Post autor: uriuk » 06 czerwca 2019, 22:07
Dzisiaj niebo bylo upstrzone cumulonimbusami, W zasiegu wzroku bylo ich kilkanascie. No ale nikt nie obiecywal, ze zycie pilota zawodowego bedzie latwe i slowa dotrzymal.
Polecialem do roboty. W powietrzu niby maslo, ale srednio do 5 minut dostawalem sie w ostra, poszarpana turbulencje, ktora trwala kilka-kilkanascie sekund. Do tego rozlegle obszary silnych duszen i noszen. Wydaje mi sie, ze szkwaly z poszczegolnych Cb-kow nakladaly sie na siebie wypychajac inne masy powietrza w gore.
Lot glajtem w takich warunkach bylby, nazwijmy to, ekscytujacy. A lot napedowy wylacznie na recepte dla cierpiacych na chroniczne zaparcie.
- 62061465_446055066187533_7376823596095635456_n.jpg (345.34 KiB) Przejrzano 14315 razy
Dzisiaj niebo bylo upstrzone cumulonimbusami, W zasiegu wzroku bylo ich kilkanascie. No ale nikt nie obiecywal, ze zycie pilota zawodowego bedzie latwe i slowa dotrzymal.
Polecialem do roboty. W powietrzu niby maslo, ale srednio do 5 minut dostawalem sie w ostra, poszarpana turbulencje, ktora trwala kilka-kilkanascie sekund. Do tego rozlegle obszary silnych duszen i noszen. Wydaje mi sie, ze szkwaly z poszczegolnych Cb-kow nakladaly sie na siebie wypychajac inne masy powietrza w gore.
Lot glajtem w takich warunkach bylby, nazwijmy to, ekscytujacy. A lot napedowy wylacznie na recepte dla cierpiacych na chroniczne zaparcie.[attachment=0]62061465_446055066187533_7376823596095635456_n.jpg[/attachment]