Zakręty z wiatrem i pod wiatr.

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.
Emotikony
:D :) ;) :( :o :shock: :? 8-) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :!: :?: :idea: :arrow: :| :mrgreen: :geek: :ugeek:

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Zakręty z wiatrem i pod wiatr.

Re: Zakręty z wiatrem i pod wiatr.

Post autor: uriuk » 17 stycznia 2023, 14:12

rk pisze:Na klifach bywały ściery, ale nigdy tak nisko. Raz w Orłowie wiało super laminarnie i nosiło wszystko i wszędzie jakby to jakaś fala była. Po kilku godzinach latania się okazało, że owszem jest laminarnie, ale nie na każdej wysokości...
Po decyzji o lądowaniu, okazało się, że poniżej 100m była taka pralka, że mało zapasu nie musiałem rzucić.


Jak juz kiedys pisalem, spedzilem jeden sezon w Borsku wozac pasazerow motoszybowcem.
Ktoregos pieknego wieczora, podczas rutynowego do zrzygania lotu, wpadlem w zadziwiajaca turbulencje. W zasadzie nie rzucalo, tylko trzeslo calym platowcem. Pierwsza mysl byla taka, ze mi urwal mi sie ktorys ster i sie majta. Trzesawka byla bardzo silna i o krotkiej amplitudzie, cos jak jechanie po kocich lbach.
Wyladowalem, wnikliwie obejrzalem caly sprzet i nic nie wykrylem. Wystartowalem ponownie i znow dostalem sie w ta pralke. Okazalo sie ze tak sie objawia front bryzowy.

Re: Zakręty z wiatrem i pod wiatr.

Post autor: Chrab » 17 stycznia 2023, 07:10

rk pisze:Takie dziwy...

Akurat rano to nie aż takie dziwy. Mocna inwersja będzie opływana przez wiatr.

Re: Zakręty z wiatrem i pod wiatr.

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 16 stycznia 2023, 23:01

uriuk pisze:Widzialem podobne zjawisko dziesiatki razy, zwlaszcza na lotnisku w Skarbimierzu. Nie o 5.00 rano, ale na godzine przed zmierzchem, czyli w ulubionym czasie ppepegantow


W podlinkowanym artykule też jest wyjaśnienie tego zjawiska.

Re: Zakręty z wiatrem i pod wiatr.

Post autor: uriuk » 16 stycznia 2023, 22:53

Widzialem podobne zjawisko dziesiatki razy, zwlaszcza na lotnisku w Skarbimierzu. Nie o 5.00 rano, ale na godzine przed zmierzchem, czyli w ulubionym czasie ppepegantow

Re: Zakręty z wiatrem i pod wiatr.

Post autor: rk » 16 stycznia 2023, 22:25

To i ja opiszę swoje, z życia wzięte.
Pierwsza ciekawa sytuacja z kursu paralotniowwgo, którą widziałem na własne oczy około 2014 roku.
Lipiec, godzina nieludzka, chyba przed 5 rano, lotnisko Borsk.
Na oko flauta taka, że jest zero wiatru. Dym papierosa puszczony testowo nie pokazuje kierunku. Chmur brak, ale na podstawie kierunku z prognoz rozwijamy hole i puszczamy testowego delikwenta w górnej startowej, chyba z drugiego etapu, czyli wyższy hol, na Nemo2.
Już na holu się okazało, że jest mocno jak na kursantów, ale idealnie laminarnie, bez szkwałów z kierunku ENE.
Kursant lekko w stresie, bo się wypiął i stoi w miejscu, z tendencją wsteczną, czyli na las...
Spokojny głos instruktora poinformował kursanta, żeby nie zaciągał sterów, trzymał kierunek i spokojnie czekał, aż go wiatr puści, bo musi puścić do lądowania :-)
Jak był dość nisko nad lasem, to spokojnym głosem dostał informację, że jeśli jednak nie puści, albo jak nie przejdzie drzew, to one są przyjazne paralotniarzom i bez strachu...
Reszta kursantów miała niezłe widowisko i szkolenie naoczne, jak wiatr rzeczywiście puścił ze 2, może 3 metry nad młodymi sosnami, po krótkich turbulencjach, a pilot między drzewami przeleciał i wylądował na płycie, bardzo blisko lasu.
Kolejnych holi nie było...
Minęło parę lat ale nigdy później nie widziałem i nie latałem w powietrzu o tak dużej różnicy prędkości na tak małej wysokości.

Na klifach bywały ściery, ale nigdy tak nisko. Raz w Orłowie wiało super laminarnie i nosiło wszystko i wszędzie jakby to jakaś fala była. Po kilku godzinach latania się okazało, że owszem jest laminarnie, ale nie na każdej wysokości...
Po decyzji o lądowaniu, okazało się, że poniżej 100m była taka pralka, że mało zapasu nie musiałem rzucić. Nie potrafiłem okreslić kierunku wiatru... Poniżej 40m się uspokoiło i lądowanie było w totalnej flaucie.
Takie dziwy...

Pozdrawiam,
Robert

Re: Zakręty z wiatrem i pod wiatr.

Post autor: Piotr Domański » 16 stycznia 2023, 19:01

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Co do warstw granicznych to jest spotykam takie zjawisko, że przyjeżdżam na Klonówke czy garb pińczowski i na dole nie wieje nic a na starcie jest normalne latanie.

Zbyszku, przy takich przeszkodach to naturalne, to samo na klifach nad morzem, gdzieś ta masa niesiona musi się zmieścić do tego dochodzi często termika a garb w Pińczowie i Klonówka ma bardzo rozległe przedpole. To nie jest kwestaia hamowania wiatru przez warstwę przyziemną/pszeszkody tylko kwestia tego że to powietrze nawet przy minimalnym wietrze tą pszeszkodę musi ominąć i robi to górą, tam gdzie rozkładasz glajta.

Re: Zakręty z wiatrem i pod wiatr.

Post autor: Piotr Domański » 16 stycznia 2023, 18:55

matgaw pisze:Najprościej byłoby zapytać zawodników slalomowych... oni spędzają dziesiątki godzin 5-10 metrów nad ziemią robiąc zwroty z wiatrem i pod wiatr...

Dla nich to cholernie ważne i... pewnie w większośći maja wyjebane na wyhamowanie wiatru przy ziemi ale muszą ćwiczyć mózg a przedwszystkim pamięć mięsniową, żeby szybciej przesuwająca się ziemia w locie z wiatrem nie zrobiła psikusa w postaci nadreakcyjnego sterowania.

Re: Zakręty z wiatrem i pod wiatr.

Post autor: matgaw » 16 stycznia 2023, 18:48

Najprościej byłoby zapytać zawodników slalomowych... oni spędzają dziesiątki godzin 5-10 metrów nad ziemią robiąc zwroty z wiatrem i pod wiatr...

Re: Zakręty z wiatrem i pod wiatr.

Post autor: Piotr Domański » 16 stycznia 2023, 18:44

Zbyszek Gotkiewicz pisze:. Ja swoje obserwacje przeprowadzałem ze słabym napędem i klasycznym skrzydłem.

Też zaliczyłem taką obserwację pod Kielcami lęcąc wueską około godziny 11 w czerwcu, po zwrocie z wiatrem blisko ziemi przeoraem pole, prawdopodobnie wpadłem w duszenie, lecąc po wiatr z tego duszenia wyskoczył bym szybciej i może bym nie przydzwonił;)

Re: Zakręty z wiatrem i pod wiatr.

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 16 stycznia 2023, 18:31

Problem analizowałem bo zaobserwowałem różnice i nie wiedziałem z czego one wynikają. Wartości podałem w celach poglądowych i nie wiem dokładnie jak one mogą wyglądać i jaki wpływ mogą mieć na zachowanie skrzydła w sensie liczbowym. Bo w sensie jakościowym z pewnością mają. Ja swoje obserwacje przeprowadzałem ze słabym napędem i klasycznym skrzydłem. Przy mocnym napędzie pewnie tej mocy może nie zabraknąć przy zwrocie z wiatrem. Co do warstw granicznych to jest spotykam takie zjawisko, że przyjeżdżam na Klonówke czy garb pińczowski i na dole nie wieje nic a na starcie jest normalne latanie. Poza tym nie ma sensu dyskutować ze zjawiskiem wyhamowania wiatru przy ziemi. Szukałem jedynie jak wygląda pionowy gradient tego wyhamowania. Znalazłem publikację, podzieliłem się, przy okazji dowiedziałem się, że warstwa graniczna zależy też od chwiejności atmosfery i skąd biorą się dobowe wahania prędkości wiatru przy ziemi i tyle. Nie mam zamiaru upierać się kto ma rację.

Re: Zakręty z wiatrem i pod wiatr.

Post autor: Piotr Domański » 16 stycznia 2023, 18:14

Zapewne jak bym postawił 100m od hangaru dwa anemometry, jeden na 1m drugi na 15m to po pół roku pewnie też kropki na wykresie połączyły się by w podobny sposób jak na zlinkowanym wykresie, ale nie można tego przyjąć jako użytkowy pomiar dla nas, że na tych 15m występują różnice rzędu 5m/s kiedy my latamy w zakresie wiatru 1-5m/s. To absurd.

Re: Zakręty z wiatrem i pod wiatr.

Post autor: matgaw » 16 stycznia 2023, 18:09

Zdarzają się warunki, gdzie wiatr przy ziemi jest bardzo słaby, a 10-20 m wyżej wyraźnie silniejszy. Jednak zawsze w takich warunkach wiatr przy ziemi ma mocne porywy, co powinno mocno ostudzić chęć startu PPGantów.

To nie jest tak, że z poziomu ziemi nie widać że kawałek wyżej mocno wieje.

Re: Zakręty z wiatrem i pod wiatr.

Post autor: Piotr Domański » 16 stycznia 2023, 17:48

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Piotr. Gdybyś mógł jednak zapoznać się z podlinkowanym artykułem to dyskusja byłaby bardziej merytoryczna. Fakt, że startujesz trajką z wiatrem ma się nijak do zjawisk które omawiamy.

No dobra obejrzaem wykres, czy spotkłeś warunki, że przy ziemi w otwartej płaskiej przestrzeni powiedzmy na wysokości 1m wieje 0 m/s a na 60m 6 a nawet 16m/s? Przecierz to co zalinkowałeś to jest badanie pod siłownie wiatrowe i tak naprawdę te pierwsze 10 m ich tam nie interesuje i ta wykładnia dla tych parunastu metrów to jeden wielki kasztan uwzględniający przeszkody i narysowany w wielkim przybliżeniu. Wykres siły wiatru na który się powołujesz startuje od 0 co jest niemożliwe poza warunkami laboratyjnymi. Wykres ten w rozważaniu naszych 10-20m AGL jest bezwartościowy.

Re: Zakręty z wiatrem i pod wiatr.

Post autor: Piotr Domański » 16 stycznia 2023, 16:25

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Piotr. Gdybyś mógł jednak zapoznać się z podlinkowanym artykułem to dyskusja byłaby bardziej merytoryczna. Fakt, że startujesz trajką z wiatrem ma się nijak do zjawisk które omawiamy.

Zbyszku przejrzę jak dotrę do domu w telefonie kiepsko ogląda się wykresy. Na ten moment mogę tylko stwierdzić że nigdy nie zaobserwowałem różnicy prędkości wiatru rzędu 5m/s pomiędzy wysokoscią 2 a 10m a pomiarów w warunkach nadających się do latania PPG wykonałem co najmniej kilkaset. Wyłaczam oczywiście bezpośredni wpływ przeszkód zresztą naturalnie w takich miejscach kiedy wieje nikt nie kręci bączków.

Re: Zakręty z wiatrem i pod wiatr.

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 16 stycznia 2023, 16:15

Piotr. Gdybyś mógł jednak zapoznać się z podlinkowanym artykułem to dyskusja byłaby bardziej merytoryczna. Fakt, że startujesz trajką z wiatrem ma się nijak do zjawisk które omawiamy.

Re: Zakręty z wiatrem i pod wiatr.

Post autor: Piotr Domański » 16 stycznia 2023, 15:43

uriuk pisze:
Podczas wypadku w Legnicy warunki byly podobne, tylko uskok wiatru wyzej.

Podobne czyli że na wysokości 20m wiało 10m/s i Antonio latał w tych warunkach:) Z jego opisu to nie wynika. Zresztą poznałem gościa i jestem pewien że możesz to podzielić co najmniej przez 1/2.

Re: Zakręty z wiatrem i pod wiatr.

Post autor: Piotr Domański » 16 stycznia 2023, 15:21

uriuk pisze:
Piotr Domański pisze:Nic dziwnego blisko przeszkody i duża siła wiatru, w takich warunkach ppganci siedzą w barze.


Podczas wypadku w Legnicy warunki byly podobne, tylko uskok wiatru wyzej.

Oczywiście z tym się zgadzam takie uskoki wiatru jak najbardziej występują ale nie nisko nad ziemią kiedy są warunki do latania na glajcie, chyba że blisko przeszkód. Tak jak pisałem zdarzają się takie sytuacje że mamy sciere ale występuje powyżej 100m a najczęściej między 300-400.

Re: Zakręty z wiatrem i pod wiatr.

Post autor: uriuk » 16 stycznia 2023, 15:14

Piotr Domański pisze:Nic dziwnego blisko przeszkody i duża siła wiatru, w takich warunkach ppganci siedzą w barze.


Podczas wypadku w Legnicy warunki byly podobne, tylko uskok wiatru wyzej.

Re: Zakręty z wiatrem i pod wiatr.

Post autor: Piotr Domański » 16 stycznia 2023, 15:04

uriuk pisze:Z ramienia PKBWL badam wlasnie wypadek motoszybowca.
Wiatr 10 m/s (36 km/h) mierzone na wysokosci okolo 20 m, wieje od strony hangaru wysokosci ok 15 m. Predkosc przeciagniecia platowca to 81 km/h. Pilot utrzymuje predkosc przyrzadowa 110 km/h, czyli ground speed wynosi 74 km/h (ponizej predkosci przeciagniecia). Pilot ląduje "na hangar", odległość do hangaru okolo 300-350 m. Na wysokosci okolo 5 m następuje przepadnięcie i złamanie goleni podwozia. Czyli mamy uskok wiatru na wysokosci kilku metrow. Przy ziemi, jak sie okazalo, wialo sporo mniej. Dane predkosci wiatru i motoszybowca pochodza z zapisu cyfrowego i nie podlegaja dyskusji.

Nic dziwnego blisko przeszkody i duża siła wiatru, w takich warunkach ppganci siedzą w barze a Ci którym sprzęt pozwala na latanie w takich warunkach biorą pod uwagę to że takie zjawisko występuje za przeszkodą i trzymają większą prędkość na podejściu. Zresztą tego uczą na kursach na samym początku.

Re: Zakręty z wiatrem i pod wiatr.

Post autor: uriuk » 16 stycznia 2023, 14:20

Z ramienia PKBWL badam wlasnie wypadek motoszybowca.
Wiatr 10 m/s (36 km/h) mierzone na wysokosci okolo 20 m, wieje od strony hangaru wysokosci ok 15 m. Predkosc przeciagniecia platowca to 81 km/h. Pilot utrzymuje predkosc przyrzadowa 110 km/h, czyli ground speed wynosi 74 km/h (ponizej predkosci przeciagniecia). Pilot ląduje "na hangar", odległość do hangaru okolo 300-350 m. Na wysokosci okolo 5 m następuje przepadnięcie i złamanie goleni podwozia. Czyli mamy uskok wiatru na wysokosci kilku metrow. Przy ziemi, jak sie okazalo, wialo sporo mniej. Dane predkosci wiatru i motoszybowca pochodza z zapisu cyfrowego i nie podlegaja dyskusji.

Na górę