Tak mi dziś facebook przypomniał dyskusje sprzed roku i postanowiłem też tu znów wrzucić


- EnA vs EnD.jpg (914.76 KiB) Przejrzano 3300 razy
Różnice pomiędzy paralotniami EnA a EnDGlajty EnA, B łatwiej i szybciej zdobęda wysokość w kominie niż paralotnie D czy CCC. Bardzo skrótowo mówiąc wynika to między innymi z ich mniejszych prędkości zwłaszcza na zaciągnietych sterówkach.
Więc w czym problem i dlaczego top piloci nie latają na takich? Wynika to nie tyle z ich dość podobnych prędkości, bo te sa na trymowych zbliżone. Wynika to z ich doskonałości, zwłaszcza na pełnym speedzie. Na glajcie EnA, B a nawet C w porównaniu do maszyn do ścigania, na przeskokach, pomimo tych podobnych prędkości trymowych opadanie na niższych klasach jest niestety większe.
I tak porównując na rysunku paralotnię A (niebieska) i D (czerwona) lecące obok siebie na trymowej, na przeskoku z jednego komina do drugiego oddalonego o 5km, gdzie przykładowo start do tego nastepnego komina obie zaczęły na 2000m, to dolecą tam w podobnym czasie. Jednak paralotnia EnD wykorzystując swoją doskonałość i mniejsze opadanie zacznie w nowym kominie krążenie na 1000m a paralotnia EnA na wysokości 800. Na speedzie znacznie już ta różnica się pogłębi. Paralotnia EnA zacznie nowy komin na 500m a EnD na 800m. I to parę minut wcześniej! A każdy wie, że komin niżej jest także mniej wypracowany, trudniejszy i potrzeba wtedy jeszcze więcej czasu na jego wykręcenie. Po wykręceniu tego komina zysk jest już bardzo zauważalny, ponieważ D wcześniej zacznie kolejny przeskok. Tym sposobem różnica w zysku
CZASU w ciągu dnia jest bardzo widoczna w paralotniach D. Pilot takiego glajta zrobi przelot powiedzmy 200km podczas gdy pilot paralotni EnA około 100km. Bo zacznie brakować dnia.
Jednak obaj piloci spędzą jakby nie patrzeć
CAŁY dzień na lataniu 
różnica będzie nie w nalocie a w pokonanych kilometrach
A przeciez głównie po to latamy, aby spędzić cały możliwy dzień w powietrzu

Żeby nie było tak kolorowo, na pytanie "dlaczego wszyscy nie lataja na EnC czy D?" odpowiedź jest w
bezpieczeństwie pasywnym paralotni, czyli takim, w którym paralotnia bez udziału pilota "pomaga" To znaczy ile wybacza błedów, jak mało klapi, jak łatwo wychodzi z atrakcji a raczej wcale w nie nie wpada
Paralotnie EnD mają tego bezpieczenstwa pasywnego znacznie, znacznie mniej. To bezpieczeństwo przerzucone jest w stronę bezpieczeństwa aktywnego, czyli takiego, które zapewnia sam pilot, swoimi wyuczonymi, odruchowymi reakcjami. Tych reakcji z kolei można się nauczyć tylko poprzez nalot. Zdobywanie doświadczenia i progres musi następować stopniowo aby było bezpieczne a więc wieelee godzin aktywnego latania w różnych warunkach pogodowych i terenowych, wylatając te godziny na sprzętach w klasie dopasowanej do aktualnych umiejętności.
Często operuję w tym wywodzie pojeciem
CZASU. Ponieważ jedym co nas ogranicza i jest wartością niezmienną w lataniu przelotowym to jest właśnie
CZAS, mamy go bardzo mało w ciągu dnia, zaledwie około 10-11 godzin aktywności termiczno żaglowej w najlepszych termicznych miesiącach. Z tego powodu najlepsi piloci, nie tylko na zawody wybierają najszybsze glajty o największych doskonałościach. Ta szybkość paralotni okupiona jest właśnie zmniejszonym bezpieczeństwem pasywnym.
pozdrawiam
Przemek Kamon
http://www.szkolenieparalotniowe.pl
Tak mi dziś facebook przypomniał dyskusje sprzed roku i postanowiłem też tu znów wrzucić :)
[attachment=0]EnA vs EnD.jpg[/attachment]
[b]Różnice pomiędzy paralotniami EnA a EnD[/b]
Glajty EnA, B łatwiej i szybciej zdobęda wysokość w kominie niż paralotnie D czy CCC. Bardzo skrótowo mówiąc wynika to między innymi z ich mniejszych prędkości zwłaszcza na zaciągnietych sterówkach.
Więc w czym problem i dlaczego top piloci nie latają na takich? Wynika to nie tyle z ich dość podobnych prędkości, bo te sa na trymowych zbliżone. Wynika to z ich doskonałości, zwłaszcza na pełnym speedzie. Na glajcie EnA, B a nawet C w porównaniu do maszyn do ścigania, na przeskokach, pomimo tych podobnych prędkości trymowych opadanie na niższych klasach jest niestety większe.
I tak porównując na rysunku paralotnię A (niebieska) i D (czerwona) lecące obok siebie na trymowej, na przeskoku z jednego komina do drugiego oddalonego o 5km, gdzie przykładowo start do tego nastepnego komina obie zaczęły na 2000m, to dolecą tam w podobnym czasie. Jednak paralotnia EnD wykorzystując swoją doskonałość i mniejsze opadanie zacznie w nowym kominie krążenie na 1000m a paralotnia EnA na wysokości 800. Na speedzie znacznie już ta różnica się pogłębi. Paralotnia EnA zacznie nowy komin na 500m a EnD na 800m. I to parę minut wcześniej! A każdy wie, że komin niżej jest także mniej wypracowany, trudniejszy i potrzeba wtedy jeszcze więcej czasu na jego wykręcenie. Po wykręceniu tego komina zysk jest już bardzo zauważalny, ponieważ D wcześniej zacznie kolejny przeskok. Tym sposobem różnica w zysku [b]CZASU [/b]w ciągu dnia jest bardzo widoczna w paralotniach D. Pilot takiego glajta zrobi przelot powiedzmy 200km podczas gdy pilot paralotni EnA około 100km. Bo zacznie brakować dnia.
Jednak obaj piloci spędzą jakby nie patrzeć [b]CAŁY dzień na lataniu[/b] :) różnica będzie nie w nalocie a w pokonanych kilometrach
A przeciez głównie po to latamy, aby spędzić cały możliwy dzień w powietrzu :)
Żeby nie było tak kolorowo, na pytanie "dlaczego wszyscy nie lataja na EnC czy D?" odpowiedź jest w [b]bezpieczeństwie pasywnym[/b] paralotni, czyli takim, w którym paralotnia bez udziału pilota "pomaga" To znaczy ile wybacza błedów, jak mało klapi, jak łatwo wychodzi z atrakcji a raczej wcale w nie nie wpada ;)
Paralotnie EnD mają tego bezpieczenstwa pasywnego znacznie, znacznie mniej. To bezpieczeństwo przerzucone jest w stronę bezpieczeństwa aktywnego, czyli takiego, które zapewnia sam pilot, swoimi wyuczonymi, odruchowymi reakcjami. Tych reakcji z kolei można się nauczyć tylko poprzez nalot. Zdobywanie doświadczenia i progres musi następować stopniowo aby było bezpieczne a więc wieelee godzin aktywnego latania w różnych warunkach pogodowych i terenowych, wylatając te godziny na sprzętach w klasie dopasowanej do aktualnych umiejętności.
Często operuję w tym wywodzie pojeciem [b]CZASU[/b]. Ponieważ jedym co nas ogranicza i jest wartością niezmienną w lataniu przelotowym to jest właśnie [b]CZAS[/b], mamy go bardzo mało w ciągu dnia, zaledwie około 10-11 godzin aktywności termiczno żaglowej w najlepszych termicznych miesiącach. Z tego powodu najlepsi piloci, nie tylko na zawody wybierają najszybsze glajty o największych doskonałościach. Ta szybkość paralotni okupiona jest właśnie zmniejszonym bezpieczeństwem pasywnym.
pozdrawiam
Przemek Kamon
http://www.szkolenieparalotniowe.pl