Post autor: Andrzejt » 07 stycznia 2018, 00:23
Może wyjaśnię co miałem na myśli mówiąc "czekałem"
Wchodzę w noszenie w Bassano w kwietniu więc wąsko i ostro, i od razu pełne napięcie bo jak wpadłem tak i za moment prędzej wypadne niż uda mi się to wykręcić. Więc delikatne dociagniecie sterowek żeby lepiej czuć napięcie na nich (jak pisałem są bardzo miękkie), minimalne spóźnienie z reakcja i leci klapa. I tak cały czas

Nie powiem, aktywnego pilotażu takie latanie siła zeczy szybko uczylo, jednak po półtorej godziny człowiek padał

W mojej Tequili w podobnych warunkach wiadomo też klapy wchodzą, jednak odczucia z nimi związane bez porównania. Wszystko dużo łagodniej i mniej wpływające na kierunek loty, w większości bez wpływu.
Ale to są moje subiektywne odczucia.
Co do obciążenia to obydwa skrzydła miały niemal identyczne. Tequile 3,77 a Uniwersal 3,75 więc blisko górnej granicy.
Może wyjaśnię co miałem na myśli mówiąc "czekałem" ;-)
Wchodzę w noszenie w Bassano w kwietniu więc wąsko i ostro, i od razu pełne napięcie bo jak wpadłem tak i za moment prędzej wypadne niż uda mi się to wykręcić. Więc delikatne dociagniecie sterowek żeby lepiej czuć napięcie na nich (jak pisałem są bardzo miękkie), minimalne spóźnienie z reakcja i leci klapa. I tak cały czas ;-) Nie powiem, aktywnego pilotażu takie latanie siła zeczy szybko uczylo, jednak po półtorej godziny człowiek padał ;-) W mojej Tequili w podobnych warunkach wiadomo też klapy wchodzą, jednak odczucia z nimi związane bez porównania. Wszystko dużo łagodniej i mniej wpływające na kierunek loty, w większości bez wpływu.
Ale to są moje subiektywne odczucia.
Co do obciążenia to obydwa skrzydła miały niemal identyczne. Tequile 3,77 a Uniwersal 3,75 więc blisko górnej granicy.