Post autor: Bartess » 20 sierpnia 2020, 11:36
Bardzo ciekawe z tym sufitem! Tak sobie myślę, że
zwykły poduszkowiec, taki z grubą poduszką powietrza pod sobą, utrzymywaną dzięki fartuchowi (taka odwrócona do góry dnem zakrętka od słoika), o ciśnieniu większym niż powietrze otaczające poduszkowiec, nie utrzymałby się na suficie, bo... nad ziemią poduszkowiec utrzymywany jest właśnie przez ciśnienie wyższe pod nim, niż na zewnątrz. A co ważniejsze, i co najbardziej różni taki poduszkowiec od jego modelu z CD, to przepływ powietrza w tej grubej poduszce jest dość wolny. A przynajmniej wyraźnie wolniejszy niż przepływ w miejscu, gdzie dolna krawędź fartucha tworzy nad powierzchnią wąską szczelinę i jest to jedyne miejsce, gdzie powietrze ma znacząco większą prędkość.
Z kolei model poduszkowca z płyty CD działa nieco inaczej - w odróżnieniu od grubej poduszki pod poduszkowcem, ograniczonej fartuchem, warstwa powietrza między płytą CD, a podłożem (czy to stół, czy sufit), jest takiej samej grubości na całej powierzchni CD, co powoduje, że przepływ powietrza w wytworzonej poduszcze jest szybki na całej powierzchni (a dokładniej, przy krawędzi CD jest wolniejszy, niż przy jej środku, bo powietrze rozchodzi się promieniście). I tu wchodzi prawo Bernoulliego. Działający model jest w stanie równowagi (chwiejnej?): z jednej strony wydostające się pod ciśnieniem w balonie powietrze odpycha
podwozie od podłoża tworząc warstwę
separacyjną niwelując tarcie, a z 2. strony to samo powietrze szybko przepływające między
podwoziem a podłożem wytwarza podciśnienie nie pozwalając odlecieć modelowi jak zwykłemu nadmuchanemu balonikowi wypuszczonemu z palców. Można by zapytać dlaczego w takim razie CD nie
przykleja się do podłoża? No bo po
przyklejeniu ustałby przepływ powietrza wytwarzający podciśnienie i wzięłoby górę ciśnienie powietrza wypychanego z balonu między płytę a podłoże. Tak samo jak w eksperymencie z trzymaniem 2 kartek i dmuchaniem między nie: przepływające powietrze powoduje
przyciąganie się kartek, ale to samo przepływające powietrze powoduje, że się nie sklejają.
Kurde, ale się rozpisałem... Dobrze sobie to wydedukowałem?
Czy jednak gdzieś wkradł się błąd?
Miłego dnia
Domorosły fizyk
Bardzo ciekawe z tym sufitem! Tak sobie myślę, że [i]zwykły[/i] poduszkowiec, taki z grubą poduszką powietrza pod sobą, utrzymywaną dzięki fartuchowi (taka odwrócona do góry dnem zakrętka od słoika), o ciśnieniu większym niż powietrze otaczające poduszkowiec, nie utrzymałby się na suficie, bo... nad ziemią poduszkowiec utrzymywany jest właśnie przez ciśnienie wyższe pod nim, niż na zewnątrz. A co ważniejsze, i co najbardziej różni taki poduszkowiec od jego modelu z CD, to przepływ powietrza w tej grubej poduszce jest dość wolny. A przynajmniej wyraźnie wolniejszy niż przepływ w miejscu, gdzie dolna krawędź fartucha tworzy nad powierzchnią wąską szczelinę i jest to jedyne miejsce, gdzie powietrze ma znacząco większą prędkość.
Z kolei model poduszkowca z płyty CD działa nieco inaczej - w odróżnieniu od grubej poduszki pod poduszkowcem, ograniczonej fartuchem, warstwa powietrza między płytą CD, a podłożem (czy to stół, czy sufit), jest takiej samej grubości na całej powierzchni CD, co powoduje, że przepływ powietrza w wytworzonej poduszcze jest szybki na całej powierzchni (a dokładniej, przy krawędzi CD jest wolniejszy, niż przy jej środku, bo powietrze rozchodzi się promieniście). I tu wchodzi prawo Bernoulliego. Działający model jest w stanie równowagi (chwiejnej?): z jednej strony wydostające się pod ciśnieniem w balonie powietrze odpycha [i]podwozie[/i] od podłoża tworząc warstwę [i]separacyjną[/i] niwelując tarcie, a z 2. strony to samo powietrze szybko przepływające między [i]podwoziem[/i] a podłożem wytwarza podciśnienie nie pozwalając odlecieć modelowi jak zwykłemu nadmuchanemu balonikowi wypuszczonemu z palców. Można by zapytać dlaczego w takim razie CD nie [i]przykleja się[/i] do podłoża? No bo po [i]przyklejeniu[/i] ustałby przepływ powietrza wytwarzający podciśnienie i wzięłoby górę ciśnienie powietrza wypychanego z balonu między płytę a podłoże. Tak samo jak w eksperymencie z trzymaniem 2 kartek i dmuchaniem między nie: przepływające powietrze powoduje [i]przyciąganie się[/i] kartek, ale to samo przepływające powietrze powoduje, że się nie sklejają.
Kurde, ale się rozpisałem... Dobrze sobie to wydedukowałem? :D Czy jednak gdzieś wkradł się błąd? :shock:
Miłego dnia
Domorosły fizyk :lol: