Można i tak...

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.
Emotikony
:D :) ;) :( :o :shock: :? 8-) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :!: :?: :idea: :arrow: :| :mrgreen: :geek: :ugeek:

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Można i tak...

Re: Można i tak...

Post autor: ryniu » 10 października 2022, 14:04

Ja też latając wczoraj przewiozłem sporo takich gapowiczów

Re: Można i tak...

Post autor: xcwalter » 03 października 2022, 14:34

uriuk pisze:2cb47bfd5d.jpeg

No coś takiego właśnie, tylko że tu widać pojedyncze nici, a jak się trafi w dobry dzień to w powietrzu fruwają całe kłębowiska tego i jak się tego dużo nałapie, to stawia istotny opór aerodynamiczny.

Re: Można i tak...

Post autor: uriuk » 01 października 2022, 09:32

2cb47bfd5d.jpeg
2cb47bfd5d.jpeg (37.49 KiB) Przejrzano 1861 razy

Re: Można i tak...

Post autor: fotolot » 30 września 2022, 15:50

xcwalter pisze:Cześć,
"..pajączki właziły na końcówki gałązek, wypuszczały z zadartych odwłoków nić która unosiła się ku górze i jak była odpowiednio długa, to puszczały łapkami gałązki i odlatywały.
W ciągu dnia latałem z napędem i na linkach miałem tyle tej nici, że obawiałem się, czy czasem nie spadnę ;)

Nie no wg. tego co zaobserwowales to bys raczej mial miec jeszcze lepsze wznoszenie... ;)
Czy sugerujesz przeczekanie jakiegos okresu ochronnego dla pajaczkow

Pamietam jak w takim okresie, latalem na jakichs 500 metrach i gdzes przede mna taka poziomo rozciagnieta nic pajecza odbila swiatlo sloneczne to myslalem ze zawalu dostane i dopiero po chwili przyszlo opamietanie : "no wez sie w garsc, gdzie tu na takich wysokosciach mialyby wisiec druty... ;)

Re: Można i tak...

Post autor: xcwalter » 30 września 2022, 15:26

Cześć,
Zdarza mi się, że czatuję na bagnach i oglądam przyrodę.
Zdarzyło mi się kiedyś przy okazji obserwacji żurawi widzieć, jak olbrzymie ilości pajączków obsiadają niewielką wierzbę.
Towarzyszyły mi od ok 5 rano, było zupełnie ciemno, do 9.30. Wtedy słonko zaczynało mocniej przygrzewać , pajączki właziły na końcówki gałązek, wypuszczały z zadartych odwłoków nić która unosiła się ku górze i jak była odpowiednio długa, to puszczały łapkami gałązki i odlatywały.
W ciągu dnia latałem z napędem i na linkach miałem tyle tej nici, że obawiałem się, czy czasem nie spadnę ;)

Można i tak...

Post autor: uriuk » 22 września 2022, 12:26


Na górę