Początek drogi - trening po pierwszym etapie i latanie w okolicach Warszawy

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.
Emotikony
:D :) ;) :( :o :shock: :? 8-) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :!: :?: :idea: :arrow: :| :mrgreen: :geek: :ugeek:

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Początek drogi - trening po pierwszym etapie i latanie w okolicach Warszawy

Re: Początek drogi - trening po pierwszym etapie i latanie w okolicach Warszawy

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 06 września 2018, 11:24

Minimalny czas to tydzień. Maksymalna kwota to około 3 tysiące jeśli ma to być wyjazd zagraniczny

Re: Początek drogi - trening po pierwszym etapie i latanie w okolicach Warszawy

Post autor: kamylkut » 06 września 2018, 11:18

ile czasu trwa kurs na paralotnie i mniej więcej koszta.

Re: Początek drogi - trening po pierwszym etapie i latanie w okolicach Warszawy

Post autor: JakubM » 04 września 2018, 20:15

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Janowiec uważam za miejsce dla desperatów :) Sam tam latałem i znam potencjał tego krawężnika. Okno wiatrowe dość wąskie zarówno jeśli chodzi o kierunek, a także o prędkość. Do tego krzaki i przedpole, które może zaskoczyć bąblem. Dawno tam nie byłem. Może coś się zmieniło na lepsze? A co do widoków, to rzeczywiście miejsce ładne i warto zobaczyć.

Byłem tam na wiosnę tego roku i fajnie polatałem. Startowisko południowe jest faktycznie trochę stresujące ze względu mało miejsca na postawienie skrzydla (leśna droga) i na ostre krzaki poniżej, ale tragedii nie ma. Startowisko wschodnie to już pełen luksus - kawał łąki w miejscu startu i krzaków niżej znacznie mniej. A bąble na przedpolu są i mają się dobrze, ale jest tam tyle miejsca, że nie stanowią moim zdaniem problemu. Sam chętnie tam wrócę przy okazji.

Re: Początek drogi - trening po pierwszym etapie i latanie w okolicach Warszawy

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 04 września 2018, 20:10

Janowiec uważam za miejsce dla desperatów :) Sam tam latałem i znam potencjał tego krawężnika. Okno wiatrowe dość wąskie zarówno jeśli chodzi o kierunek, a także o prędkość. Do tego krzaki i przedpole, które może zaskoczyć bąblem. Dawno tam nie byłem. Może coś się zmieniło na lepsze? A co do widoków, to rzeczywiście miejsce ładne i warto zobaczyć.

Re: Początek drogi - trening po pierwszym etapie i latanie w okolicach Warszawy

Post autor: JakubM » 04 września 2018, 19:54

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Jeśli chodzi o latanie swobodne na paralotni są to najbliższe okolice Warszawy. Janowca i Płocka nie polecam.

Że Płocka nie polecasz to rozumiem, ale co masz do Janowca? Moim zdaniem to całkiem przyjemne do latania miejsce + piękne widoki na przełom Wisły.

Re: Początek drogi - trening po pierwszym etapie i latanie w okolicach Warszawy

Post autor: uriuk » 04 września 2018, 14:10

Nie bardzo rozumiem o co chodzi z tym lataniem w okolicach Warszawy. Latanie to przemieszczanie sie, a wiec z defincji jest to czynnosc nie przywiazana do miejsca. Latalem na 4 kontynentach, w kilkudziesieciu krajach. Stosunkowo najmniej latalem w okolicach rodzinnego Wroclawia. We Wroclawiu to ja spie. Czasem.

Re: Początek drogi - trening po pierwszym etapie i latanie w okolicach Warszawy

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 04 września 2018, 12:43

Dzięki temu paralotnia doskonale nadaje się do poznawania świata. Dzięki niej trafiłem w tyle niesamowitych miejsc i poznałem tyłu niezwykłych ludzi, że samo latanie stawali się jedynie dopełnieniem tych przygód.

Re: Początek drogi - trening po pierwszym etapie i latanie w okolicach Warszawy

Post autor: Luka » 04 września 2018, 12:22

Nie wygląda to pocieszająco. Czyli zostają Konopki i Łęki do holowania, i to też dopóki nie przywalą lotniska. Bieda.

Re: Początek drogi - trening po pierwszym etapie i latanie w okolicach Warszawy

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 04 września 2018, 08:50

Jeśli chodzi o latanie swobodne na paralotni są to najbliższe okolice Warszawy. Janowca i Płocka nie polecam.

Re: Początek drogi - trening po pierwszym etapie i latanie w okolicach Warszawy

Post autor: der » 04 września 2018, 08:49

Spójrz sobie na granice TMA EPWA C a za nim TMA EPRA C a zrozumiesz dlaczego Kielce to taka "okolica".
Równie "bliskim" krawężnikiem są Nowe Marzy. Jednak tam warun gości zdecydowanie rzadziej niż na Klonówce.

Re: Początek drogi - trening po pierwszym etapie i latanie w okolicach Warszawy

Post autor: Matul » 04 września 2018, 08:35

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Jeśli chodzi o latanie z górek koło Warszawy to polecam Klonówkę w Kielcach.

Nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać co środowisko paralotniowe uważa za "okolice Warszawy" :D

Re: Początek drogi - trening po pierwszym etapie i latanie w okolicach Warszawy

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 03 września 2018, 17:49

Trzeba zacząć od tego że termiki najlepiej uczyć się tam gdziecjest jej w bród i jest łatwa. Czyli na przykład Lijak albo jakieś inne południe Europy. A jak już będziesz umiał to z reguły na holu odlatujesz za pierwszym lub drugim startem. Jeśli chodzi o latanie z górek koło Warszawy to polecam Klonówkę w Kielcach.

Re: Początek drogi - trening po pierwszym etapie i latanie w okolicach Warszawy

Post autor: Luka » 03 września 2018, 16:58

Jako że trochę temat odszedł od sedna, to zapytam jak często udaje się zalatać z liny, bądź na jakimś krawężniku w promieniu 200 km od Warszawy. Zaczyna to wyglądać że miejsca wymarły, a jak już to lata kilku kolegów zapaleńców za malinką i się nie wychylają. Szczerze to już nie mam dużo czasu, ale jak mi się urodzi dzieciak, to może pojadę w góry na 3-4 weekendy w roku, i to jak dobrze pójdzie, więc wyciągarka w jakiejś rozsądnej odległości po prostu uratowałaby dupę. Latanie 3 razy w roku nic mnie nie nauczy, i w dodatku będzie niebezpieczne.

Re: RE: Re: Początek drogi - trening po pierwszym etapie i latanie w okolicach Warszawy

Post autor: Andrzejt » 01 września 2018, 22:23

michas pisze:Cóż, droga mi się trochę zmieniła ze względu na czas i możliwości pogodowe i pierwszy etap mam zrobiony u Tamary, a drugi... u Marka :). Niedługo egzamin!
Na razie stwierdziłem, że jestem skazany na Łęki Kościelne oraz wyjazdy, zaczynam odkładać na własne skrzydło, także pierwsze kroki postawione, plany nieco zweryfikowane, przyszłość świetlana ;).
Chyba optymalnie to Ci się ułożyło. U Tamary za pewne zaliczyłeś sporo startów i lądowań. U Marka dla odmiany za pewne zobaczyłeś I pczułeś dopiero co to znaczy latanie [emoji6]
Teraz egzamin i kolejne wyjazdy, tym razem żeby się nauczyć juz latać samodzielnie.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Re: Początek drogi - trening po pierwszym etapie i latanie w okolicach Warszawy

Post autor: Marcus Biesioroff » 01 września 2018, 18:49

michas pisze:A czemu nie miałbym być optymistą? Mam z tego ogromną frajdę, jednocześnie bardzo dużo czytam, dociekam, poświęcam bardzo dużo uwagi kwestiom bezpieczeństwa, jeśli nie będę miał wyjątkowego pecha, to nie mam powodu do pesymizmu.

Nie no, bardzo dobrze w tym sporcie optymizm jest wymagany, bynajmniej nie miałem nic złego na myśli ;) Powodzenia! Dobrze, że Ci się chce!

Re: Początek drogi - trening po pierwszym etapie i latanie w okolicach Warszawy

Post autor: Matul » 01 września 2018, 18:01

A czemu nie miałbym być optymistą? Mam z tego ogromną frajdę, jednocześnie bardzo dużo czytam, dociekam, poświęcam bardzo dużo uwagi kwestiom bezpieczeństwa, jeśli nie będę miał wyjątkowego pecha, to nie mam powodu do pesymizmu.

Re: Początek drogi - trening po pierwszym etapie i latanie w okolicach Warszawy

Post autor: Marcus Biesioroff » 31 sierpnia 2018, 18:47

michas pisze:plany nieco zweryfikowane, przyszłość świetlana ;).

Optymista... no ale dobsz, dobsz. Gratulować determinacji! ;)

Re: Początek drogi - trening po pierwszym etapie i latanie w okolicach Warszawy

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 31 sierpnia 2018, 13:51

Gratulacje:) Zbieraj na skrzydło, bo bez tego będziesz tylko teoretycznie pilotem :)

Re: Początek drogi - trening po pierwszym etapie i latanie w okolicach Warszawy

Post autor: Matul » 31 sierpnia 2018, 13:37

Cóż, droga mi się trochę zmieniła ze względu na czas i możliwości pogodowe i pierwszy etap mam zrobiony u Tamary, a drugi... u Marka :). Niedługo egzamin!
Na razie stwierdziłem, że jestem skazany na Łęki Kościelne oraz wyjazdy, zaczynam odkładać na własne skrzydło, także pierwsze kroki postawione, plany nieco zweryfikowane, przyszłość świetlana ;).

Re: Początek drogi - trening po pierwszym etapie i latanie w okolicach Warszawy

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 25 czerwca 2018, 20:11

Spirala powinna być elementem szkolenia. Może nie ma drugim etapie, ale uważam że każdy pilot dla własnego bezpieczeństwa powinien umieć ją wykonywać. Za to negatywka jest zwykłym błędem pilotażu i już od pierwszego etapu uczę jak latać żeby do tego nie dochodziło. Za to nauka krążenia w zależności od tego czy krążenie mass być ciasne czy płaskie to zadanie na początek latania.

Na górę