Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 07 września 2020, 15:36
Nie ma sensu prognozować latania. Jedyne co możesz przewidzieć to rano sprawdzić prognozy i zdecydować co robić tam gdzie jesteś. Prognozy na wyjazd nawet z tygodniowym wyprzedzeniem mają zbyt małą dokładność żeby przewidzieć latanie. W zasadzie jedyne w miarę przewidywalne zjawiska to fronty. Jeśli prognozy przewidują coś takiego, to z dużym prawdopodobieństwem będą. Jednak decyzja gdzie i z kim jedziemy zapada dużo wcześniej i rzadko kiedy jest tu pole do manewru. Kolejny problem to taki, że jak już gdzieś jesteśmy i nie ma latania, to najbliższe miejsce z warunem jest tysiąc km od nas. Nikogo nie stać na takie skoki po Europie. A oprócz frontów mamy także różne masy powietrza o których zwykle prognozy nic nie mówią i zjawiska lokalne jak na przykład słynna inwersja w Bassano.
Nie ma sensu prognozować latania. Jedyne co możesz przewidzieć to rano sprawdzić prognozy i zdecydować co robić tam gdzie jesteś. Prognozy na wyjazd nawet z tygodniowym wyprzedzeniem mają zbyt małą dokładność żeby przewidzieć latanie. W zasadzie jedyne w miarę przewidywalne zjawiska to fronty. Jeśli prognozy przewidują coś takiego, to z dużym prawdopodobieństwem będą. Jednak decyzja gdzie i z kim jedziemy zapada dużo wcześniej i rzadko kiedy jest tu pole do manewru. Kolejny problem to taki, że jak już gdzieś jesteśmy i nie ma latania, to najbliższe miejsce z warunem jest tysiąc km od nas. Nikogo nie stać na takie skoki po Europie. A oprócz frontów mamy także różne masy powietrza o których zwykle prognozy nic nie mówią i zjawiska lokalne jak na przykład słynna inwersja w Bassano.