam szersze spojrzenie bo latam też szybkim samolotem, moje lądowisko jest w MCTR, więc każdy start wymaga zgody, to jest jakaś niedogodność i okazało się, że sobie nie przeszkadzamy ale informować o zamiarach wypada. To jest pięć słów -wylatuję z kursem 270, wracam z kursem 90...czy to jest takie trudne?

Re: [WIDEŁO] Dziwne pomysły ULC, treningi SIV oraz instruktorzy

Post autor: fotolot » 15 sierpnia 2021, 14:29

Piotr Domański pisze: VFR to VFR ale dla mnie lecącego na paralotni informacja, że za plecami za kilka minut pojawi się śmigłowiec jest cenna, wolę wiedzieć niż żyć w błogiej nieświadomości i liczyć na sokoli wzrok pilota śmigłowca.

"ale dla mnie lecacego.." - to jest twoj prywatny problem z twoja psycha i nad nia się skup(-nikt ci nie zakazuje obwiesic sie radyjkami w stylu "Rambo"). Zamist bawic sie w znachora, na przymus chcacego leczyc wszystkich innych z twoich fobii z urojonymi, niedowidzacymi kamikadze w smiglowcach . Wyobrazisz sobie taka "bloga swiadomosc" i normalnosc, ze np. w UK. nawet wojsko i paralotnie lataja sobie na luzaku w tych samych przestrzeniach, glownie na podstawie separacji wzrokowej ?.

Re: [WIDEŁO] Dziwne pomysły ULC, troby im ustapic pningi SIV oraz instruktorzy

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 15 sierpnia 2021, 13:54

uriuk pisze:Sluchanie radia lotniczego, nawet w ATZ to nudne zajecie. Nie bardzo rozumiem, dlaczego tysiace paralotniarzy musialoby sie szkolic i sluchac tego radia, tylko po to, zeby paru gamoni na samolotach i tak musialoby im ustapic pierwszenstwa. Sensowniej byloby zebrac wszystkie przypadki w artykule np w PLAR lub "Dla pilota". Kolizja z lina stanowi zagrozenie glownie dla samolotu. Pogadam z Nadkrawcewiczem i sprobuje takowy tekst wydziergac, musialbym tylko dostac materialy ze zdarzen.

Pogadaj. Po sytuacji z samolotem który wylądował sobie z prostej w Pińczowie bo mu nikt na radiu nie odpowiedział, a podchodził pod takim kątem że nie miał szans zobaczyć znaków zadzwoniłem do Krawcewicza z prośbą o zwrócenie uwagi pilotom i instruktorom GA że istnieje coś takiego jak krąg nadlotniskowy. Niestety odpowiedział mi, że jeśli pilot ma radio to kręgu nie musi robić.

Re: [WIDEŁO] Dziwne pomysły ULC, troby im ustapic pningi SIV oraz instruktorzy

Post autor: uriuk » 15 sierpnia 2021, 13:32

Sluchanie radia lotniczego, nawet w ATZ to nudne zajecie. Nie bardzo rozumiem, dlaczego tysiace paralotniarzy musialoby sie szkolic i sluchac tego radia, tylko po to, zeby paru gamoni na samolotach i tak musialoby im ustapic pierwszenstwa. Sensowniej byloby zebrac wszystkie przypadki w artykule np w PLAR lub "Dla pilota". Kolizja z lina stanowi zagrozenie glownie dla samolotu. Pogadam z Nadkrawcewiczem i sprobuje takowy tekst wydziergac, musialbym tylko dostac materialy ze zdarzen.

Re: [WIDEŁO] Dziwne pomysły ULC, treningi SIV oraz instruktorzy

Post autor: Piotr Domański » 15 sierpnia 2021, 13:12

Mateusz, zauważyłem że największy opór przed użytkowaniem radia stawiają ci którzy nigdy z niego nie korzystali. Jak jest duży młyn zawsze można je wyciszyć:) Oczywiście jest jak piszesz VFR to VFR ale dla mnie lecącego na paralotni informacja, że za plecami za kilka minut pojawi się śmigłowiec jest cenna, wolę wiedzieć niż żyć w błogiej nieświadomości i liczyć na sokoli wzrok pilota śmigłowca. Pewnie są miejsca gdzie ruch jest minimalny w mojej okolicy dzieje się sporo i naprawdę radio jest cholernie przydatne. Poza balonami wszyscy nas wyprzedzają i to ze znaczną prędkością lusterek wstecznych raczej nikt nie stosuje trzeba stawiać wszystko na tego drugiego... ja tam wole sobie dać dodatkową szansę.

Re: [WIDEŁO] Dziwne pomysły ULC, treningi SIV oraz instruktorzy

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 15 sierpnia 2021, 13:06

Piotr Domański pisze:
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Samolotów wtedy było ponad pięć na tej wycieczce. Nikt nie przyszedł wyjaśnić sprawy więc widocznie piloci uznali takie zachowanie za normalne.

Wiadomo że jak mieliście wyłożone znaki to zachowanie tych jegomości jest fatalne, tym bardziej to skłania do refleksji że radio by wam się przydało.

Piloci lądujący byli poinformowani przez radio o sytuacji na lotnisku. Obowiązkiem pilota było obserwować przestrzeń powietrzną i zajętość pasa. Brakło mu wyobraźni, wiedzy o podstawowych zasadach poruszania się w powietrzu i w końcu zwykłego instynktu samozachowawczego. Leciał na zderzenie bo miał zaplanowane lądowanie. A znaki też były, tylko kto na to patrzy?

Re: [WIDEŁO] Dziwne pomysły ULC, treningi SIV oraz instruktorzy

Post autor: Piotr Domański » 15 sierpnia 2021, 12:59

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Samolotów wtedy było ponad pięć na tej wycieczce. Nikt nie przyszedł wyjaśnić sprawy więc widocznie piloci uznali takie zachowanie za normalne.

Wiadomo że jak mieliście wyłożone znaki to zachowanie tych jegomości jest fatalne, tym bardziej to skłania do refleksji że radio by wam się przydało.

Re: [WIDEŁO] Dziwne pomysły ULC, treningi SIV oraz instruktorzy

Post autor: SP8EBC » 15 sierpnia 2021, 09:46

matgaw pisze:
SP8EBC pisze:Poza tym pasmo lotnicze ma absolutnie same wady.

Ma jedną bardzo dużą i niepodważalną zaletę - dużo ludzi go słucha.
SP8EBC pisze:Bardzo duże problemy z zakłóceniami w lotach PPG

Na to akurat jest sposób ;)
SP8EBC pisze:Mało czułe odbiorniki przez co zasięg łączności też jest mniejszy.

Bzdura - latając koło Poznania regularnie odbieram transmisje z Leszna (ok. 100 km), czasami Wrocławia (ok. 180 km). Naszymi duobanderami FM nawiązanie łączności na 30 km na PPG to już jest wyczyn.
SP8EBC pisze:W zasadzie można by się nawet zastanowić czy nie promować tam transmisji cyfrowych jak DMR a nie robić krok wstecz do AM

To byłoby bardzo dobre dla PPG. Ale nie rozwiązuje podstawowego problemu - 158.250 nie słuchają inni użytkownicy przestrzeni, co czyni to pasmo bezużytecznym do czegoś innego poza pogaduchami między paralotniarzami.


:arrow: Ad1. Powtórzę po raz pierwszy. Radio w przestrzeni klasy G daje fałszywe poczucie bezpieczeństwa. Podczas mojego 10 letniego latania nigdy nie było sytuacji w której odczułbym konieczność posiadania radia lotniczego albo w której brak takiegoż jakoś negatywnie wpłynął na mój lot. No OK, w czerwcu chciałem sobie wylądować na lotnisku w Aleksandrowicach ale stwierdziłem, że tak bez pytania nie będę im się pakował na prostą do lądowania. Dlategoż poleciałem po prostu w inną stronę (swobodnie zaznaczam)

:arrow: Ad2. Raz zadziała ten sposób raz nie. Po drugie pytanie na ile się Tobie tylko wydaje, że usunąłeś zakłócenia. Zakłócenia impuslowe to jedno a np zwiększony poziom szerokopasmowego szumu to drugie.

:arrow: Ad3. Nie rozumiem zdziwienia. Kupujecie najtańszy chiński szrot za 150pln a oczekujecie od tego parametrów urządzenia profesjonalnego. Ja na mojej Motoroli nie mam takich problemów Do tego odbiorniki AM są mniej czułe i jest to tzw. 'fakty autentyczy'. Typowe radio lotnicze ma czułość od 1 do 3 uV i to uwaga: przy odstępie sygnał - szum na poziomie żenujących 6dB. Typowa Motorola ma od .2 do .3uV przy SINAD 12dB, czyli różnica w poziomie mocy odbieranego sygnału wynosi prawie 100 razy (20dB) na korzyść FM. W przypadku typowego odbiornika FM na raster 25k już przy ok 1uV uzyskuje się czytelność na 5 bez w zasadzie żadnego szumu. Dalsze zwiększanie napięcia w.cz. z anteny w zasadzie nie robi już większej różnicy, do momentu w którym odbiornik jest przesterowany. W przypadku moich urządzeń z AM w zasadzie nie da się dojść sygnałem do poziomu, żeby szum nie był obecny. Zawsze mniej bądź bardziej to szumi a przy słabym sygnałem jest to już nieznośne. Cały świat radiokomunikacyjny przeszedł zaraz po II wojnie światowej do używania na UKF modulacji częstotliwości i to nie bez powodu. Pozostali tylko lotnicy, grubi jankesi ze swoim CB-Radiem, no i Francuzi z SECAM i nośną fonii modulowaną AM (tam jednak chodziło o to, żeby mieć wszystko kompletnie inaczej niż Niemcy, kwestie technicznie nie miały żadnego znaczenia). Żeby nie było. Leciałem rok temu ze znajomym jego wiatrakowcem gdzie zabudowane było prawilne radio za miliony monet. Jakość fonii równie beznadziejna. FIS Kraków brzmiał momentami jak gęgadło SSB z fal krótkich, co wynika z ichniejszego systemu simulcastowego i triku polegającego na nadawaniu z kilku obiektów radiokomunikacyjnych na nieco odstrojonych od siebie częstotliwościach.

Aha. Dodam tylko, że ta moja motorola ma obecnie 25 lat i poza kilkoma zużytymi akumulatorami NiMH i jedną wymianą uszkodzonej obudowy zachowała pełne parametry fabryczne do dzisiaj. Kto ma jeszcze te pierwsze Wouxuny KGUVD1 z brązową albo srebrną ramką?

matgaw pisze:
SP8EBC pisze:Po to jest przestrzeń klasy G i zasady lotów VFR, żeby pilot samodzielnie zapewniał separację pomiędzy sobą.

W tejże przestrzeni klasy G, na wysokości powyżej 1 km AMSL należy latać na określonych poziomach przelotu VFR, aby właśnie zmniejszyć ryzyko kolizji i zwiększyć prawdopodobieństwo wypatrzenia innego ruchu.

Rozumiem że jako paralotniarz swobodny nie łamiesz tych przepisów i oczywiście na kursach 0-179 stopni latasz na nieparzystych tysiącach stóp + 500, a na kursach 180-359 na parzystych + 500? Czy może oczekujesz, że inni użytkownicy VFR wypatrzą twój nieprawidłowy, trudniejszy do wyłapania ruch, jeszcze bez radia?


Te przepisy nie odnoszą się do lotów swobodnych. Poza tym nawet jeżeli jest to zalecenie a nie przymus.

Re: [WIDEŁO] Dziwne pomysły ULC, treningi SIV oraz instruktorzy

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 15 sierpnia 2021, 08:41

Samolotów wtedy było ponad pięć na tej wycieczce. Nikt nie przyszedł wyjaśnić sprawy więc widocznie piloci uznali takie zachowanie za normalne.

Re: [WIDEŁO] Dziwne pomysły ULC, treningi SIV oraz instruktorzy

Post autor: fotolot » 14 sierpnia 2021, 22:54

Zbyszek Gotkiewicz pisze:
Fotolot. Jeszcze raz powtórzę. Radio nie rozwiązuje problemu w sytuacji gdy piloci nie potrafią zastosowac procedor... podczas przylotu na lotnisko


A powtarzaj sie jak lubisz. Ale zauwaz ze ja podalem tu calkiem inny przyklad kolizji z lina wyciagarki paralotniowej. Z powodu prawie jednoczesnych komend startowych dla pilota paratandemu i pilota holownika szybowcowego, wydanych na innych pasmach. Czyli inna sytuacja niz w Borsku. I wcale na ta z Lisich nie radzilem aby komendy paralotniowe nadawac na czestotliwosci lotniczej.

Nie jestem swietoszkiem ale z pojedynczymi przypadkami samolotowego , chyba buraka, tez sie spotkalem. Potrafiacego sie np. zblizyc obok skrzydlami na nie wiecej niz 10m, przez chwile utrzymywac ta sama predkosc ok. 90km/h, nastepnie lekko przyspieszyl i bardzo blisko na tym samym poziomie, przecial nagle moj staly wtedy tor lotu . Moze to byl tylko zarcik?Ale na podstawie pojedynczych przypadkow nie mowie o "srodowisku burakow z samolotami.

Re: [WIDEŁO] Dziwne pomysły ULC, treningi SIV oraz instruktorzy

Post autor: matgaw » 14 sierpnia 2021, 22:39

SP8EBC pisze:Po to jest przestrzeń klasy G i zasady lotów VFR, żeby pilot samodzielnie zapewniał separację pomiędzy sobą.

W tejże przestrzeni klasy G, na wysokości powyżej 1 km AMSL należy latać na określonych poziomach przelotu VFR, aby właśnie zmniejszyć ryzyko kolizji i zwiększyć prawdopodobieństwo wypatrzenia innego ruchu.

Rozumiem że jako paralotniarz swobodny nie łamiesz tych przepisów i oczywiście na kursach 0-179 stopni latasz na nieparzystych tysiącach stóp + 500, a na kursach 180-359 na parzystych + 500? Czy może oczekujesz, że inni użytkownicy VFR wypatrzą twój nieprawidłowy, trudniejszy do wyłapania ruch, jeszcze bez radia?

Re: [WIDEŁO] Dziwne pomysły ULC, treningi SIV oraz instruktorzy

Post autor: matgaw » 14 sierpnia 2021, 22:34

SP8EBC pisze:Poza tym pasmo lotnicze ma absolutnie same wady.

Ma jedną bardzo dużą i niepodważalną zaletę - dużo ludzi go słucha.
SP8EBC pisze:Bardzo duże problemy z zakłóceniami w lotach PPG

Na to akurat jest sposób ;)
SP8EBC pisze:Mało czułe odbiorniki przez co zasięg łączności też jest mniejszy.

Bzdura - latając koło Poznania regularnie odbieram transmisje z Leszna (ok. 100 km), czasami Wrocławia (ok. 180 km). Naszymi duobanderami FM nawiązanie łączności na 30 km na PPG to już jest wyczyn.
SP8EBC pisze:W zasadzie można by się nawet zastanowić czy nie promować tam transmisji cyfrowych jak DMR a nie robić krok wstecz do AM

To byłoby bardzo dobre dla PPG. Ale nie rozwiązuje podstawowego problemu - 158.250 nie słuchają inni użytkownicy przestrzeni, co czyni to pasmo bezużytecznym do czegoś innego poza pogaduchami między paralotniarzami.

Re: [WIDEŁO] Dziwne pomysły ULC, treningi SIV oraz instruktorzy

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 14 sierpnia 2021, 21:20

fotolot pisze:
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Fotolot. Radio nic nie da jeśli piloci samolotów są niedouczeni.

Nie wiem jakie wydano zalecenia po tamtym zdarzeniu. Ale mysle ze douczenie wszystkich pilotow samolotowych jest naiwne i tak samo nierealne jak i wszystkich paralotniarzy.
Natomiast mysle ze w tamtym przypadku najprostszym praktycznym rozwiazaniem moglaby byc mozliwosc pozostawienia kieronikowi lotow szybowcowych radia z lacznoscia do paralotniowego KL
Jestem zwolennikiem stwarzenia mozliwosci chetnym(nikt chyba nie zabrania inwestowania w swoje prywatne radyjka i szkolenia) Ale nie totalnych wymuszeniowych nakazow.


Fotolot. Jeszcze raz powtórzę. Radio nie rozwiązuje problemu w sytuacji gdy piloci nie potrafią zastosować podstawowych procedur. Podstawowa procedura podczas przylotu na lotnisko to zorientowanie się co się dzieje na lotnisku. Można do tego wykorzystać radio, ale przy braku łączności pilot nie może zakładać ze na lotnisku nie ma żadnej działalności. Powinien przelecieć równolegle do pasa i popatrzeć co się dzieje na lotnisku. A spotykałem prawdziwków którzy wypadali kosiakiem zza drzew nad pas w czasie prowadzenia lotów holowanych. O FIS nie wspomnę. Inna sytuacja to samoloty lądujące jeden za drugim w dość dużych odstępach. Pomiędzy nimi dało się wykonać hol. Jeden samolot ląduje po wyczepieniu paralotniarza. Za nim po paru minutach zaczyna podejście następny samolocik. W tym czasie na podejściu znajduje się ten paralotniarz. Samolot się zbliża i mimo że ma przed sobą paralotniarza na podejściu nie odchodzi na drugi krąg. Paralotniarz musi uciekać przed lądującym samolotem. Na prośbę, aby pilot samolotu podszedł wyjaśnić sytuację słyszymy przez radio podśmiechujki, że większy ma pierwszeństwo. Tak wygląda obecnie środowisko buraków z samolotami.

Re: [WIDEŁO] Dziwne pomysły ULC, treningi SIV oraz instruktorzy

Post autor: PrzemKam » 14 sierpnia 2021, 20:36

Piotr Domański pisze:
fotolot pisze: Na Lisich wiele lat temu, startujaca(nad las) holowka z szybowcem, nawinela sobie na smiglo, dlugi odcinek liny, holowanego w poprzek pasa paratandemu, bedacego na wznoszeniu. Jedni i drudzy wiedzieli o swoich ustalonych na wzajem czynnosciach.

Czyli KL koncertowo dał dupy. Zapewne paralotniarze nie mieli łączności a znaki dymne zawiodły;)


Ciekawa teoria hehhe a okazuje się że jak zwykle pilot samolotu dał dupy. jak to zwykle bywa ;) Lądowisko Borsk jest lądowiskiem paralotniowym, znajduje się w strefie ciszy otuliny jeziora wdzydzkiego, W tym dniu zgłoszone były paralotniowe loty paralotniowe do FIS od wschodu do zachodu słonca do wysokości podstawy TMA, na lądowisku na stałe wymalowane znaki wskazujące pracująca holówkę. Lądowisko znajduje sie w strefie G gdzie z zasady nie ma obowiązku używania radia lotniczego. Co więcej IWL lądowiska EPBO nakazuje upewnic się w razie tzw głuchej korespondecji o istniejącym ruchy lotniczym w EPBO. I co?
i pilot se leci na lowpassa prosto w linę. Całe szczęscie że skonczyło się tylko na uszkodzeniu samolotu i rozcięciu skrzydła oraz baku. Bo mogło katastrofą

I Piotrze zanim zaczniesz pisać dyrdymały zorientuj się co to jest strefa G i jakie są jej wymagania oraz możliwości jakie daje pilotom ;)

pozdro :)

Na górę