pgforum.pl

JA mam odpuszczone na max , w Impresie 3 i w I2 i w Faście zawsze odpuszczone na max a i jak latałem w siedzącej to też odpuszczone na max i nie zapięte taśmy krzyżowe ,lub zapieta ele na luźno .W układzie na te 43+/-cm to tak jak bym głuchy i ślepy był .Nie obrażając w/w. lubię jak siodełko do mnie gada ( najlepiej szeptem)
Pozdrawiam Grzegorz

a jeśli zbyt szeroko ?
Utrudnione sterowanie i więcej informacji od skrzydła to raczej nie jest zagrożenie









Uważam, że utrudnione sterowanie jest bardzo poważnym zagrożeniem. Jeśli jesteś pewien bo wielokrotnie sprawdziłeś, że Ty na swoim skrzydle zakręcasz tak, że zmieścisz się gdzieś przy grani, albo drzewkach na zboczu, a tu nagle skrzydło muł bo taśmy szeroko to nie jest to zagrożenie? O nadlatującym innym glajcie nie wspomnę. Trudne lądowisko też, a i sam start i reakcje skrzydła mogą być inne. Wszystko zależy czy odstępstwo od reguły i zaleceń producenta jest tylko 5 cm. czy dramatyczne 20 cm.

Wystarczy ze zrobisz test, rozpuścisz taśme na maxa i leć jak ważywo w dobrej termice 3 minuty, następnie ściągnij na maxa i zrób to samo w tych samych warunkach. Podczas testów zauważ jakie dostajesz informacje i zliczaj migacze i klapki po czym sam wyciągniesz odpowiednie wnioski :) i co Tobie odpowiada.

A jeśli chodzi o optymalne ustawienie to tak jak wyżej, teoretycznie [b] producent zaleca dla każdego rozmiaru danego skrzydła inny rozstaw taśmy[/b] i tego powinno się trzymać. Przy innym ustawieniu masz inne zachowania skrzydła niż były testowane przez producenta i możesz go traktować jako niecertyfikowane, tak samo jak przeciążasz zalecany przedział wagowy.

Z własnej autopsji wiem, że w rotacji dużo gorzej z szerszym ustawieniem, dużo trudniej zadziałać ciałem, ale za to taka konfiguracja daje więcej informacji od skrzydła. Natomiast z węższym rozstawem mniej informacji, łatwiej o twista ale i stabilniej podczas atrakcji.

[quote="starry"][quote="Zbyszek Gotkiewicz"] Zbyt szeroko i zbyt wąsko powoduje że paralotnia będzie się zachowywała niezgodnie z certyfikatem stwarzając różne zagrożenia dla pilota.[/quote]

No właśnie, zbyt wąsko to wiadomo, ale jakie zagrożenia jeśli zbyt szeroko ?
Utrudnione sterowanie i więcej informacji od skrzydła to raczej nie jest zagrożenie, więc jakie te zagrożenia faktycznie występują ?[/quote]

Trudności z opanowaniem rotacji po podwinięciu. Koło Borska zginął kiedyś pilot. Po podwinięciu na małej wysokości skrzydło weszło w rotację i w upadkowej dojechał do ziemi. Taśmę piersiową miał rozpuszczoną na 60 cm.

[quote="Zbyszek Gotkiewicz"] Zbyt szeroko i zbyt wąsko powoduje że paralotnia będzie się zachowywała niezgodnie z certyfikatem stwarzając różne zagrożenia dla pilota.[/quote]

No właśnie, zbyt wąsko to wiadomo, ale jakie zagrożenia jeśli zbyt szeroko ?
Utrudnione sterowanie i więcej informacji od skrzydła to raczej nie jest zagrożenie, więc jakie te zagrożenia faktycznie występują ?

Jeśli nie ma w instrukcji podanego rozstawu karabinków, to możesz przyjąć jako domyślne około 43 cm przy napiętej taśmie piersiowej mierzone na dole karabinka. Zbyt szeroko i zbyt wąsko powoduje że paralotnia będzie się zachowywała niezgodnie z certyfikatem stwarzając różne zagrożenia dla pilota.

Należy ustawić uprząż do skrzydła wg instrukcji od skrzydła i tak zabezpieczyć to ustawienie, aby samo nie mogło się przestawiać bo to się lubi dziać.
Czasem widać jak ktoś leci i na środku skrzydła ma taki dołek dzielący skrzydło na dwie części. To właśnie objaw zbyt szeroko ustawionych karabinków.

Moze nie wlasne doswiadczenie, ale zalecenie producenta. Jak przyszlo skrzydlo, to byla dolaczona miarka i instrukcja mowiaca jaki rozstaw do jakiej wielkosci skrzydla (wraz z informacja, ze w przypadku innego rozstawu skrzydlo moze zachowuwac sie inaczej, niz to wynika z certyfikatu).

w.

Hej,
W związku z przesiadką na nową uprząż zastanawiałem się ostatnio na ile istotne i na ile duży wpływ na takie "codzienne" latanie termiczne może mieć rozstaw karabinków.
Jeden dość oczywisty aspekt tego rozstawienia to podatność na skręcenie w taśmach. Im karabinki bliżej siebie, tym skręcenie "łatwiejsze" w przypadku atrakcji. Ale na jakie inne aspekty termicznego latania to rozstawienie może mieć wpływ? Czy macie jakieś "optymalne" ustawienie, które stosujecie (łokieć-nadgarstek)? Czy w ogóle zmieniacie to ustawienie w zalęzności od warunków? Czy w ogóle jest sens na ten temat gdybać, czy też wpływ tego rozstawienia na np. wykręcanie termiki itp. jest Waszym zdaniem do pominięcia?

Z góry dziękuję za podzielenia się własnymi doświadczeniami :)