pgforum.pl

agnesky pisze: tylko szkło mnie trochę zestresowało i adrenalina przejęła kontrolę. Dobrze, że nie zwiałam z planu

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Ja u siebie zauważyłem zatrucie adrenaliną. Czyli gdy spodziewałem się zagrożenia to nie było u mnie radości i ekscytacji ale jedynie napięcie i dyskomfort. Dlatego usunąłem adrenalinę ze swojego latania. Są pewnie piloci, którym sztachnięcie się adrenaliną poprawia komfort życia ale ja do nich nie należę. No, może nie do końca

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Ta dobra adrenalina nazywa się dopomina:)
Adrenalina jest zła, bo wydziela się gdy jesteśmy zagrożeni. Przygotowuje do walki lub ucieczki. I chce się do toalety lub w krzaki. I zabiera całą przyjemność. Adrenaliny trzeba unikać.

PrzemKam pisze:

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Ta dobra adrenalina nazywa się dopomina:)
Adrenalina jest zła, bo wydziela się gdy jesteśmy zagrożeni. Przygotowuje do walki lub ucieczki. I chce się do toalety lub w krzaki. I zabiera całą przyjemność. Adrenaliny trzeba unikać.

NIe przesadzaj ;P wlasnie czytam o tym i "dzięki swoim cennym właściwościom, potrafi w bardzo krótkim czasie zmobilizować cały organizm i postawić go w stan gotowości. Pomaga między innymi sercu szybciej pompować krew, ułatwia oddychanie oraz błyskawiczne, intuicyjne podejmowanie decyzji"

;P

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Ta dobra adrenalina nazywa się dopomina:)
Adrenalina jest zła, bo wydziela się gdy jesteśmy zagrożeni. Przygotowuje do walki lub ucieczki. I chce się do toalety lub w krzaki. I zabiera całą przyjemność. Adrenaliny trzeba unikać.