Post autor: calhal » 07 marca 2016, 10:50
Krzysiek pisze:Marek, a napisz jeszcze jak wychodziło z tych podwinięć, jaka dynamika, jakie dokręcenie, ewentualne krawaty, czy szybka wchodzi w spiralę itp.
To o co pytasz, niekoniecznie ma związek z shark nose'em. Za krawaty głównymi winowajcami są wydłużenie i usztywnienia w krawędzi natarcia, które łatwo się blokują w linach.
Co do wad,
moim zdaniem należy zaliczyć trudniejsze przeciągnięcie (jeśli to faktycznie wpływ shark nose a nie czegoś innego). Dlaczego?
1. Duże wydłużenie -> większe szanse na duże krawaty i rotacje. Czasem dobry full stall by szybko pomógł, ale raz że trudniej się przeciąga, a dwa z obserwacji na sivach wynika, że nowe skrzydła XC (nie wiem czy shark nose ma wpływ, czy tylko układ lin sterówek) nie przeciągają się równomiernie albo chociaż od środka skrzydła, ale najpierw stabilami. To jest sytuacja potencjalnie niebezpieczna, stabile robią krewetkę i lecą do tyłu, podczas gdy środek jeszcze leci do przodu.
2. Jeden znajomy instruktor-tandemiarz mi powiedział, że nie lubi Orki XX, bo dwa razy chciał przerwać start (pasażer który usiadł zamiast biec itp), ale nie dał rady przeciągnąć skrzydła, a to nawet na dużym kącie natarcia i niewielkiej prędkości wystartowało. Z drugiej strony to jedyny przypadek kolesia, który mi coś takiego mówił odnośnie shark-nose w tandemie. W klubie mamy to skrzydło i sobie chwalimy.
To też jedna z przyczyn (przynajmniej tak mi powiedziano), dla których shark nose nie używa się w skrzydłach akro/freestyle.
O zaletach nie będę pisał, bo już o tym wiele osób pisało wiele razy.
[quote="Krzysiek"]Marek, a napisz jeszcze jak wychodziło z tych podwinięć, jaka dynamika, jakie dokręcenie, ewentualne krawaty, czy szybka wchodzi w spiralę itp.[/quote]
To o co pytasz, niekoniecznie ma związek z shark nose'em. Za krawaty głównymi winowajcami są wydłużenie i usztywnienia w krawędzi natarcia, które łatwo się blokują w linach.
Co do wad, [b]moim[/b] zdaniem należy zaliczyć trudniejsze przeciągnięcie (jeśli to faktycznie wpływ shark nose a nie czegoś innego). Dlaczego?
1. Duże wydłużenie -> większe szanse na duże krawaty i rotacje. Czasem dobry full stall by szybko pomógł, ale raz że trudniej się przeciąga, a dwa z obserwacji na sivach wynika, że nowe skrzydła XC (nie wiem czy shark nose ma wpływ, czy tylko układ lin sterówek) nie przeciągają się równomiernie albo chociaż od środka skrzydła, ale najpierw stabilami. To jest sytuacja potencjalnie niebezpieczna, stabile robią krewetkę i lecą do tyłu, podczas gdy środek jeszcze leci do przodu.
2. Jeden znajomy instruktor-tandemiarz mi powiedział, że nie lubi Orki XX, bo dwa razy chciał przerwać start (pasażer który usiadł zamiast biec itp), ale nie dał rady przeciągnąć skrzydła, a to nawet na dużym kącie natarcia i niewielkiej prędkości wystartowało. Z drugiej strony to jedyny przypadek kolesia, który mi coś takiego mówił odnośnie shark-nose w tandemie. W klubie mamy to skrzydło i sobie chwalimy.
To też jedna z przyczyn (przynajmniej tak mi powiedziano), dla których shark nose nie używa się w skrzydłach akro/freestyle.
O zaletach nie będę pisał, bo już o tym wiele osób pisało wiele razy.