pgforum.pl

Filmik zrobiony przez Artura.

Ładne wypłaszczenie lotu przed przyziemieniem.

Run&fly powstał nie dla adrenaliny, ale jako środek transportowy z góry na dół dla biegających po górach. I jako takie doskonale nadaje się do użytkowania zgodnie z przeznaczeniem. A jak polecisz nim w termikę, to adrenalina też się znajdzie. Szczególnie jak będziesz latał bez zapasu Natomiast jeśli celem jest szybki lot przy zboczu, to pewnie są lepsze konstrukcje choćby te przeznaczone do latania z nartami.

Dla mnie jednopowłokowiec, który nie lata w termice to trochę pomyłka.
Jeśli zbijać wagę to po to by w miarę normalnie latać.
A jeśli nie latać w termice to już lepiej polatać dla adrenaliny. Wtedy z małym skrzydłem można by zejść może poniżej kilograma.

A jak jest to używane? Bo nie spotykam nigdzie speedflyerów więc nie wiem kto, gdzie, jak i po co na tych skrzydłach ma latać. Podwinięcia są takim samym problemem jak na wszystkich pozostałych skrzydłach.

Zbyszek Gotkiewicz pisze:A jaka jest specyfika speedflyingu?

Małe skrzydło, większe prędkości, doskonałość może 3.
Mesje Bosq pewnie obawia się głównie o podwinięcia - ale to ma wtedy duże obciążenie powierzchni.

AndRand pisze:Jednopowłokowce nadają się jako skrzydła do speedflyingu?
Na YT jest taki Fancuz co je szyje, ale pomysł 10-12 mu się nie spodobał
https://www.youtube.com/channel/UCT8a7z ... G7X_3vPLdQ

A jaka jest specyfika speedflyingu?

Jest filmik z latania. Jak będzie na jutubie to dam linka.

Jednopowłokowce nadają się jako skrzydła do speedflyingu?
Na YT jest taki Fancuz co je szyje, ale pomysł 10-12 mu się nie spodobał
https://www.youtube.com/channel/UCT8a7z ... G7X_3vPLdQ

Tez szesnastka

Polatałem na szesnastce. Rzeczywiście leciutka. Rzeczywiście staje przy najlżejszym muśnięciu. Wystarczy napiąć taśmy i wskakuje nad głowę. Rozbieg szybszy niż normalnie, ale w normie. W powietrzu informacje przekazuje jak znerwicowana młoda niewiasta. Czyli mnóstwo gadania i zero informacji. Po lekkim zaciągnięciu mu cugli trochę się uspokaja. Da się bez wielkich problemów utrzymywać na średnim żaglu, ale i tak lata 30 metrów niżej niż inne skrzydła. Zwrotność dobra. Jeśli chodzi o kręcenie kominów to muszą one być duże i dość mocne. Przynajmniej 2 m/s na normalnych skrzydłach, to wtedy można próbować taki komin wykręcić. Problem jest z ciasnym krążeniem bo maleństwo chętnie idzie do spirali. W niespokojnym powietrzu trzeba latać na przyciągniętych sterówkach, bo łatwo może się rozbujać na boki. Lądowanie łatwe, prędkość nieco większa.