Pytanie o egzamin ŚK pilota paralotni

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.
Emotikony
:D :) ;) :( :o :shock: :? 8-) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :!: :?: :idea: :arrow: :| :mrgreen: :geek: :ugeek:

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Pytanie o egzamin ŚK pilota paralotni

Re: Pytanie o egzamin ŚK pilota paralotni

Post autor: fotolot » 03 listopada 2021, 13:40

SandokanPL pisze:Panowie gdzie znajdę pytania egzaminacyjne aby je przerobić ?? Pozdrawiam

Moze zwroc sie z tym do obecnego Prezesa ULCu Piotra Samsona. Poniewaz to Jego "nadzorujaca" instytucja, najlepiej jest zorientowana- jaki AKTUALNY zasob wiedzy, musisz miec przyswojony aby dostac szanse na legalne uzyskanie ich potwierdzajacego SK.
Badz przy tym wyegzekwowaniu aktualnych ulcowych
wymagan, skrupulatny i bardzo ostrozny. Gdyz przez prawie dwadziescia lat, do niedawna (a moze i nadal ?),polskim edukacyjnym ewenementem, na skale swiatowa, bylo np. propagowanie celowego popelnieniania smiertelnego bledu, przy wyprowadzaniu paralotni z tzw "negatywki", pelnym jej przeciagnieciem...! Uznawane przez ich niepoczytalnych lub zwyrodnialych "pseudoegzaminatorow" - za wersje odpowiedzi POPRAWNA! :shock: .


Pytanie jakie zadales jest czyms zupelnie normalnym np. w USA(ale nie dla wielu rodzimych urzedasow- gdzie ich, wciaz absurdalna, poPRLowsko-rezimowa "Polska to nie jest 'nasza' Ameryka").
W USA , wszelkie wymagane do przyswojenia materialy, sa dla kazdego poziomu wyszkolenia, skrupulatnie opublikowane i wciaz aktualizowane. Bez zadnych mozliwych niedomowien, lacznie z udostepnianiem cwiczen z zestawami pytan testowych(podobnie jak cwiczenia na prawko).

Pozdrawiam
Wiesiek

ps.przerabianie teorii do egzaminu, tylko wg. starych ulcowych pytan, nie jest bezpiecznym pomyslem.
Lepsza bylaby mozliwosc rownoleglego, solidniejszego przygotowywania sie do lotniczej samodecyzyjnosci z przejrzyscie udostepnionego, wspolczesnego opracowania wg. aktualnych trendow i zdroworozsadkowych, dokladnie wskazanych przez nadzorujacy urzad wymagow co do wyznaczonego zakresu obowiazkowej wiedzy(ale nie uludnej teorii np. o jej rzekomym rozprzestrzenianiu, gdzies w niokreslonych wszechswiatach...). Czyli wymaganego okreslonego konkretu czarno na bialym, umozliwiajacego po przyswojeniu autentyczne zaliczenie, danego stopnia wyszkolenia. Moze kiedys, rowniez i w tym kraju nad Wisla, nadzor ulcowych ("wszystkich swietych"), stanie sie duzo mniej metny i najnormalniej w swiecie, dla kazdego jednego adepta, calkowicie przejrzysty w zakresie postawionych wymagan, wiedzy teoretycznej.
Dajacych kazdemu, mozliwosc autentycznej samokontroli, poprzez uporzadkowane samonauczanie sie do skutecznego odbycia legalnego egzaminu.
Wg. rodzimych realiow, mozliwe, ze dopiero kolejne pokolenia, zaczna kiedys wyhamowywac, dotychczasowa, dwukrotnie wieksza na tle swiata, ilosc niepotrzebnych zniczy dla bylych posiadaczy ulcowych kwitkow. Biesiadnie przybijanych przez nieobliczalnych, namaszczonych "wlatcow pieczeci".
Jak Pan mysli Panie Samson - jak dlugo jeszcze "kwitkowe giszefciarstwo", musi sie zabawiac przy tych tajniacko uknutych "ciciubabkach" slepcow, nie baczacych na skale skutkow, powiazanej z tymi procederami "rosyjskiej ruletki" ?

Re: Pytanie o egzamin ŚK pilota paralotni

Post autor: fotolot » 03 listopada 2021, 13:34

No to ja sie przylaczam z prosba o jakiekolwiek zestawy do przygotowania sie na legalny egzamin lotniowy.

Re: Pytanie o egzamin ŚK pilota paralotni

Post autor: Kuba » 03 listopada 2021, 12:45

Re: Pytanie o egzamin ŚK pilota paralotni

Post autor: SandokanPL » 03 listopada 2021, 11:17

Panowie gdzie znajdę pytania egzaminacyjne aby je przerobić ?? Pozdrawiam

Re: Pytanie o egzamin ŚK pilota paralotni

Post autor: Chrab » 24 listopada 2020, 17:34

topeklc pisze:Dzięki za odpowiedzi. Pozostaje mi śledzić fanpage szkół lub może szkoła, w której robiłem kurs się odezwie.


Info za https://www.facebook.com/SzkolaLataniaWroclaw
W sobotę 28.11.2020 o godzinie 11:00 (niedziela 29.11.2020 dzień rezerwowy) odbędzie się sesja egzaminacyjna dla uprawnień PP, PPG, PPG, Tandem:

Re: Pytanie o egzamin ŚK pilota paralotni

Post autor: fotolot » 23 listopada 2020, 00:00

ciacholot pisze:Wiesiu... zarzucano tutaj Tobie, że brzęczysz po próżnicy i nie bardzo wiesz o czym. Postanowiłem to sprawdzić.. tak, że w swoim tekście zawarłem pewną nieścisłość.. Ty jednak nic nie zauważyłeś,.
Mariuszku, na Boga, "..powiedz mi o co Ci w ogóle chodzi, po co Ci te kombinacje..."?
Jeśli "wiesz o czym napisałeś" to dla "ścisłości" podaj konkretny cytat z którego w swojej głowie, domniemujesz tu publicznie, że ponoć "dałem ci się(gdzieś tam) złapać.." ? . Poza tym jeśli kogoś nie znasz , to z łaski swojej nie przypisuj , że "chce uchodzić za autorytet".
.. nie proponuj ich jako swoje... wydaje Ci się, że to Twoje pomysły, ale tak nie jest.

"...nie gniewaj się Mariusz, ten "indeks" jest naprawdę Twój...." ;) A z resztą to ja tu akurat nie miałem na myśli proponowania Twoich oczywiście- rubryk z ćwiczeniami bo to jest w toku. Chodziło mi nie tyle o pokazywanie "ilości" roboty na chłonnym papierze, co o autentyczne zdeklarowanie się danej szkoły do kontrolowania oferowanej "jakości wyszkolenia" . Czyli wystarczających umiejetności i poziomu wiedzy, uzyskanej
dzieki indywidualnej swobodzie decyzyjnej instruktorów takich "prestiżowych"(wymagających...), prywatnych szkół . Twoj pomysł uważam za ciekawy i słuszny w sensie przykładowym dla uczniów. Natomiast moim głównym dążeniem(napisałem tam:"Ważne argumenty...") jest wielokrotnie powtarzana kwestia ujednolicenia, nauczania się , wymaganej teorii . Na bardziej przejrzystą , w formach do łatwego przyswajania i autentycznie wymaganą wtedy od Pilota. Aby wszyscy prawi ludzie , od początku kursu, wiedzieli w tej kwestii na czym konkretnie stoją (i nie musieli na egzaminach "kręcić nosami przy niechcianych chipsach z biedry") .
Tak czy inaczej fajnie, że jesteś orędownikiem zmian na lepsze.

Dziękuję i wzajemnie o Tobie , Zbyszku czy Innych wyrażających takie potrzeby, podobnie myślę-choć jesteśmy bardzo różni poglądami ;) .
Jeśli jakąś z moich myśli, uznasz za słuszną i poniesiesz dalej , to wiedz wtedy Bracie, że nie mam nic przeciwko. A jeśli uznasz jakąś za niesłuszną, to będę Ci wdzięczny za jej wyrażne wskazanie i logiczne uzasadnienie.

Mam prośbę o rozwinięcie(dla "ścisłości") jak Ty to rozumiesz w demokratycznym ustroju : "osoba uprawniona do oceny i kreowania kształtu środowiska paralotniowego" ?

Pozdrawiam
Wiesiek

Re: Pytanie o egzamin ŚK pilota paralotni

Post autor: fotolot » 21 listopada 2020, 01:01

Zbyszek Gotkiewicz pisze:..pomysł z indeksem się drukuje. Każdy będzie mógł zaznaczyć czy dane ćwiczenie wykonał ...


Zbyszek, ten proponowany notatnik ćwiczeń , będzie mógł być przydatny, głównie wtedy, kiedy szkoła do której trafi dany klient. Przekazałaby lub poleciła mu zakup akurat Twojej książki. Praktyczniejsze podczas szkoleń(by nie niszczyć papierowej literatury) , bedzie zamieszczenie sobie tabelki w smartfonowym notatniku (-jeśli nie potrzebne potwierdzające autografy). W tych szkołach, które dotychczas i tak szkolą solidnie, nie powinno być oporów by polecać zakup tej książki. Natomiast w szkołach "masowo-ekspresowych" ,wskazywanie nawet samych tylko wytycznych programowych, może być nie na rękę i ich uczeń , nadal szybciej zobaczy ŚK niż takie rubryczki .
Tak czy inaczej pomysł z próbami propagowania jawności , odnośnie ilości programowych ćwiczeń jest ciekawy ,a efekty będziesz widział w pieknych alpejkach... Jednak potrzebne byłoby jeszcze, wygodne zestawienie wspołczesnie opracowanego kompletu teorii, do stworzenia(np. w tydzień kursu) samodzielnego, świadomego podejmowanych decyzji i dopiero "wystarczająco kompletnego Pilota". Aby śmiało, na pewniaka , dopytywał taki nasz "Komandos" o podejście do egzaminu, gdziekolwiek w RP . Albo z równą śmiałością o te ulcowe ŚK , zdobywane dzięki "usłużnym misiom z grilkami na bogato po staropolsku i kupą śmiechu z dowcipów o indeksach i tych , którzy mają jeszcze czas i możliwość, właściwego szkolenia.

Re: Pytanie o egzamin ŚK pilota paralotni

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 20 listopada 2020, 10:33

Ciacho. Twój pomysł z indeksem się drukuje. Każdy będzie mógł zaznaczyć czy dane ćwiczenie wykonał oraz w drugiej rubryce czy ćwiczenie zostało powtórzone czterdzieści razy. Ćwiczeń jest 51 i najlepiej gdy zachowujemy kolejność, gdyż wcześniejsze umiejętności są podstawą do wykonywania następnych ćwiczeń. Ostatnie ćwiczenie czyli alpejka nie wymaga zachowania kolejności i można je wykonywać w dowolnym momencie nauki. Zestaw ćwiczeń jest wystarczający dla stworzenia kompletnego pilota.

Re: Pytanie o egzamin ŚK pilota paralotni

Post autor: ciacholot » 20 listopada 2020, 09:48

Wiesiu.
Jestem zmuszony odpowiedzieć Ci mimo, że nie bardzo chcę z uwagi na Twoją niepospolitą , męczącą rzepoklejność.
1. Otóż zarzucano tutaj Tobie, że brzęczysz po próżnicy i nie bardzo wiesz o czym. Postanowiłem to sprawdzić. Jak? Ano tak, że w swoim tekście zawarłem pewną nieścisłość. Tą z pewnością odkryli instruktorzy i ponieważ jest mało chlubna, nie skomentowali. Ty jednak nic nie zauważyłeś, a ponieważ chcesz uchodzić za autorytet i najmłodszy nie jesteś, co powinno dawać Ci doświadczenie, nie powinieneś dać się złapać tym bardziej, że niby analizujesz gdyż pokpiewasz z gry słów.
To właśnie jest dla mnie "ostateczne rozwiązanie" o którym Ci kiedyś pisałem, a nie takie jakie byłeś łaskaw domniemać.
2. To co powyżej raczyłeś wystukać, to są propozycje dawno wysuwane przeze mnie, więc jeśli masz podobne zdanie to ok, ale nie proponuj ich jako swoje bo nie przystoi. Wiem, że trudno Ci odszukać w pamięci kiedy to czytałeś i wydaje Ci się, że to Twoje pomysły, ale tak nie jest. To dość powszechna przypadłość więc się tym razem nie obrażam.
3. Tak czy inaczej fajnie, że jesteś orędownikiem zmian na lepsze.

Na koniec uprzejma prośba o nie wciąganie mnie w Twoje teksty, ponieważ w stylu Twojego przekazu, którego intencje nie rzadko są dobre, nie czuję się komfortowo, a wręcz źle. Chyba, że potrafisz coś zmienić i miast szyderczych uszczypliwości i bezpośrednich przytyków napiszesz coś konstruktywnego, ale swojego.

Re: Pytanie o egzamin ŚK pilota paralotni

Post autor: fotolot » 19 listopada 2020, 23:30

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Zacząłem drążyć temat jakości szkolenia..... chodziło o.. zainicjowanie współpracy pomiędzy instruktorami dla poprawienia poziomu szkolenia. Nikt nie wyraził zainteresowania...Nie chodzi o zwiększanie trudności szkolenia..

Czyli że celem było wypracowanie wspólnego standardu jakości szkolenia "naprawdę" , bez 'ryzykowania" zwiększenia ilości przekazywanej pilotom nauki...? ;)
Zbyszek, zainicjowanie pozytywnej wspołpracy w przyzwoitym nauczaniu ,choćby tylko trzech szkół z różnych regionow RP jest od kilku lat moim marzeniem.
Żeby zainteresować innych
np. przyjęciem pięknie nazwanego standardu z jakimś zajebistym logiem w celach rekalamowo-prestizowych . To trzeba go określić dość ścisłymi deklaratywnymi normami, Następnie zaplanować kampanię reklamową gdzie sie tylko da . Jak bym był przekonany o solidnosci to i ja mógłbym latać z takim logiem na skrzydle . Warunek powodzenia- wszystko w maksymalnej jawności z wieloma filmowymi relacjami np. z nauki czy egzaminow itp. Ważne argumenty to oczywiście wniesienie udziałów w postaci wspólnych zasobów wiedzy technicznej i profilaktycznej. Następnie jej ujednolicenie w gronie wybitnie doświadczonych pilotów z danych dziedzin w uporządkowaną ,łatwą i przyjemną,publicznie dostępną formę przekazu w zapisie elektronicznym . Również do odsłuchiwania zawartej teorii np. w czasie jazdy samochodem do pracy lub na latanie itp. Gdybym polecajac korzystanie z tych uslug , dowiedział sie o jakiejś niekonsekwencji wobec klientow, którejś z takich szkół to oczywiście bym zerwał szmatę z logiem, zdeptał, obsz..ał i podpalił przy publice na jakimś startowisku ;)

To tak pół żartem, a Ty Zbyszek to jakie konkretnie zasady współpracy wtedy proponowałeś tym szkołom ,że już na wstępie to poolewały? No może chociaż dwie by się skrzykneły...albo nawet jedna..? Kurde nooo.. ;)

Re: Pytanie o egzamin ŚK pilota paralotni

Post autor: fotolot » 18 listopada 2020, 21:37

ciacholot pisze:.. kurs odbyłem w nieformalnej szkole.Było to dawno
.. dostałem informacje skąd mam czerpać wiedzę ..Po jakimś czasie pojechałem jednak na egzamin. Testy były normalnie przeprowadzone. .. korzystałem ze swojej wiedzy.. Odbyła się też zbiórka po jakieś 20 zł niby jako zwrot za paliwo dla egzaminatora.
.. brak porządnego kursu pokutował we mnie bardzo długo...


No to jak widać "praktycznie" dalej miałeś swoja drogę przez mękę . Ale przynajmniej zyskałeś wtedy pewność siebie o zdobyciu tego właściwego materiału, względem wymagań zawartych akurat w tamtym zestawie pytań . ;)
Dobrze ,że napisałeś , że to Twoja dawna historia. Żeby nie był ktoś zaskoczony jakimś całkiem innym , współczesnym "grilem na bogato" ;) ("bez którego zdobycie kwitów byłoby niemożliwe"). Zależy pewnie też jak sie trafia bo(jak wspomniałeś) można nawet zostać jedną z "pociech instruktora".... ;) . "Kiedyś to było.".. ;). Ja akurat na początku to trafiłem przypadkowo na PRAWDZIWĄ szkołę(a ostatnio na bezkonkurencyjnie wykonującą wytyczne MAFII)
. I na świetnego, początkującego wtedy instruktora Darka Ciska . Były okoliczne skarpy, hole, książki, skrypty,filmiki i masa rozmów z pasjonatem fizyki np. o strategii lotow żaglowych, również podczas ich wykonywania . Tajemnych "koLesiowskich" testów ,wyciąganych z pod prawej lub lewej pachy, wtedy nie było, zaliczaliśmy kurs u prawdziwej legendy i Mistrza "Bacy" Dudzińskiego. Krislerta chyba w obecnym , ślepym na skutki systemie tak dobrze nie trafił... :roll: Dziś słyszę jak troche nachalna konkurencja ,reklamuje sie : "chcesz iść do Darka,.. to powodzenia- będziesz się wozić z nim jeszcze po górkach, a u nas z wyciągarki to w tydzień zdobedziesz kwity "(ekspresowo zaliczone -nie mam nic do tamtej szybkiej szkoły tylko obrazuje tu jakie są tendencje). Niestety nadal w ten sposob funkcjonująca konkurencyjność ekspresowo-masowych szkoł, względem tych z indywidualnym podejściem do pojedynczych uczniów, nie wróży poprawy poziomu wyszkolenia.

Wspomniany Krislerta chyba też został superekspresowo obsłużony, na dodatek twierdzi, że na swoim legalnym teście egzaminacyjnym, wykazał się pełnią wymaganej od niego wiedzy?. Te zestawy testowe ,które ja widziałem zawierały niesamowicie "podchłytliwe" i zawiłe pytania(w stylu autora "samobójczej negatywki"). Twierdzę "na mur beton", że nikt z tamtych kolegów 'kupujacych kurs teoretyczny",nie miał szansy go innym sposobem wtedy zaliczyć(rownież znajac sławetną książke Dudka czy "Kaczkowskiego"..) . Grzesiek666 w temacie "Teoria a praktyka" (ok. 13str.) też zakłada, że niewielu z doświadczonych pilotów po kursach ,zaznaczyło by prawidłowo więcej niż 20% pytań w teście? Ale uważa (słusznie moim zdaniem), że podstawową wiedzę należałoby jednak od pilota wymagać". Coś tutaj nie gra. ..........z tymi WYMOGAMI :?: Zakładam dwie możliwości: albo Krislerta zełgał albo funkcjonuje od dawna jakaś sqr..ysyńska manipulacja" niskimi i niesamowicie wysoko postawionymi progami testowymi (również aby zostać najnormalniej instruktorem-co też było sygnalizowane) .
Naoczne rozkminianie poprawności "alpejki" pozostawiam oczywiście Zbyszkowi. ;)

Pozdrawiam
Wiesiek

Re: Pytanie o egzamin ŚK pilota paralotni

Post autor: fotolot » 18 listopada 2020, 01:34

Jarko i Matgaw,bardzo sobie cenię "negativ"ną krytyke wypowiedzi(przez tajnych anonimów) najlepiej z publikacją waszej logiki uzasadnienia.(rozwinąłem poprzedni wpis)

Pozdrawiam Wiesiek

Re: Pytanie o egzamin ŚK pilota paralotni

Post autor: ciacholot » 17 listopada 2020, 15:24

Cóż. Ja też "legalizowałem" swoje latanie ponieważ kurs odbyłem w nieformalnej szkole. Było to dawno. W tej nie formalnej szkole dostałem informacje skąd mam czerpać wiedzę i omówiono ze mną plątaninę linek w moim skrzydle. Pokazano mi jak i co i po stwierdzeniu, że sobie radzę utwierdzono mnie w przekonaniu, że mam iść własną drogą. Jak widać przeżyłem mimo, że czasem i mnie wydaję się to dziwne, a wręcz niemożliwe. Po jakimś czasie pojechałem jednak na egzamin. Uwaga. Testy były normalnie przeprowadzone. Ponieważ ja nie uczyłem się do skreślania krzyżyków tylko korzystałem ze swojej wiedzy więc oddałem test prawie na końcu. Faktem jest, że "pomogłem" dwum czy trzem chłopakom zaznaczyć co trzeba. Faktem jest, że egzaminator (nazwiska nie wymienię, ale powszechnie znany) po sprawdzeniu testów dopytał tych, którzy by nie zdali i nakierowując ich dokreślili swoje wypociny. Ponieważ byłem na doklejkę do jednej ze szkół to nie wiem nic o żadnej łapówce. Ja nie dokładałem się do niczego na tym etapie. Egzamin praktyczny odbył się na lotnisku za wyciągarką i WSZYSCY w nim uczestniczyli. Ponieważ był ogólny stresik to ja zostałem na sam koniec obserwując zmagania kursantów. Każdy po kolei po wyholowaniu musiał założyć uszy i wykonać prawidłowe podejście do lądowania mieszcząc się w określonej przestrzeni. Egzaminator wyczuł mnie, że już latam na krzywy ryj i "utrudnił" mi ten lot wymagając ode mnie przez radio manewrów wokół lądowiska na uszach. Po lądowaniu oczywiście uświadomił mnie o tym, że jest dla niego oczywiste, że to nie jest mój początkowy kontakt z powietrzem. Nie został pominięty NIKT na tym egzaminie. Odbyła się też zbiórka po jakieś 20 zł niby jako zwrot za paliwo dla egzaminatora. Było to dla mnie bardziej śmieszne i bardziej poniżające dla egzaminatora niż wartość tego nominału. Kursanci byli szkoleni w szkole, którą do dziś uważam za dobrą i wszyscy wtedy zdający wiedzieli co się z nimi dzieje i byli do egzaminu dobrze przygotowani. Jedyne co im utrudniało ruchy to wspomniany wcześniej stres. Nikt niczego nie handlował i nikt nikogo nie pominął. Instruktor ze szkoły normalnie wspierał swoje pociechy i nie szemrał z egzaminatorem. Tak było u mnie.
Dodam jeszcze, że brak porządnego kursu pokutował we mnie bardzo długo. I jeszcze dodam, że dla instruktora czy egzaminatora, nawet dla doświadczonego pilota obraz sposobu obchodzenia się ze skrzydłem podczas stawiania (zwłaszcza alpejką) jest wystarczający do oceny podstawowych umiejętności obserwowanego pilota.

Re: Pytanie o egzamin ŚK pilota paralotni

Post autor: fotolot » 17 listopada 2020, 14:25

ciacholot pisze:".. postawisz skrzydło jeden raz i nikt Cię ganiał nie będzie.."
Jeśli interesuje to kolegę to również potwierdzam że faktycznie tak z tym bywa, więc każdy MUSI zdać :
Dotychczas(i pewnie jeszcze długo)można było trafić na takiego egzaminatora ,ktory nawet nie zwraca na takie "pierdoły" uwagi i sprzedaje kwity za uhandlowaną cene(podczas targu zrobił jakiś krótki tel. i dodał "no musicie jeszcze dorzucic po ..."). W ogóle żadnej wiedzy nie musiałeś wykazać bo (czas takiego egzaminatora to "piniondz")dostajesz podsunięte pod nos testy z gotowymi odpowiedziami i zaznaczasz tylko krzyżyki("kura by to potrafiła"). Już po tych "krzyżykach na drogę" ,sprzedawca marzeń o "zalegalizowaniu" ,wygłaszał swoje credo: "Jak byście chcieli żebym was naprawdę miał szkolić to bym was musiał wykasować po 20 tysięcy". Wzruszeń w tym momencie ceremonii było wiele, choć wcale nie u wszystkich ,a nawet potrafił się znależć pożniej niezadowolony komentator ,określając że to na "jakąś hu..nie z grzybnią" mu wygląda ?( moja krew..) ;) . Mimo to jeśli chcesz pohandlować tak jak wielu zagubionych desperatow to potwierdz i pisz wtedy na priv. Tylko "dobrze" by było abyś wtedy dla ułatwienia giszeftu , jako tzw. "miś", zebrał większą grupkę zainteresowanych takim "legalem"(po polsku).
Jestem zwolennikiem gospodarek wolnorynkowych(bez wymuszeń) i JAWNEGO handlu z możliwością reklamowania się sprzedawcow takich kursów teoretycznych np. na allegro. Przecież wiele rożnych kursow jest tam dostępnych i całkowicie legalnych. Zwiezłe, 100% kompletne, profesjonalnie opracowane materiały do pewnego zaliczenia teorii lotniowej czy paralotniowej powinny być oferowane w wolnym handlu albo szkołach. Niestety nigdzie w PL nie oferuje sie nabycia takich wygodnych do nauki materiałow, jednocześnie ściśle adekwatnych z wymogami .Ponieważ nieokreślonymi oficjalnie WYMOGAMI , ŻĄGLUJE sobie po swojemu ulcosilpowa MAFIA .
JAWNOŚC wszelkiej wiedzy profilaktycznej i faktycznego dotrzymania ,dokładnie określonych WYMOGÓW , jest FUNDAMENTALNĄ podstawą, prawdziwej edukacji i pożniejszego bezpiecznego latania.

Pozdrawiam
Wiesiek

Re: Pytanie o egzamin ŚK pilota paralotni

Post autor: ciacholot » 17 listopada 2020, 09:44

Skoro latasz i wiesz, że umiesz to postawisz skrzydło jeden raz i nikt Cię ganiał nie będzie bo pokażesz, że masz to za sobą chyba, że te umiejętności to tylko Twoje przekonanie.
Inną sprawą jest to, że skoro jesteś samoukiem to na kursie napewno dowiesz się czegoś na co nie wpadłeś sam lub koledzy latający z Tobą nie przekazali Ci. Jeśli nawet byłeś dociekliwy to i tak przy okazji "legalizacji" Twojego latania poprzez kurs i egzamin, odświeżysz sobie wiedzę i znajdziesz takie aspekty na które spojrzysz inaczej. To wszystko razem, w moim pojęciu jest bezcenne. A do tego jaka zabawa i ile pytań zadasz instruktorowi i ludzi nowych poznasz... zazdroszczę.

Re: Pytanie o egzamin ŚK pilota paralotni

Post autor: uriuk » 17 listopada 2020, 09:37

Szybciej wyszkole od podstaw niz oducze samouka glupot, ktorych sie sam nauczyl. Reasumujac, szkolenie samouka powinno byc drozsze, ale trudno, szkoli sie za taka sama kase jak zupelnie zielonego, pro publico bono.

Re: Pytanie o egzamin ŚK pilota paralotni

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 17 listopada 2020, 09:25

Według polskich przepisów nie ma możliwości eksternistycznego zdania egzaminu. Warunkiem otrzymania skierowania na egzamin jest ukończenie kursu. Kurs może mieć skróty programowe, ale musi być. Z drugiej strony nie możesz z góry zakładać, że nauczyłeś się wszystkiego dobrze i nie robisz jakiś poważnych błędów. A to trzeba sprawdzić już od początku, czyli od biegania z materacem.

Re: Pytanie o egzamin ŚK pilota paralotni

Post autor: bongos » 17 listopada 2020, 05:23

Mam pytanie troche w temacie ale z innej beczki. Latam już pare lat na dziko bez papierów bo jestem samoukiem, ale chiałbym se w końcu śk wyrobić. Co w takim wypadku? jest jakaś furtka, żebym nie musiał ganiać z materacem po oślich łączkach na kursie podstawowym.

Re: Pytanie o egzamin ŚK pilota paralotni

Post autor: fotolot » 16 listopada 2020, 12:19

matgaw pisze:".. z uśmiechem czytam marzenia Wieśka o tym jak to ULC by się zainteresował tematem egzaminowania paralotniarzy...

Wiesiek oraz kilku jego znajomych i nieznajomych "marzycieli", skromnych pasjonatow rozwoju konstrukcji amatorskich. Opierając się na dokonanych w RP faktach, mają bardzo dużą wdzięczność i uznanie dla obecnego Prezesa Samsona, Pana Kaczyńskiego czy np. Szefa działu techniki oraz wielu innych Ludzi dobrej woli w tym zacnego inicjatora Darka Lewka. Za wspólne dokonanie liberalnych zmian w pokomunistycznych ,pod wieloma względami wymuszeniowych przepisach. I to przypadkowo akurat za tej kadencji zostało legislacyjnie dokonane(a nie jakiejś twojej urojonej i wyczekiwanej-"nieg***nianej"? :? ). Przyrównując do tych zmian, to korekta zasad szkoleniowo-egzaminacyjnych stanowi tu "tyci pikuś".("nie na rączki ,jedynie słusznie zweryfikowanym, paru kwitkowym łapowniczkom i królowi tych pansłowianskich żebraków")
Ja wystąpiłem z inicjatywami do PSP i jak ktoś je zainicjuje, to się dzieją. Tylko nikt nie inicjuje,.. Z inicjatywami to jest tak że muszą być naprawdę potrzebne ,a nie wymyślane.

Jeśli jako anonim "Matgaw", nie jesteś tym "tylko nikim"(zmyślającym sobie tu"malowane jaja" ze Zbyszka i innych czytelników) to się odtajnij,podpisz personalnie i podaj przykład o co konkretnie występowałeś, poprzez to PSP? No i jak "się działy" wtedy te Twoje "potrzebne" w czyim konkretnie INTERESIE , inicjatywy łącznika. 8-)



Pozdrawiam jawnie
Wiesiek Sobczak

Re: Pytanie o egzamin ŚK pilota paralotni

Post autor: fotolot » 16 listopada 2020, 01:04

Zbyszek Gotkiewicz pisze: Żeby ULC zmienił coś w przepisach trzeba mieć dostęp do urzędu. Co do instruktorów to dla nich liczy się tylko możliwość spokojnej pracy. Nie będą się angażować w żadne działania prospołeczne. Nie idzie się na wojnę gdy się nie na wsparcia.


Zbyszek , nie masz dostępu do ULCu, czy masz stracha na samą myśl o możliwości nawiązania kontaktu? :o (Ile to się naużerałeś ,a pożniej wyjaśniasz ,że to wcale nie Ty wysyłałeś te wnioski tylko inne organizacje...). Jeśli naprawdę "chcieć to znaczy móc". Np. najpierw na spokojnie tutaj obnażyć wszelkie niejawności i monopolistyczne patologie, następnie określić logiczne ,zdroworynkowe rozwiązania i dopiero wtedy myśleć o nawiązaniu kontaktu z ULCem(mogę wtedy sprobować w tym pomóc) . Uczciwi, dyskryminowani dotychczas instruktorzy nie muszą być wcale "prospołecznikami" ani jakimiś "wojownikami na sterydach"(takich chciałbys za plecami? ;) ) Ale logiczne jest ,że bedą Oni chętni by zgłosić ULCowi ustalone potrzeby wprowadzenia rownouprawniajacych ,zdrowych zasad konkurencji. Dla poprawy ekonomii i wygody własnej oraz swoich klientów.

Na górę