Post autor: SP8EBC » 06 marca 2017, 15:05
Bantustany, ciekawe określenie
Dla mnie zezwalanie na stawianie takich zamkniętych osiedli to lekko mówiąc chybiona decyzja. Zresztą tutaj to jest fajnie opisane:
http://natemat.pl/137481,dajcie-nam-zyc ... os-z-getta . A jeżeli w podobnym tonie piszę o tym zarówno prasa prawicowa, jak i nawet Gazeta Wyborcza to coś w tym jest.
Jak wiadomo, pracownicy korpo mogą mieszkać wyłącznie na zamkniętych osiedlach – tylko ich na to stać. Jednak korpo nie znaczy kultura, bloki ogrodzone siatką były więc określane mianem siedlisk buraków, enklawy słoików i getta nowobogackich, więc jakoś tak wszystko składa się w całość.
Nie zmienia to faktu, że jeżeli mieszkałbym na takim osiedlu to po kradzieży wystąpił bym ze spółdzielnią na drogę sądową o odszkodowanie za niedopełnienie obowiązków. Nikogo nie obchodzi, że cieć dostaje 10pln za godzinę. Jak jest cieć, ogrodzenie i monitoring to nie ma tam być złodzieja!!
Przy okazji to dzisiaj mam następny schiz w głowie. Kumpel zadzwonił i "pochwalił się", że jego Ellus nie przeszedł pełnego przeglądu u Gajwera i to za całokształt. Pod każdym możliwym punktem to wytrzep, w związku z czym nadaje się tylko do kosza. Mam tylko nadzieję, że moja Tequila jako porządny niemiecki produkt będzie miała więcej szczęścia. Bo zostać ze świeżo kupionym napędem, zapasem ale bez skrzydła to trochę lipia. Choć z drugie strony rok temu była trymowana a przewiewność nie gorzej niż 150sekund także może nie będzie tak źle..
Bantustany, ciekawe określenie :D Dla mnie zezwalanie na stawianie takich zamkniętych osiedli to lekko mówiąc chybiona decyzja. Zresztą tutaj to jest fajnie opisane: http://natemat.pl/137481,dajcie-nam-zyc-takze-w-zamknietych-osiedlach-oburzony-glos-z-getta . A jeżeli w podobnym tonie piszę o tym zarówno prasa prawicowa, jak i nawet Gazeta Wyborcza to coś w tym jest.
[quote]Jak wiadomo, pracownicy korpo mogą mieszkać wyłącznie na zamkniętych osiedlach – tylko ich na to stać. Jednak korpo nie znaczy kultura, bloki ogrodzone siatką były więc określane mianem siedlisk buraków, enklawy słoików i getta nowobogackich, więc jakoś tak wszystko składa się w całość. [/quote]
Nie zmienia to faktu, że jeżeli mieszkałbym na takim osiedlu to po kradzieży wystąpił bym ze spółdzielnią na drogę sądową o odszkodowanie za niedopełnienie obowiązków. Nikogo nie obchodzi, że cieć dostaje 10pln za godzinę. Jak jest cieć, ogrodzenie i monitoring to nie ma tam być złodzieja!!
Przy okazji to dzisiaj mam następny schiz w głowie. Kumpel zadzwonił i "pochwalił się", że jego Ellus nie przeszedł pełnego przeglądu u Gajwera i to za całokształt. Pod każdym możliwym punktem to wytrzep, w związku z czym nadaje się tylko do kosza. Mam tylko nadzieję, że moja Tequila jako porządny niemiecki produkt będzie miała więcej szczęścia. Bo zostać ze świeżo kupionym napędem, zapasem ale bez skrzydła to trochę lipia. Choć z drugie strony rok temu była trymowana a przewiewność nie gorzej niż 150sekund także może nie będzie tak źle..