Groundhandling dla zielonych

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.
Emotikony
:D :) ;) :( :o :shock: :? 8-) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :!: :?: :idea: :arrow: :| :mrgreen: :geek: :ugeek:

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Groundhandling dla zielonych

Re: Groundhandling dla zielonych

Post autor: Marcus Biesioroff » 01 czerwca 2021, 16:21

gttony pisze:przechodzący przez ciebie komin potrafi wyrywać cię do góry.


Do góry to jeszcze pół biedy, wedle starych prawideł fiyki zawsze trzeba opaść. Uciążliwe są kominy odrywające się kilkadziesiąt/set metrów obok. W termiczny dzień zasysając powietrze z okolic, potrafią adepta nieźle przeciorać po krzaczastym terenie. W tym kontekście polecam długie spodnie i bluzę z rękawami do GH ;)

(trochę z przymrużeniem oka ;) )

Być może niekoniecznym, ale całkiem przydatnym gadźetem, jeśli chcesz ćwiczyć na płaskim bez okolicznych drzew czy nawet wlasnego rękawa jest anemometr do kupienia u wujka AliExpressa za kilkadziesiąt złotych.

Re: Groundhandling dla zielonych

Post autor: gttony » 01 czerwca 2021, 14:16

Tak jak powiedział Marcus trzeba uważać na wzmocnienie siły wiatru podczas termiki, nie dość że rośnie siła pozioma to jeszcze przechodzący przez ciebie komin potrafi wyrywać cię do góry.
Druga sprawa to jak sprawdzasz wiatr, czy tylko na prognozach czy "wiatromierzem".
Prognozy potrafią nieźle namieszać, nie raz miałem sytuację że w prognozach było 5m/s a w rzeczywistości wiało 7-8m/s, lub w drugą stronę (na prognozie 5m/s a nie wiało prawie nic)
Laminarny wiatr raczej jest tylko nad morzem albo jak nie ma słońca.
Moje miejsce do ćwiczeń jest bardzo termiczne i warunki potrafią się tam cały czas zmieniać.
Dla przykładu:
Przyjeżdżam na miejscówkę o 16:00, sprawdzam jak wieje (jest super 4-5m/s), następnie rozkładam skrzydło, wpinam się i nagle wichura!
Wali wiatrem jak złem przez 20-30 min a potem znów 4-5m/s.
Wieczorem zaś w ciągu 10 min potrafi wszystko ucichnąć że nawet skrzydła nie postawisz. (ten efekt był już w którymś temacie poruszany)

Także z mojego doświadczenia jak w rzeczywistości masz 2-3m/s to dla początkującego jest super. Potem rośnie apetyt w miarę jedzenia :D

Re: Groundhandling dla zielonych

Post autor: Marcus Biesioroff » 31 maja 2021, 14:14

Użyteczny zakres do fajnych ćwiczeń to jakieś 4-5 m/s. Przy 2-3 też się zrobić sporo fajnych ćwiczeń, choćby stawianie skrzydła przy słabym wietrze, żeby nie leciało do przodu ;) oprócz laminarnego wiatru zwracaj uwagę na szkwały wynikające z termiki wypracowanej w okolicach godzin południowych bo wówczas prędkość potrafi krótko wzrosnąć do kilkunastu/kilkudziesięciu m/s.

Nie wiemy o Tobie nic, więc nie powinniśmy arbitralnie doradzać, natomiast ja bym się trzymał tego zakresu do 5 (może 6 jeśli jest laminarnie.) Powyżej pojawia się sporo niespodzianek i to zostawiłbym na kolejne etapy.

Jakie warunki by nie panowały zawsze kask. Osobiście preferuję też buty z usztywnieniem kostki i zasłonięte łokcie. No i przy silniejszych podmuchach lepiej nie ćwiczyć w samotności bez żadnych gapiów.

Re: Groundhandling dla zielonych

Post autor: Gość » 31 maja 2021, 07:46

Jaka siła wiatru i porywy prognozowane są dobre na początek zabawy z gh na płaskim a kiedy niema sensu nawet skrzydła wyciagać ? Byłem jeden raz i wiało 2-3m/s w porywach do 5-6m/s i było średnio chyba lepiej ciut wiecej ale dziś 5m/s porywy w prognozach do 9 i nie wiem czy to jest bezpieczne dla nieogarniętego jeszcze w tym temacie.

Re: Groundhandling dla zielonych

Post autor: Jarko_147 » 30 marca 2021, 13:22

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Jak skrzydło obróciło się komorami w dół to już nie trzeba nic robić tylko puścić sterówki. Ich zaciąganie powoduje ciągnięcie po ziemi.

Ten przypadek był o tyle dziwny, że skrzydło obróciło się komorami do dołu, ale w taki sposob, że linki były naprężone i powietrze wpadało do otwartych wlotów, a chcąc podejść do niego, napompowane przesuwało sie, a w zasadzie ciagnelo mnie z wiatrem. Nie wiem, może gdzies mimowolnie zaciągałem sterowki - choć pamiętałem zeby w takiej sytuacji je odpuścić - ciężko mi teraz stwierdzić.
Natomiast po zatrzymaniu sie dzięki koledze, udało mi się je zgasić ciągnąc jednymi taśmami D :)
Teraz pozostały rozważania teoretyczne i ewentualne przygotowanie się na przyszłość jakby taka sytuacja się powtórzyła ;)

Re: Groundhandling dla zielonych

Post autor: matgaw » 30 marca 2021, 10:20

Słyszałem taką opinię, że przy napędzie jak trzeba zgasić skrzydło na ziemi, to lepiej to zrobić taśmami D niż sterówkami, gdyż istnieje ryzyko przełożenia sterówek przez kosz w śmigło. Na poprzednim napędzie faktycznie zdarzyło mi się zahaczyć manetką o oplot i miałem problem z uwolnieniem ręki.

Re: Groundhandling dla zielonych

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 30 marca 2021, 09:02

Jak skrzydło obróciło się komorami w dół to już nie trzeba nic robić tylko puścić sterówki. Ich zaciąganie powoduje ciągnięcie po ziemi.

Re: Groundhandling dla zielonych

Post autor: Jarko_147 » 30 marca 2021, 07:26

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Ja albo gaszę sterówkami bo te zawsze są w dłoniach i nie trzeba niczego szukać

W pierwszym odruchu próbowałem, ale w moim materacu ( Synthesis2) sa dość toporne, tym bardziej, że dla poprawy komfortu prychicznego lekko odpuscilem trymery ( jak widac nie pomoglo ;)). Reszta uwag bardzo cenna :) dzieki Zbyszku

prokopcio pisze:znacznie lepiej działają taśmy A [...] Taśmy A frontsztalą skrzydło które nie jest wówczas takim potężnym żaglem. Poza tym taśmy A jak leżysz na plecach są wygodniejsze ( przynajmniej dla mnie ) do szybkiego chwycenia

Tez się nad tym zastanawiałem, ale dopiero po fakcie. I doszedłem do wniosku, że to też jest calkiem dobry pomysł, zwłaszcza w mocnym wietrze.

Po analizie tego co się stalo wydaje mi się, że najlepszym co mogłem zrobić było właśnie zaciągnięcie taśm A. Wydaje mi się, że zaciągnięcie sterowek czy taśm D, jak mnie już poderwało, mogłoby wyrzucić mnie jeszcze bardziej w górę. Zwłaszcza że sterowki były dość twarde, a S2 i tak jest dość toporna ( co ma zalety, ale i wady jak widać).
Dodatkową przeszkodą przed zaciągnięciem sterówek był fakt, że pod koniec skrzydlo odwróciło sie komorami do dołu i kazde zaciągnięcie sterowek robilo żagiel. Ale tasmy A mogłyby rozwiązać problem ;)
Dzieki Panowie za cenne uwagi :)

Re: Groundhandling dla zielonych

Post autor: prokopcio » 29 marca 2021, 23:42

Jarko_147 pisze:Starałem się zgasić glajta taśmami D, ale zanim by mi się to udało przeorałbym pewnie z kolejne 15m.
znacznie lepiej działają taśmy A bo Sterówki albo D wrzucają glajta jak latawca lite w powerzone gdzie przez chwilę ciągnie najbardziej. Taśmy A frontsztalą skrzydło które nie jest wówczas takim potężnym żaglem. Poza tym taśmy A jak leżysz na plecach są wygodniejsze ( przynajmniej dla mnie ) do szybkiego chwycenia.

edit :

Re: Groundhandling dla zielonych

Post autor: uriuk » 29 marca 2021, 22:40

To tak jak z pytaniem co zrobic kiedy dostanie sie polowke. Zielonych uczymy zeby nie dopuscic do rotacji, bardziej doswiadczonych, zeby poddac sie rotacji, ale bardzo doswiadczeni, na zyletach, znow przeciwdzialaja rotacji. GH zaczynamy od trzymania starowek, ale dojrzejemy do naprawde ostrych warunkow, to rece beda nam potrzebne do powazniejszych zadan. Inaczej mowiac, zeby nie uzywac starowek, trzeba miec opanowane ich uzywanie. Picasso potrafil rysowac realistycznie, ale malowal bohomazy jak 7-latek. Nie oznacza to, ze kazdy 7-latek jest Picassem.

Re: Groundhandling dla zielonych

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 29 marca 2021, 22:25

Ten paraemeryt nie jest dobrym przykładem dla uczących się ćwiczeń na ziemi. Najpierw trzeba poznać podstawy i nie zrobić sobie krzywdy. Ja w każdym razie wymagam trzymania sterówek cały czas w dłoniach.

Re: Groundhandling dla zielonych

Post autor: uriuk » 29 marca 2021, 22:20

A ja nigdy nie mam sterowek w dloni podczas GH. Bo rece sa potrzebne do sterowania. Metode podpatrzylem u Niemcow na pustyni. I wreszcie glajt zaczal mnie sluchac, nawet powyzej 10 m/s.

Tu filmik insruktazowy jakiegos Niemca :)

Re: Groundhandling dla zielonych

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 29 marca 2021, 22:12

Ja albo gaszę sterówkami bo te zawsze są w dłoniach i nie trzeba niczego szukać. Skuteczniejsze jest puszczenie jednej sterówki, zaciągnięcie drugiej aż glajta się obróci komorami w dół i puszczenie wszystkiego. Nie należy tego robić jak mamy glajta wysoko. Gdy jesteś ciągnięty po ziemi, to poprzez przewrót przez bark należy najpierw obrócić się do ciągnięcia nogami na przód.

Re: Groundhandling dla zielonych

Post autor: Jarko_147 » 29 marca 2021, 22:02

To teraz moja kolej na pytanie ;)
Kilka dni temu ćwiczyłem sobie GH na startowisku w dość mocny acz znośnym "wiaterku". Alpejeczka szła całkiem dobrze do momentu gdy przyszedł bardzo mocny podmuch. Jako, że bylem podpięty do glajta, uniosło mnie na jakiś metr i przeleciałem tak z dobre 10 metrów. Niestety nie ustałem lądowania. Trochę mnie pociągnęło, a oranie startowiska zakończyłem po kolejnych 15m, dzięki koledze , który złapał mnie za uprząż ;)
Starałem się zgasić glajta taśmami D, ale zanim by mi się to udało przeorałbym pewnie z kolejne 15m.
Szczęśliwie nikt w zdarzeniu nie ucierpiał :)
I tu pytanie:
Co w takiej sytuacji można zrobić? Jak zapobiegać takim sytuacjom? ( odp w stylu "nie ćwiczyć w takim wietrze" nie jest dla mnie odpowiedzią ;) )?

Re: Groundhandling dla zielonych

Post autor: micro » 29 marca 2021, 00:01

prokopcio pisze:...Może niedługo będę też latać :lol: .

Tak trzymaj, bądź wytrwały, a w końcu wzbijesz się w przestworza :lol: .

Re: Groundhandling dla zielonych

Post autor: prokopcio » 28 marca 2021, 23:28

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Wystarczy, że się ustawisz bokiem do skrzydła. Ech te kursy korespondencyjne.

Tak, teraz to wszystko rozumiem. W tym wypadku oznacza że pisiora CzaWystawić na nawietrzną co jest mało intuicyjne gdy się ćwiczy po alpejsku (pisior na zawietrznej).

Przekręcałem biodra ale nie dalej niż bokiem do wiatru. Jestem przekonany, że to był mój odwieczny problem.

Za to wszystkie dzisiejsze próby oderwania butów od płaskiej ziemi udane w sensie po dotknięciu gruntu nie zwalało mi się skrzydło jak było ZAWSZE :)
Coraz bardziej jestem dumny z Siebie :) , Może niedługo będę też latać :lol: .

Re: Groundhandling dla zielonych

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 28 marca 2021, 23:21

Wystarczy, że się ustawisz bokiem do skrzydła. Ech te kursy korespondencyjne.

Re: Groundhandling dla zielonych

Post autor: prokopcio » 28 marca 2021, 23:19

Gosc pisze:Nie wiem, czy prawidłowo zrozumiałem Twój problem Prokopcio, ale jeśli tak, to to wideo powinno go rozwiązać.

Wspaniale :)
Czyli w sumie to co Gotek pisał ale bez filmiku bym nie zaskoczył. Po prostu zbyt słabo skręcałem biodra, to praktycznie trzeba się obrócić jak do startu klasykiem. Jutro przetestuję. Dzięki.

Re: Groundhandling dla zielonych

Post autor: Gosc » 28 marca 2021, 23:01

Nie wiem, czy prawidłowo zrozumiałem Twój problem Prokopcio, ale jeśli tak, to to wideo powinno go rozwiązać.

Re: Groundhandling dla zielonych

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 28 marca 2021, 22:59

Dużo łatwiej jest podnieść skrzydło gdy będziesz się przemieszczać w kierunku przeciwnym niż skrzydło.

Na górę