Metodyka szkolenia paralotniowego w locie i nadzór instruktorski

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.
Emotikony
:D :) ;) :( :o :shock: :? 8-) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :!: :?: :idea: :arrow: :| :mrgreen: :geek: :ugeek:

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Metodyka szkolenia paralotniowego w locie i nadzór instruktorski

Re: Metodyka szkolenia paralotniowego w locie i nadzór instruktorski

Post autor: JakubM » 05 stycznia 2019, 20:42

Zrobienie dobrej ankiety to trudna rzecz. Jak ankieta jest dobra to jest obiektywna i wartościowa. Jak jest zrobiona do dupy (a takich jest większość) to i jej wyniki do dupy się nadają.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Re: Metodyka szkolenia paralotniowego w locie i nadzór instruktorski

Post autor: Bumat » 05 stycznia 2019, 10:53

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Tomek. Egzaminy trzeba zlikwidować a nie filmować.


Absolutnie. A mój wpis, to taki żarcik był. Z taką kamerą,o ile mniej egzaminów doszłoby do skutku ze względu na rękaw "w bok" , krople deszczu na obiektywie itp. ...
Wracam do roboty, bo na sezon nie zarobię.

Re: Metodyka szkolenia paralotniowego w locie i nadzór instruktorski

Post autor: Bumat » 05 stycznia 2019, 10:40

ciacholot pisze: Ciebie na żywo nie widziałem pewnie z osiem lat.


A mówią, że niby świat się skurczył ...

Pozdrawiam również.

Re: Metodyka szkolenia paralotniowego w locie i nadzór instruktorski

Post autor: ciacholot » 05 stycznia 2019, 10:34

Do Tomka
Czas pokaże czy i jak da się to zrobić. Mam nadzieję,że obaj doczekamy rozmowy o tym na jakimś wyjeździe jak już ktoś to zacznie robić w prosty sposób nie koniecznie wg. naszych dzisiejszych wyobrażeń i wiedzy. Pozdrawiam Cię i oglądam Twoje filmy bo Ciebie na żywo nie widziałem pewnie z osiem lat.

Re: Metodyka szkolenia paralotniowego w locie i nadzór instruktorski

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 05 stycznia 2019, 10:32

Tomek. Egzaminy trzeba zlikwidować a nie filmować. Poza tym trzeba by powołać kontrolerów egzaminatorów państwowych którzy by oceniali ten materiał filmowy. Urzędnicy tego nie będą robić. Robi się piramida biurokracji i głupoty. A tak swoją drogą to jak dobrze te dwa słowa do siebie pasują. Biurokracja i głupota :)

Re: Metodyka szkolenia paralotniowego w locie i nadzór instruktorski

Post autor: Bumat » 05 stycznia 2019, 10:25

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Mariusz. Ja nie mówię że się nie da. Ja nie wiem jak to zrobić.


Ale skoro są te nieszczęsne egzaminy, to tak mi też przyszło do głowy, że skoro częścią kamery jest objektyw,( a jego nazwa sugeruje przekazywanie prawdy ),to ustawienie takowej kamery na sali egzaminacyjnej, czy z widokiem na rękaw i starty podczas egzaminów praktycznych rozwiało by wiele wątpliwości. Byłby ktoś ze zdających lub z instruktorów "za" -:) ?

Re: Metodyka szkolenia paralotniowego w locie i nadzór instruktorski

Post autor: Bumat » 05 stycznia 2019, 09:59

ciacholot pisze: Szkoła to w naszym sporcie najczęściej instruktor więc nie bardzo widzę tu abstrakcję. Poza tym jeśli nawet szkoła zatrudnia więcej instruktorów to cały czas szkoła nakreśla charakter, kierunki i zachowania podczas szkolenia i to szkoła decyduje kogo zatrudni. To jest wszędzie w każdym przedsięwzięciu wg. prostej zasady: jaki Pan taki kram.


I tu się nie zgadzamy. Widać nie widziałeś, jak różni instruktorzy mogą pracować w tej samej szkole. ( przynajmniej przez pewien czas, ale że ma być niepersonalnie, to nie podam kilku przykładów, które znam :) )

Dla mnie Szkoła, to tylko forma działalności, a kontakt z kursantem ma człowiek. Na wyjeździe zagranicznym w górach wg nowych, lepszych standardów, o które wszyscy walczą, musi być przynajmniej 2 instruktorów.( pomijam fakt zgłaszania szkoleń ) ; jeden kontrolujący przygotowania i starty. drugi kontrolujący dolot i lądowanie. Obie czynności wymagają maksymalnego skupienia.
Skoro bez filmowania są sytuacje, że instruktor traci kontrolę wzrokową nad kursantem, bo temu np. padło radio, czy wleciał za jakieś przeszkody terenowe, czy dostał się w tłum wykręcających komin 15 glajciarzy, to nie wyobrażam sobie, że jeszcze instruktor miałby czas na filmowanie. A jeśli ono ma być standardową procedurą w trakcie szkolenia, to nie może też być tak, że instruktor powie klientowi, który ma filmowanie w cenie ;" sorki ale byłem zajęty kolegą X i nic się nie nakręciło". Albo są standardy i wymagania, albo nie.

ciacholot pisze: Odnośnie wujka Cześka przy grillu to napisałem w poprzednim poście. Dokładniej mówiąc mamy wśród naszych autorytetów samych wujków Cześków skoro potrafią przeanalizować materiał z byle smartfona czy aparatu fotograficznego idiotoodpornego


Mam na myśli profesjonalną analizę lotu kursanta, nie tylko startu i lądowania,i nie pogawędki o atrakcjach z youtub'a.To takie indywidualne podejście, a nie "bylejakość", która była powodem rozpoczęcia dyskusji o jakości szkoleń.


Twoje przykładowe filmiki, to żadne argumenty; narciarz porusza się w 2D, nie ma zadnych linek, których położenie jest istotne dla analizy, nie ma deformującej się nad nim 10 m czaszy, której położenie względem niego jest kluczowe. Filmiki te nie są zrobione kamerkami sportowymi; widać zoomowanie. Zakładam, że widziałeś jak kursanci robią zloty np w Bassano. Jeśli wykonują zadania w locie, to odległości, od kamery do nich, są wielokrotnie większe. ( sam zauważyłeś ) Filmowanie komórką,przez przypadkową osobę, to żart, a pokazywanie 1 godziny lotu ( z całego dnia) razy 8 kursantów, nie ma sensu. Każdy filmujący wie, że najgorszą częścią roboty jest obróbka, lub nawet sama selekcja materiału. A to są godziny pracy, gdzie osoba to robiąca musi "znać się na rzeczy" i wyłapać, to co istotne.
Oczywiście takie super szkolenie z filmowaniem, którego wartość Jaro też podkreśla, byłoby super, ale nie za cenę pizzy.

Re: Metodyka szkolenia paralotniowego w locie i nadzór instruktorski

Post autor: ciacholot » 04 stycznia 2019, 23:43

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Mariusz. Ja nie mówię że się nie da. Ja nie wiem jak to zrobić.





https://www.youtube.com/user/CarvingSport

Tu macie filmiki ze szkoleń narciarskich kręcone aparatem fotograficznym albo kamerą wcale nie super duper. Kręcą je instruktorzy a często kursanci poproszeni o to. Profesjonalny instruktor z tej jakości filmu wyłapie każdy najdrobniejszy błąd ucznia. Ok. jest to zdecydowanie bliżej niż kursant w powietrzu, ale sam mam w swoich zbiorach filmy jak ktoś odbywa swój pierwszy lot i widać tam co wyrabia. Zupełnie łatwo nakręcić jak startuje czy ląduje ktokolwiek. Nie wykluczone, że macie rację w ty, że nie jest jeszcze na to czas.

Re: Metodyka szkolenia paralotniowego w locie i nadzór instruktorski

Post autor: ciacholot » 04 stycznia 2019, 23:22

Bumat pisze:
ciacholot pisze:Nie potrzebny jest żaden kamerzysta. To też nie generuje wielkich kosztów o ile nie żadnych. Moim zdaniem to tylko kwestia czasu i każda normalna szkoła sama będzie to robić. Tomek w naszym wieku ludzie rzadko chcą cokolwiek zmieniać za to młodzi wszystko. Stąd jemy banany z Biedronki, a filmy młodziaki robią i składają nie mając jednego procenta Twojego przygotowania. Pozostaje kwestia jakości i "artyzmu", ale tu nie o to chodzi. Poza tym dzisiejsze zabawki dają z automatu ogromne możliwości i nosimy je w kieszeni.



Szkoła, to pojęcie abstrakcyjne. Abstrakcja nie uczy,to uczy konkretny instruktor/ nauczyciel. Szkoła też nie nakręci filmu ze szkolenia; to musi zrobić oddelegowana osoba, która rozumie cel swego działania, i też nie szerokokątną sport kamerką, ale sprzętem z zoomem na statywie. Inaczej, to sobie można takie materiały oglądać z wujkiem Cześkiem w czasie grilla, a nie analizować zachowanie glajta i kursanta. A to już generuje koszta.




Szkoła to w naszym sporcie najczęściej instruktor więc nie bardzo widzę tu abstrakcję. Poza tym jeśli nawet szkoła zatrudnia więcej instruktorów to cały czas szkoła nakreśla charakter, kierunki i zachowania podczas szkolenia i to szkoła decyduje kogo zatrudni. To jest wszędzie w każdym przedsięwzięciu wg. prostej zasady: jaki Pan taki kram.
Odnośnie wujka Cześka przy grillu to napisałem w poprzednim poście. Dokładniej mówiąc mamy wśród naszych autorytetów samych wujków Cześków skoro potrafią przeanalizować materiał z byle smartfona czy aparatu fotograficznego idiotoodpornego

Re: Metodyka szkolenia paralotniowego w locie i nadzór instruktorski

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 04 stycznia 2019, 23:18

Mariusz. Ja nie mówię że się nie da. Ja nie wiem jak to zrobić.

Re: Metodyka szkolenia paralotniowego w locie i nadzór instruktorski

Post autor: ciacholot » 04 stycznia 2019, 23:01

A zamieszczane tutaj analizy różnych stanów lotu ja pisałem wielokrotnie i to na podstawie profesjonalnych materiałów filmowych umieszczanych na YouTube po tym jak piloci tam występujący zaprosili na swoje latanie kamerzystę, rezysera, scenarzystę dźwiękowca i swój wypadek realizowali w ściśle określony sposób tak, aby kamera nie patrzyła pod światło i kamerzysta miał czas na zbliżenia, a montażysta wybrał ujęcia z kamery dającej najlepszą perspektywę i drugi plan...

Re: Metodyka szkolenia paralotniowego w locie i nadzór instruktorski

Post autor: RyszardF » 04 stycznia 2019, 22:37

Dobrze mądrego poczytać :):):)

Re: Metodyka szkolenia paralotniowego w locie i nadzór instruktorski

Post autor: Bumat » 04 stycznia 2019, 22:21

Zbyszek Gotkiewicz pisze:. A jak kiedyś nagrałem pilotów którzy pojechali z nami i pokazałem.im jakie błędy robią na starcie to miałem wrażenie, że zrobiłem im przykrość :)


Wizyta u dentysty też jest przykra, ale się chodzi ;) Natomiast z całości tego i pochodnych wątków wyłania się utopijny obraz para-szkoły, gdzie : 1. jest ambitny program i metody szkolenia z fikołkami, 2. jest ambitny, zdolny i bogaty klient, świadomy jakości za którą płaci,3. jest "everlasting warun", gdzie nie trzeba nic odkładać i udawać, że się odbyło, 4. jest Rada Starszych obiektywnie czuwająca nad jakością, 5. Na szkoleniu jest kamerzysta i materiał do omówienia i dołożę ... 6. jeden instruktor na jednego kursanta, który zapłaci 15 000 pln za miesięczny kurs latania. Bo czy jeden instruktor szybowcowy szkoli jednocześnie 8 kursantów ? I doszliśmy do wspólnego wniosku; bez kasy idącej za szkoleniami niewiele się nie zmieni. Młodzi chcą zmieniać świat, i często wynajdują koło.Etapy, licencje wewnętrzne itp - to już było.
Właśnie dzisiaj z kolegą o tym rozmawialiśmy ; jaki specyficzny sport to nasze glajcenie! Nie da się ominąć puszczania ucznia samodzielnie w powietrze.I wielu dobrych instruktorów, a miałem czas poznać ich wielu, informuje o tym kursantów ; w glajceniu, w powietrzu jest się zawsze samemu. A jako osoba od 1994 roku zajmująca się praktycznym uczeniem i metodyką, mam świadomość, którą idealiści tutaj pomijają, że tylko skromna część wiedzy ze szkolenia jest przyswajana, a przeciętny człowiek może być w pełni skoncentrowany ok 20 minut/z każdej godziny. Starzy za dużo widzieli, żeby się ekscytować, tak jak to robią młodsi.

Re: Metodyka szkolenia paralotniowego w locie i nadzór instruktorski

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 04 stycznia 2019, 21:57

Tu się zgodzę z Tomkiem. Szeroki kąt niewiele pokaże, a jak się będzie chciało zrobić zbliżenie to obiekt wyjdzie z kadru jeśli nie będzie operatora. Poza tym potrzebny byłby choćby najprostszy montaż żeby pokazywać te rzeczy które są istotne. Najczęściej to co omawiane jest wieczorem nie ma przełożenia na zadania przewidziane na kolejny dzień. Czyli fajny pomysł bo mógłby wzbogacić szkolenie, ale widzę sporo problemów w jego zrealizowaniu. A jak kiedyś nagrałem pilotów którzy pojechali z nami i pokazałem.im jakie błędy robią na starcie to miałem wrażenie, że zrobiłem im przykrość :)

Re: Metodyka szkolenia paralotniowego w locie i nadzór instruktorski

Post autor: Bumat » 04 stycznia 2019, 21:50

ciacholot pisze:Nie potrzebny jest żaden kamerzysta. To też nie generuje wielkich kosztów o ile nie żadnych. Moim zdaniem to tylko kwestia czasu i każda normalna szkoła sama będzie to robić. Tomek w naszym wieku ludzie rzadko chcą cokolwiek zmieniać za to młodzi wszystko. Stąd jemy banany z Biedronki, a filmy młodziaki robią i składają nie mając jednego procenta Twojego przygotowania. Pozostaje kwestia jakości i "artyzmu", ale tu nie o to chodzi. Poza tym dzisiejsze zabawki dają z automatu ogromne możliwości i nosimy je w kieszeni.



Szkoła, to pojęcie abstrakcyjne. Abstrakcja nie uczy,to uczy konkretny instruktor/ nauczyciel. Szkoła też nie nakręci filmu ze szkolenia; to musi zrobić oddelegowana osoba, która rozumie cel swego działania, i też nie szerokokątną sport kamerką, ale sprzętem z zoomem na statywie. Inaczej, to sobie można takie materiały oglądać z wujkiem Cześkiem w czasie grilla, a nie analizować zachowanie glajta i kursanta. A to już generuje koszta.

Re: Metodyka szkolenia paralotniowego w locie i nadzór instruktorski

Post autor: ciacholot » 04 stycznia 2019, 21:21

Nie potrzebny jest żaden kamerzysta. To też nie generuje wielkich kosztów o ile nie żadnych. Moim zdaniem to tylko kwestia czasu i każda normalna szkoła sama będzie to robić. Tomek w naszym wieku ludzie rzadko chcą cokolwiek zmieniać za to młodzi wszystko. Stąd jemy banany z Biedronki, a filmy młodziaki robią i składają nie mając jednego procenta Twojego przygotowania. Pozostaje kwestia jakości i "artyzmu", ale tu nie o to chodzi. Poza tym dzisiejsze zabawki dają z automatu ogromne możliwości i nosimy je w kieszeni.

Re: Metodyka szkolenia paralotniowego w locie i nadzór instruktorski

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 04 stycznia 2019, 21:17

No właśnie jest to problem z robieniem filmów z ćwiczeń. Ja bardzo nie lubię tego robić, bo jak patrzę w kamerę to nie jestem w stanie oceniać co pilot robi, a tym bardziej wydawać jakieś polecenia choćby w postaci przerwania startu. Czasem film robią kursanci lub piloci którzy akurat nie mają nic lepszego do roboty, ale to tak rzadkie sytuacje, że nie ma co na nie liczyć. Poza.tym jeśli kamerzysta ma jechać razem z ekipą na szkolenie za granicą to zajmuje jedno miejsce w samochodzie na którym mógłby jechać pilot lub uczeń. Wychodzi na to że taka produkcja filmowa byłaby dość droga. Oczywiście nie ma problemu jeśli ktoś za to zapłaci.

Re: Metodyka szkolenia paralotniowego w locie i nadzór instruktorski

Post autor: Bumat » 04 stycznia 2019, 20:41

Zbyszek Gotkiewicz pisze:1% to by było około 40 akropilotów w Polsce, a jeśli jest pięciu akrobatów, to wszystko. To tak jeśli chodzi o liczby, bo nadal nie wiem o co chodzi z tym zniżeniem się do poziomu małpy. Ciekawe też czy wszystkie małpy są na jednym poziomie, czy też jakoś się to różnicuje na małpy wąsko i szerokonose i na przykład małpiatki. Linneusz miałby co robić gdyby dożył naszych czasów.


Tak zażartowałem. A na poważnie, to tak , jak napisałeś, świata się nie naprawi ,mnożąc przepisy i papierologię. Faktem jest, że system egzaminowania to potworek, który oddala od ludzi możliwość legalnego latania. Także uważam, choć z poziomu małpy, że większość ludzi idzie na kurs, bo chce sobie po prostu polatać, a tu szykuje się niby "dla nich" potworna wizja uregulowania, raportowania i być może certyfikowania wszystkiego potrzebnego i zbytecznego, co jest wodą na młyn urzędasów.
Dawno też przestano wierzyć w "niewidzialną rękę kapitalizmu", która ma niby "uregulować rynek".Są miejsca, które nie cieszą się dobrą opinią, ale pomimo tego, mają nabór kursantów, bo są bliskie,tanie jak Biedronka, i łatwo je znaleźć w przeglądarce. Nie wiem z kim rozmawiał Jaro. Kursanci, którzy ze mną rozmawiali chcieli 1. przeżyć przygodę 2.dostać glejt na legalne latanie. Dla ambitniejszych jest droga ; indywidualne szkolenie SIV czy "tydzień" z Maurerem, ale to już inna kasa.
Za długo też żyję, by nie zauważyć, że rzeczy, zwłaszcza gdy idzie o kasę, nie dzieją się bez powodu. Tylko trzeba znaleźć pretekst, np niedoszkoleni polscy piloci lub śmiertelny wypadek kursanta, który mógłby przydarzyć się wielu innym instruktorom, gdzie czasami tylko cudem skończyło się to inaczej.
Widzę też otwierającą się nową niszę rynkowa dla kamerzystów podczas szkoleń, bo to zadanie niełatwe a rozpraszające.

Re: Metodyka szkolenia paralotniowego w locie i nadzór instruktorski

Post autor: ciacholot » 04 stycznia 2019, 19:56

Małpy,leszcze, misiaczki, nieloty i pewnie określeń było więcej. Oni w tym poważnym temacie są Waszymi klientami, a jak powszechnie wiadomo to oni i wyłącznie oni są uzasadnieniem działalności instruktorskiej jak każdej innej.

Wracając do tematu rejestracji przebiegu szkolenia.
Widziałem przy pracy kilku bardzo różnych instruktorów i np. pan X tłumaczył kursantom, że dziś będzie taki, a taki program szkolenia. Warunki pasowały i uczniowie wykonali swoje zaplanowane loty. Na to jeden roszczeniowy złotousty wierszokleta z poczuciem samozajebistości i nieomylności wychowany w ideologii pokolenia Brawo wyszczekał, że on nie robił czegoś tam. I dyskusja zbędna bo facet nie zajarzył w czym rzecz. Gdyby był filmik z jednego lotu to instruktor pokazał by uczniowi i wytłumaczył jak krowie na granicy co zrobił, albo czego nie zrobił, i że nie chce go dalej szkolić bo to orka na ugorze i wice wersa jeśli kursant dojdzie do wniosku, że jego oczekiwania są inne.

Znowu dodam, że należy spojrzeć na problem oczyma kursanta lub własnymi gdybyśmy to my chcieli posiąść nowe umiejętności.
Mnie też się wydawało, że skoro zjeżdżam z każdej góry na nartach to jestem narciarzem do momentu, aż nie zobaczyłem tego na filmie. Teraz wiem, że zsuwam się po śniegu w przepaść permanentnie walcząc o przetrwanie w pozycji bardzo wątpliwej. :lol:

Re: Metodyka szkolenia paralotniowego w locie i nadzór instruktorski

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 04 stycznia 2019, 19:24

1% to by było około 40 akropilotów w Polsce, a jeśli jest pięciu akrobatów, to wszystko. To tak jeśli chodzi o liczby, bo nadal nie wiem o co chodzi z tym zniżeniem się do poziomu małpy. Ciekawe też czy wszystkie małpy są na jednym poziomie, czy też jakoś się to różnicuje na małpy wąsko i szerokonose i na przykład małpiatki. Linneusz miałby co robić gdyby dożył naszych czasów.

Na górę