Szkoła albatros Wojciecha owczarza

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.
Emotikony
:D :) ;) :( :o :shock: :? 8-) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :!: :?: :idea: :arrow: :| :mrgreen: :geek: :ugeek:

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Szkoła albatros Wojciecha owczarza

Re: Szkoła albatros Wojciecha owczarza

Post autor: uriuk » 19 marca 2019, 10:02

calhal pisze:
uriuk pisze:
micro pisze:Hmmm... jeśli to dziesięc z"lotów" w drugim etapie to cudów nie można oczekiwać :( .


Wczoraj skonczylem puszczanie takich "zlotow". Kazdy trwal 10-30 min. Powiedzmy srednia 20 min. To razem 200 minut czyli zusammen do kupy ponad 3 h w powietrzu.

A to ciekawe, to już musiała być jakaś termika/żagiel. Bo chyba nie (średnio) 1400m na "zlot" ;P



Bylo 100% zachurzenia, ale cos "ciunglo". Wprawniejsi wisieli ile chcieli. Napisalem o tym, zeby uzmyslowic fakt, ze 10 zlotow to moze byc calkiem sporo latania.

Re: Szkoła albatros Wojciecha owczarza

Post autor: mrozu » 19 marca 2019, 06:38

Też robiłem kurs w Albatrosie i biegania wcale nie żałuje-tak jak doswiadczeni koledzy tu piszą-bieganie też jest potrzebne.
Od razu wysokie loty bez tego biegania moga skonczyc sie powaznym wypadkiem a chyba nie o to chodzi

Re: Szkoła albatros Wojciecha owczarza

Post autor: calhal » 18 marca 2019, 22:33

uriuk pisze:
micro pisze:Hmmm... jeśli to dziesięc z"lotów" w drugim etapie to cudów nie można oczekiwać :( .


Wczoraj skonczylem puszczanie takich "zlotow". Kazdy trwal 10-30 min. Powiedzmy srednia 20 min. To razem 200 minut czyli zusammen do kupy ponad 3 h w powietrzu.

A to ciekawe, to już musiała być jakaś termika/żagiel. Bo chyba nie (średnio) 1400m na "zlot" ;P

Re: Szkoła albatros Wojciecha owczarza

Post autor: Harry » 18 marca 2019, 21:18

Od razu bez sensu. Nikt nie nauczy się biegać o ile najpierw nie nauczy się chodzić.

Re: RE: Re: Szkoła albatros Wojciecha owczarza

Post autor: Andrzejt » 18 marca 2019, 19:21

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Uważam, że traktowanie pierwszego etapu jako pełnego i kompletnego kursu to duży błąd. ... Poza tym pierwszy etap to zabawa na jeden weekend jeśli jest pogoda. Jeśli komuś się wydaje, że daje mu to jakieś umiejętności, to jest w dużym błędzie.


I po raz kolejny dowód na to o czym od dawna tu pisze - pierwszy etap jest po prostu bez sensu.

Re: Szkoła albatros Wojciecha owczarza

Post autor: micro » 18 marca 2019, 18:15

uriuk pisze:
micro pisze:Hmmm... jeśli to dziesięc z"lotów" w drugim etapie to cudów nie można oczekiwać :( .


Wczoraj skonczylem puszczanie takich "zlotow". Kazdy trwal 10-30 min. Powiedzmy srednia 20 min. To razem 200 minut czyli zusammen do kupy ponad 3 h w powietrzu.

Takie to już coś :) .

Re: Szkoła albatros Wojciecha owczarza

Post autor: uriuk » 18 marca 2019, 17:00

micro pisze:Hmmm... jeśli to dziesięc z"lotów" w drugim etapie to cudów nie można oczekiwać :( .


Wczoraj skonczylem puszczanie takich "zlotow". Kazdy trwal 10-30 min. Powiedzmy srednia 20 min. To razem 200 minut czyli zusammen do kupy ponad 3 h w powietrzu.

Re: Szkoła albatros Wojciecha owczarza

Post autor: micro » 18 marca 2019, 16:42

Hmmm... jeśli to dziesięc z"lotów" w drugim etapie to cudów nie można oczekiwać :( .

Re: Szkoła albatros Wojciecha owczarza

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 18 marca 2019, 10:15

Uważam, że traktowanie pierwszego etapu jako pełnego i kompletnego kursu to duży błąd. Kurs powinien być traktowany całościowo, a pilot po kursie powinien umieć dużo więcej, niż obecnie dostaje na pierwszym etapie. Poza tym pierwszy etap to zabawa na jeden weekend jeśli jest pogoda. Jeśli komuś się wydaje, że daje mu to jakieś umiejętności, to jest w dużym błędzie.

Re: Szkoła albatros Wojciecha owczarza

Post autor: Jędrek QŃ » 18 marca 2019, 09:44

Vais pisze:Piszemy o kursie... pierxszy etap- 15 lotów niskich 5 średnich ,chyba taki był plan. Na tej górce koło szkoły szybowcowej ,nie do osiagniecia w czasie przewidzianym
Chyba,ze te 15 osób na moim kursie to byli sami ..."niekumaci"
Wystarczyło pojechać na Matyske i nagle cała grupa lata (zlatuje)...dziwne ? Nie...wystarczyło odpowiedni stok.



To chyba żeczywiście mieliście "samych niekumatych" Ja ku mojemu wielkiemu zdziwieniu wykonałem kilkudziesięcio-metrowy zlot już przy pierwszej próbie- mimo zapewnień kolegów ,że na początku to będziemy doskonalić "styl FOKI" :D :D :D
Bierzesz pod uwagę ,że niektórzy instruktorzy dobierają górkę tak ,żeby wiatr wiał "pod stok"??
My też tęsknie patrzyliśmy na Jaworzynkę gdzie kursanci "latali"-Dowiedzieliśmy się ,że oni zaczeli kurs o 2 dni wcześniej oraz ,że my jeszcze nie nadajemy się takich lotów. Trzeciego dnia na Jaworzynkę po jednego z kursantów przyleciało "śmigło" i jakoś mniej tęsknie spoglądaliśmy na tamtą górkę.
Dodam jeszcze,że w trakcie kursu lekko skręciłem kostkę przy lądowaniu i odpuściłem jeden dzień "lotny" Przy podsumowaniu kursu Wojtek powiedział mi ,że skoro brakuje mi 5 zaliczonych lotów mam uzupełnić braki na dowolnym kursie w pasującym mi terminie i wpisał mi to do książki lotów.

Re: Szkoła albatros Wojciecha owczarza

Post autor: calhal » 18 marca 2019, 09:24

Vais pisze:O czym Ty piszesz. Mówimy tu o pierwszych dniach,gdzie pierwszy raz widzimy na oczy skrzydło z bliska...Jaki glait w szafie,jakie latanie na co dzień...
Piszemy o kursie... pierxszy etap- 15 lotów niskich 5 średnich ,chyba taki był plan. Na tej górce koło szkoły szybowcowej ,nie do osiagniecia w czasie przewidzianym

OK moją dygresję nadal podtrzymuję, bo dużo osób po kursie trzyma glajta w szafie.
Niemniej to co piszesz zmienia nieco postać rzeczy. Ciągle zapominam.
We Francji nie ma napinki na papier i na wymogi liczbowe lotów niskich, wysokich, etc.

Re: Szkoła albatros Wojciecha owczarza

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 17 marca 2019, 19:15

Vais. Myślę, że niepotrzebnie się odnosisz do dygresji. Głównym pytaniem jest jak szkoła zrealizowała program pierwszego etapu. Czyli czy wykonałeś 20 lotów niskich (do 150 metrów nad ziemią) ucząc się przy okazji rozłożenia skrzydła, podpięcia do uprzęży, jej regulacji, procedur przedstartowych, checklisty, podniesienia skrzydła klasykiem, utrzymania i korekt kierunku na rozbiegu, prawidłowego napędzenia skrzydła do startu, oderwania, wsiadania w uprząż, wysiadania, prawidłowych zakrętów ciałem i sterówką w ograniczonym zakresie, podejścia po prostej do lądowania, zaciągnięcia sterówek przed przyziemieniem, obrotu do skrzydła, położenia na ziemi, zebranie w różyczke albo inny kalafior i spakowanie sprzętu, to dostałeś wszystko za co zapłaciłeś na pierwszym etapie.

Re: Szkoła albatros Wojciecha owczarza

Post autor: Vais » 17 marca 2019, 18:00

calhal pisze:Ci co jeszcze nie skumali: nauka latania na glajcie wymaga bardzo dużej ilości biegania (po płaskim też) z glajtem i groundhandlingu. Najlepiej z tym glajtem na którym się lata na codzień, a nie jakimś 20 czy 15 letnim wytrzepie. A nie, że trzymam w szafie, żeby dobrze sprzedać i tylko dwa razy w roku na wyjazd wyciągam do latania. Jak ktoś ma takie podejście, to IMHO powinien się przerzucić na ping ponga, szachy albo jeszcze lepiej bierki, bo jest niebezpieczny i dla siebie i dla otoczenia.



O czym Ty piszesz. Mówimy tu o pierwszych dniach,gdzie pierwszy raz widzimy na oczy skrzydło z bliska...Jaki glait w szafie,jakie latanie na co dzień...
Piszemy o kursie... pierxszy etap- 15 lotów niskich 5 średnich ,chyba taki był plan. Na tej górce koło szkoły szybowcowej ,nie do osiagniecia w czasie przewidzianym
Chyba,ze te 15 osób na moim kursie to byli sami ..."niekumaci"
Wystarczyło pojechać na Matyske i nagle cała grupa lata (zlatuje)...dziwne ? Nie...wystarczyło odpowiedni stok.

Re: Szkoła albatros Wojciecha owczarza

Post autor: calhal » 17 marca 2019, 17:02

Vais pisze:Porażka to ta łąka o małym nachyleniu. Źle to wspominam . Na przeciwko ,na Jaworzynce wszyscy latają ,a my 4 dzień biegamy góra dol...
Nie polecam...

No to ja mojej szkoły też nie powinienem polecać, a polecam bardzo (Prevol, Saint-Hilaire). Biegaliśmy prawie dwa całe pierwsze dni podstawowego kursu (Init), pozostałe to po dwa zloty, a potem bieganie praktycznie cały dzień plus teoria. Staż uzupełniający (Perfectionnement 1) - biegaliśmy i biegaliśmy. W ogóle to schudłem 10kg na kursie :P

Ci co jeszcze nie skumali: nauka latania na glajcie wymaga bardzo dużej ilości biegania (po płaskim też) z glajtem i groundhandlingu. Najlepiej z tym glajtem na którym się lata na codzień, a nie jakimś 20 czy 15 letnim wytrzepie. A nie, że trzymam w szafie, żeby dobrze sprzedać i tylko dwa razy w roku na wyjazd wyciągam do latania. Jak ktoś ma takie podejście, to IMHO powinien się przerzucić na ping ponga, szachy albo jeszcze lepiej bierki, bo jest niebezpieczny i dla siebie i dla otoczenia.

Srogie pozdro

Re: Szkoła albatros Wojciecha owczarza

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 17 marca 2019, 14:46

Bieganie nie jest takie złe, bo uczy prawidłowych startów. Oczywiście w ramach programu szkolenia nawet pierwszy etap zobowiązuje instruktora do wykonania określonego programu. Miałeś okazję zapoznać się z programem?

Re: Szkoła albatros Wojciecha owczarza

Post autor: Vais » 17 marca 2019, 14:41

Porażka to ta łąka o małym nachyleniu. Źle to wspominam . Na przeciwko ,na Jaworzynce wszyscy latają ,a my 4 dzień biegamy góra dol...
Nie polecam...

Re: Szkoła albatros Wojciecha owczarza

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 14 marca 2019, 21:57

Pierwszy etap to nauka absolutnych podstaw. Start klasykiem, utrzymanie kierunku na starcie, wsiadanie w uprząż, delikatne zakręty, lądowanie bez umiejętności planowania. Trudno tu zrobić jakieś większe błędy szkoleniowe, których nie dało by się poprawić na drugim etapie. Przydał by się jakiś szerszy opis tych błędów jakie są zarzucane instruktorowi.

Re: Szkoła albatros Wojciecha owczarza

Post autor: fotolot » 14 marca 2019, 19:54

Janek Samołek pisze:Nie polecam tej szkoły.... Końca końców wyeliminowałem błędy których "nauczyłem" się na kursie w Albatrosie :lol: :lol: :lol:
Janek Samołek


Skoro jest to ostrzeżenie... to napisz coś konkretnego o tych Twoich błędach ?

Pozdrawiam Wiesiek

Re: Szkoła albatros Wojciecha owczarza

Post autor: Janek Samołek » 14 marca 2019, 18:33

Nie polecam tej szkoły. Robiłem 1 etap w Albatrosie 2 lata temu i bardzo dobrze że później zmieniłem szkołę na inną. Końca końców wyeliminowałem błędy których "nauczyłem" się na kursie w Albatrosie :lol: :lol: :lol:
Janek Samołek

Re: Szkoła albatros Wojciecha owczarza

Post autor: Xanax » 13 maja 2018, 23:23

Fajna ekipa, bardzo duzo można się od nich dowiedzieć, chętnie odpowiadają na każde pytanie.
Siedzą na żarze, to zawsze można przy okazji zagadać jak się przyjdzie na latanie.
Co do bezpieczeństwa też nie można się chyba do niczego przyczepić, jak będziesz robił co mówią to krzywdy sobie na kursie nie zrobisz.

Jak to wygląda w porównaniu z innymi szkołami, to trudno powiedzieć bo u nikogo innego się nie szkoliłem ale ogólnie mogę polecić

Na górę