Trzęsacz po raz pierwszy

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.
Emotikony
:D :) ;) :( :o :shock: :? 8-) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :!: :?: :idea: :arrow: :| :mrgreen: :geek: :ugeek:

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Trzęsacz po raz pierwszy

Re: Trzęsacz po raz pierwszy

Post autor: Lucjan Piekutowski » 24 sierpnia 2016, 12:15

prokopcio pisze:Czy może mi ktoś wyjaśnić z jakiego powodu wczoraj nikogo nie było w Trzęsaczu? Już nie mówię o tym, że nie latał ale choćby o parawaitingu, wcześniej spotykałem sytuacje, gdzie warunki były beznadziejne a mimo wszystko kilka osób zawsze czekało na ich poprawę a nawet latali w mojej ocenie w warunkach kiepskich a wczoraj wg prognoz wiało ok. 4 m/s (na górze było dość mocno), kierunek z niewielką zachodnią odchyłką, mewy latały na żaglu aż miło popatrzeć i przez kilka godz nie zauważyłem nikogo, oczywiście nie odważyłem się polecieć bo coś perfidnie było nie tak. Jeszcze za głupi jestem do oceny tych warunków...



Pewnie w pracy byli :D

Re: Trzęsacz po raz pierwszy

Post autor: prokopcio » 24 sierpnia 2016, 10:40

Czy może mi ktoś wyjaśnić z jakiego powodu wczoraj nikogo nie było w Trzęsaczu? Już nie mówię o tym, że nie latał ale choćby o parawaitingu, wcześniej spotykałem sytuacje, gdzie warunki były beznadziejne a mimo wszystko kilka osób zawsze czekało na ich poprawę a nawet latali w mojej ocenie w warunkach kiepskich a wczoraj wg prognoz wiało ok. 4 m/s (na górze było dość mocno), kierunek z niewielką zachodnią odchyłką, mewy latały na żaglu aż miło popatrzeć i przez kilka godz nie zauważyłem nikogo, oczywiście nie odważyłem się polecieć bo coś perfidnie było nie tak. Jeszcze za głupi jestem do oceny tych warunków...

Re: Trzęsacz po raz pierwszy

Post autor: Lucjan Piekutowski » 16 sierpnia 2016, 20:01

pierwszak pisze:Witam,
Chciałbym się dowiedzieć, czy są jakieś specjalne wskazówki do startu i lądowania z krawężników ?
Jestem świeżo po kursie i chciałbym również zacząć samodzielne loty w Trzęsaczu przy najbliższych spokojnych warunkach...
nie przeraża mnie latanie ale nigdy nie startowałem i nie lądowałem w podobnym miejscu


Jest jeden warunek. Dobrze mieć obok siebie kogoś kto tam lata - lokalnego pilota. Nie lataj sam, tym bardziej pierwszy raz w nowym miejscu. Najlepszym wyznacznikiem dobrych warunków są właśnie lokalni piloci i oni najczęściej wiedzą wszystko o danej skarpie.
inne wskazowki:
- Wiatr sprawdzaj na krawędzi klifu, tam wieje zawsze najmocniej
- strefa noszeń jest przed/ nad skarpą, za skarpą na zawietrznej możliwe rotory musisz wiedzieć gdzie są i dokąd sięgają
- nie staraj się na siłę wylądować na górze
- gdy jest odchyłka pierwszy zakręt zrób pod wiatr będziesz leciał wolniej w noszeniu, ale za to z wiatrem będziesz leciał szybko.
- Przy dużej odchyłce nie startuj ; niebezpieczne, często bez sensu - brak noszeń.

Re: Trzęsacz po raz pierwszy

Post autor: pierwszak » 15 sierpnia 2016, 20:43

Witam,
Chciałbym się dowiedzieć, czy są jakieś specjalne wskazówki do startu i lądowania z krawężników ?
Jestem świeżo po kursie i chciałbym również zacząć samodzielne loty w Trzęsaczu przy najbliższych spokojnych warunkach...
nie przeraża mnie latanie ale nigdy nie startowałem i nie lądowałem w podobnym miejscu

Re: Trzęsacz po raz pierwszy

Post autor: huzar » 20 maja 2016, 20:05

mucha pisze:Dni lotnych poprawcie mnie jeżeli źle szacuje może ze 20?


a pewnie połowa albo część poza sezonem lęgowym :)
no dobra, to nie szkodzą im chyba te paralotnie aż tak bardzo... chyba - bo kurka nikt się o badania nad tą kolonią nie pokusił... może wrócę do nauki? :D

Re: Trzęsacz po raz pierwszy

Post autor: der » 20 maja 2016, 12:58

Nie wiem czy aż.

Re: Trzęsacz po raz pierwszy

Post autor: mucha » 20 maja 2016, 09:52

Dni lotnych poprawcie mnie jeżeli źle szacuje może ze 20?

Re: Trzęsacz po raz pierwszy

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 20 maja 2016, 09:44

Dlatego szybowiec akrobacyjny został nazwami Kobuz :).

Re: Trzęsacz po raz pierwszy

Post autor: huzar » 20 maja 2016, 09:37

Podpytałam ornitologów moich zaprzyjaźnionych. Jaskółki faktycznie z ogromnych paralotni mogą sobie niewiele robić. Jedyne co im przeszkadzać może bardzo wyraźnie to duża ilość nóg i hałas oraz drgania ziemi (dla nas niezauważalne), które mogą w wyraźny sposób płoszyć ptaki. I odstraszać je od wlatywania do norek aby karmić młode czy partnera wysiadującego. Mogą też prowadzić do uszkodzeń norek tych najbliżej korony klifu. Badań nikt nie prowadził nad stanem i kondycją tej populacji - przynajmniej na razie jeszcze się nie doszukałam :)

Zatem aby być w zgodzie z własnym sumieniem, można latać albo poza okresem lęgowym, albo latając starać się jak najmniej przebywać na samym klifie stojąc...

A tak z ciekawości: ile faktycznie lotnych dni jest na Trzęsaczu w okresie lęgowym? 10? 50? szacunkowo... :) bo jak to jest kilka dni w roku i lata tam kilkanaście osób, to pewnie faktycznie nie jest to tak straszne dla tych ptaków...

Ciekawostka przyrodnicza: jedynym ptakiem w Europie, który może polować na jaskółki i jerzyki jest kobuz :) wyobraźcie sobie jaki jest szybki, skoro jerzyki mogą się rozpędzać do 180km/h w locie poziomym... :D

Re: Trzęsacz po raz pierwszy

Post autor: mucha » 20 maja 2016, 09:06

Od trzech chyba lat jest zakaz, a my latamy w każdy lotny dzień. Dziś byłem na klifie i tyłu jaskółek jeszcze nie widzialem. Sam byłem zdziwiony bo wcześniej nie było ich az tyle, więc na prawdę żadna krzywda im się nie dzieje.
Wczoraj była też wizytacja z urzędu morskiego

Re: Trzęsacz po raz pierwszy

Post autor: huzar » 20 maja 2016, 00:47

Zakaz latania bierze się z faktu, że głównym zagrożeniem dla jaskółek są drapieżne ptaki, a sylwetka paralotni jaskółkom kojarzy się właśnie z tym. Latając niepokoi się zatem jaskółki w okresie lęgowym (bo na niebie dużo groźnych i stresogennych sylwetek), co prowadzić może nawet do porzucenia lęgu, a najczęściej związane może być z wysokim stresem u tych ptasząt i obniżonym sukcesem lęgowym. TO może się przekładać na spadek liczebności w kolonii. Ktoś ma jakąś wiedzę w tym temacie? Czy ktokolwiek latający w Trzęsaczu potrafi ocenić czy ich zachowanie to oaza spokoju czy też przekazywanie sobie alarmu w obrębie kolonii? Nigdy tam nie byłam, więc pytam z ciekawości. Nie znam też tamtejszych pilotów :) Znam się trochę na podstawowych zagadnieniach ornitologii i przyrody, ale może ktoś na miejscu jest "w temacie"? chętnie się dowiem na czym polega ta koegzystencja?

Jaskółki to jedne z sympatyczniejszych ptaszków i w sumie szkoda by było, żeby zniknęły, szczególnie że objęte ścisłą ochroną... :)

Re: Trzęsacz po raz pierwszy

Post autor: Malpi » 13 maja 2016, 15:29

Jak myślicie, jutro będzie ok czy za mocno?

Re: Trzęsacz po raz pierwszy

Post autor: randolph » 12 maja 2016, 09:49

Tablicy dot.jaskółek obecnie nie ma. Jest tylko tablica dot.niebezpieczeństwa związanego z klifem etc.

ale jaki jest faktyczny stan prawny nie wiem.
Podgląd warunu m.in. "tutej"
http://zsp.com.pl/warun.php

Re: Trzęsacz po raz pierwszy

Post autor: prokopcio » 01 maja 2016, 23:15

apropo zakazów jest tam jeszcze jeden ciekawy znak przy startowisku : "Zakaz Wjazdu" z informacją dodatkową : "Nie dotyczy paralotniarzy"... pięknie te dwa zakazy do siebie pasują :)

Re: Trzęsacz po raz pierwszy

Post autor: mucha » 01 maja 2016, 10:31

prokopcio pisze:kurcze to już sam nie wiem, prognozy na najbliższe trzy dni to 5-6-7 m/s ale niestety nie czysty północ, raczej NE....
ale to tylko prognozy choć wczorajsza i dzisiejsza sprawdziła się idealnie prawie co do godziny (windguru).




Jeżeli jest odchyłka E (czysta północ to tam już jest odchyłka) to niestety nie polatasz, takie prognozy. ale NNW i jest latanie

Re: Trzęsacz po raz pierwszy

Post autor: prokopcio » 30 kwietnia 2016, 22:17

kurcze to już sam nie wiem, prognozy na najbliższe trzy dni to 5-6-7 m/s ale niestety nie czysty północ, raczej NE....
ale to tylko prognozy choć wczorajsza i dzisiejsza sprawdziła się idealnie prawie co do godziny (windguru).

Re: Trzęsacz po raz pierwszy

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 30 kwietnia 2016, 22:00

Koch pisze:Jak stoisz na krawędzi to optimum 8-10 m/s żeby sensownie polatać.


Ja pisałem o prędkości wiatru z prognozy. Pomiary na krawędzi klifu są obarczone dużym błędem. Trzeba tylko umieć wystartować w dyszy, co dla wielu pilotów jest sporym problemem.

Re: Trzęsacz po raz pierwszy

Post autor: Koch » 30 kwietnia 2016, 21:52

Jak stoisz na krawędzi to optimum 8-10 m/s żeby sensownie polatać.

Re: Trzęsacz po raz pierwszy

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 30 kwietnia 2016, 20:49

Optimum na klifie to 4 m/s.

Re: Trzęsacz po raz pierwszy

Post autor: prokopcio » 30 kwietnia 2016, 19:50

Oczywiście północ

Na górę