Seminarium przelotowe

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.
Emotikony
:D :) ;) :( :o :shock: :? 8-) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :!: :?: :idea: :arrow: :| :mrgreen: :geek: :ugeek:

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Seminarium przelotowe

Re: Seminarium przelotowe

Post autor: JakubM » 21 maja 2019, 10:44

A ja polecam Dominikę Kasieczko. Morze cierpliwości, sama nakręcona na latanie wiec na rzęsach stanie żeby wyjazd się udał.
Dominika wcześniej prowadziła (nadal prowadzi) seminaria ze Spikiem i Markiem wiec to podobna szkoła. Często zreszta jeżdżą w te same miejsca i wspierają się nawzajem.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Re: Seminarium przelotowe

Post autor: calhal » 21 maja 2019, 09:14

Gosia pisze:Polecam seminaria ze Spikem, Michałem Gierlachem. Można się naprawdę dużo nauczyć a do tego Michał jest świetnym organizatorem.

+1, też polecam Spike'a.

Dużo dobrego też słyszałem o seminarkach przelotowych Waltera.

Wiem, że Marek Mastalerz (Cloudbase) też ma w kalendarzu seminarki przelotowe. Widziałem go (nie jako uczeń, patrząc z boku ;)) przy robocie instruktora, i byłem na wyjeździe Spike + Marek w Indiach, więc spodziewałbym się, że te seminarki też będą na bardzo dobrym poziomie, aczkolwiek nie miałem okazji uczestniczyć

Więcej grzechów nie pamiętam ;P

Re: Seminarium przelotowe

Post autor: Gosia » 21 maja 2019, 08:41

Polecam seminaria ze Spikem, Michałem Gierlachem. Można się naprawdę dużo nauczyć a do tego Michał jest świetnym organizatorem.

Re: Seminarium przelotowe

Post autor: PrzemKam » 20 maja 2019, 20:31

Mark pisze:Proponuję zabrać ze sobą modlitewnik - to podstawa.



Mark, moje doświadczenie podpowiada mi jeden z kilka scenariuszy związanych z tym co piszesz.
Jeden dotyczy twojego samopoczucia po wypadku.
Widziałem to już niestety wiele razy, zbyt wiele.. Na początku osoba po takim zdarzeniu neguje swoją rolę w wypadku zwalając na inne czynniki. Różne: pogoda, sprzęt, koledzy, żona lub inne. Jednocześnie mówi że będzie nadal latać, że to nic takiego ten wypadek, poczekajcie aż się wyliże i zobaczycie. Później, kilka dni po najczęściej przychodzi zwątpienie. Wynika z ciągłego myślenia o zdarzeniu, analizie i szukanie przyczyn. Zwątpienie też jest wtedy we własne umiejętności. Oraz przychodzi też coś co nazywam wycofaniem. Zaczyna się taka osoba powoli wycofywać z tego co mówił na początku że będzie latać, zaczyna mówić że to bardzo niebezpieczny sport, że robi krzywdę...
I tu pojawiają się dwie drogi dalszego postępowania. Albo się wycofa całkiem i już nie będzie latać, albo zacznie to robić z głową, dobrze się doszkoli, zdarzenie wywrze na znacznie bardziej roztropne postępowanie podczas lotów

Mam wrażenie że zaczynasz teraz wpadać w etap "wycofanie"

Drugi dotyczy twojego szkolenia, ale tu mam zbyt mało danych, jedynie przeczucie na podstawie tego co do tej pory napisałeś

Re: Seminarium przelotowe

Post autor: servius » 20 maja 2019, 19:47

Również chętnie się dowiem. Jeszcze jakbyś zaproponował coś w temacie byłbym zobowiązany.

Re: Seminarium przelotowe

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 20 maja 2019, 18:52

Mark, a skąd taka rada. Może opiszesz jednak swoje szkolenie.

Re: Seminarium przelotowe

Post autor: Mark » 20 maja 2019, 17:42

Proponuję zabrać ze sobą modlitewnik - to podstawa.

Seminarium przelotowe

Post autor: servius » 20 maja 2019, 17:37

Witam. Chciałbym wziąć udział w seminarium przelotowym i stąd pytanie do Was. Czy macie jakieś szkoły godne polecenia?
Najbardziej interesuje mnie termin 9-24.09.2019r.
Z góry dzięki za pomoc.

Na górę