Post autor: Bumat » 16 maja 2017, 15:24
Domin pisze:Bumat pisze:...oraz dokonywanych wyborach:
Napisz coś więcej o lataniu w tym dniu. Pytam, bo
przekonany byłem,
Dzień był nieco "dziwny". według mnie w glebie jeszcze za dużo wilgoci, lotnisko, samo w sobie atermiczne. Wokól Cu rozpadające sie nad "płytą" . Powietrze jakieś stabilne,choś bable szły raźnie,a po południu 30-50 km dalej sunęły leniwe cebeki. ( nad Wrockiem?)
Poszło wiele dupozlotów, w tym jeden mój, bo siedmiomilowy las na zawietrznej nie zachęcał do odchodzenia w zerkach. Po 14 tej, jak przewidział Jarek, coś tam zaczęło popierdywać, ale szczęście było istotnym czynnikiem. dalej nie wiem co sie działo, bo poleciałem zapoznać się z okolicą.Kominy dość wąskie, a nad lotniskiem oglądałem swoją uprzaż z boku, coby nie wypaść. Jednym słowek " nie wszystko złoto..."
Pozdr.
B
[quote="Domin"][quote="Bumat"]...oraz dokonywanych wyborach:[/quote][/quote]
Napisz coś więcej o lataniu w tym dniu. Pytam, bo [u]przekonany byłem[/u],
Dzień był nieco "dziwny". według mnie w glebie jeszcze za dużo wilgoci, lotnisko, samo w sobie atermiczne. Wokól Cu rozpadające sie nad "płytą" . Powietrze jakieś stabilne,choś bable szły raźnie,a po południu 30-50 km dalej sunęły leniwe cebeki. ( nad Wrockiem?)
Poszło wiele dupozlotów, w tym jeden mój, bo siedmiomilowy las na zawietrznej nie zachęcał do odchodzenia w zerkach. Po 14 tej, jak przewidział Jarek, coś tam zaczęło popierdywać, ale szczęście było istotnym czynnikiem. dalej nie wiem co sie działo, bo poleciałem zapoznać się z okolicą.Kominy dość wąskie, a nad lotniskiem oglądałem swoją uprzaż z boku, coby nie wypaść. Jednym słowek " nie wszystko złoto..."
Pozdr.
B