pgforum.pl

Puścił zgrzew na kółeczku lewej części wyczepu. Było kilka takich zdarzeń, kółeczka teraz są spawane.

Problemem w lewym stabilu był jerzyk który wylądował i nie wystartował z płaskiego;)
a do liny nikt go nie podpiął;)

Witek krótko po tym incydencie przestał latać.

Sądząc po komendach, to pilot ma na imię Witek. Może tu zagląda :) ?

[quote="micro"][quote="Zbyszek Gotkiewicz"]Jak się przyjrzałem dokładnie, to chyba na lewej końcówce w linkach sterówkowych coś jest nie tak, bo lewe stabilo jest zaciągnięte.[/quote]
Własnie o to mi chodziło, bo pilot nie wyglądał na nowicjusza, a żeby doprowadzić do tak ostrego lokautu to trzeba by się nieźle postarać... chyba...[/quote]
O problemach z lewą końcówką świadczy jeszcze konieczność kontrowania cały czas prawą. Na początku nie zwróciłem na to uwagi bo przy bocznym wierzę jest to normalne, ale w tym wypadku chyba nie było bocznego wiatru sądząc po tym jak opada pilot na zapasie.

[quote="Zbyszek Gotkiewicz"]Jak się przyjrzałem dokładnie, to chyba na lewej końcówce w linkach sterówkowych coś jest nie tak, bo lewe stabilo jest zaciągnięte.[/quote]
Własnie o to mi chodziło, bo pilot nie wyglądał na nowicjusza, a żeby doprowadzić do tak ostrego lokautu to trzeba by się nieźle postarać... chyba...

Jak się przyjrzałem dokładnie, to chyba na lewej końcówce w linkach sterówkowych coś jest nie tak, bo lewe stabilo jest zaciągnięte.

Przecież wszystko doskonale widać. Był lockaut u pilot rzucił pakę. Sam lockaut wyglądał dziwnie, tak jakby skrzydło zaczęło się przeciągać z jednej strony, ale w tamtym czasie to były typowe problemy ;)

Trafiłem ostatnio taki filmik, ktoś wie co było tego powodem ? .
https://www.youtube.com/watch?v=165PElFP21Q