Post autor: MariusG » 26 czerwca 2024, 19:46
O ile do zlotów to lina mogłaby mieć jakąkolwiek minimalną wytrzymałość i "nic się nie stanie" to prędzej sprawdziłbym trym tego glajta bo zdecydowanie większe prawdopodobieństwo, że zwali się z paru metrów (np. mokre czy w zakręcie) niż że pójdzie w nim lina z powodu niedostatecznej wytrzymałości
Po drugie do zlotów to mógłbyś każdą linę siłą rąk pociągnąć i jakby nie udało Ci się zerwać to wiesz, że to by wystarczyło do zlatywania (jałowe powietrze, zero dodatkowych przeciążeń) - nie okłamujmy się jednak, że pewnie zloty to nie będą
Jeżeli chcesz mieć święty spokój to należy zerwać wskazane wskazane liny w serwisie/uszyć nowe na wymiar i je w wstawić/ i ocenić ich stan - jeżeli oczywiście skrzydło nie wskazuje niepokojących zachowań w czasie np. stawiania (bo wtedy to ważniejsze może okazać się trymowanie niż to, że liny mają nawet połowę minimalnej wytrzymałości). Pomijam przewiewność, która mogłaby być najniebezpieczniejszym czynnikiem bo jeżeli glajt ma kilka/naście sekund to najprędzej zwali się na ziemię z tego powodu niż z dowolnego powyższego.
Po trzecie - zakładając, że ten glajt ma "jakiś" trym, który się ustalił w wyniku używania/leżenia - jaką masz pewność, że te liny nie są np. skrócone w danym rzędzie i że ciągnąc wybraną linę siłą 50 kg nie wydłużysz jej o np. 2 cm (bezpowrotnie)? Taki test to proszenie się o roztrymowanie glajta - jego stan jest nieznany i nie wiadomo co należy zrobić, pociągnięcie jakiejkolwiek liny tą siłą może wpłynąć na ostatni stan trymu, jakikolwiek on nie był (postawienie skrzydła może coś podpowiedzieć o jego zachowaniu). Po takim teście powinieneś wytrymować glajta, aby mieć pewność, że można na nim zrobić choćby zlota.
O ile do zlotów to lina mogłaby mieć jakąkolwiek minimalną wytrzymałość i "nic się nie stanie" to prędzej sprawdziłbym trym tego glajta bo zdecydowanie większe prawdopodobieństwo, że zwali się z paru metrów (np. mokre czy w zakręcie) niż że pójdzie w nim lina z powodu niedostatecznej wytrzymałości ;) Po drugie do zlotów to mógłbyś każdą linę siłą rąk pociągnąć i jakby nie udało Ci się zerwać to wiesz, że to by wystarczyło do zlatywania (jałowe powietrze, zero dodatkowych przeciążeń) - nie okłamujmy się jednak, że pewnie zloty to nie będą :) Jeżeli chcesz mieć święty spokój to należy zerwać wskazane wskazane liny w serwisie/uszyć nowe na wymiar i je w wstawić/ i ocenić ich stan - jeżeli oczywiście skrzydło nie wskazuje niepokojących zachowań w czasie np. stawiania (bo wtedy to ważniejsze może okazać się trymowanie niż to, że liny mają nawet połowę minimalnej wytrzymałości). Pomijam przewiewność, która mogłaby być najniebezpieczniejszym czynnikiem bo jeżeli glajt ma kilka/naście sekund to najprędzej zwali się na ziemię z tego powodu niż z dowolnego powyższego.
Po trzecie - zakładając, że ten glajt ma "jakiś" trym, który się ustalił w wyniku używania/leżenia - jaką masz pewność, że te liny nie są np. skrócone w danym rzędzie i że ciągnąc wybraną linę siłą 50 kg nie wydłużysz jej o np. 2 cm (bezpowrotnie)? Taki test to proszenie się o roztrymowanie glajta - jego stan jest nieznany i nie wiadomo co należy zrobić, pociągnięcie jakiejkolwiek liny tą siłą może wpłynąć na ostatni stan trymu, jakikolwiek on nie był (postawienie skrzydła może coś podpowiedzieć o jego zachowaniu). Po takim teście powinieneś wytrymować glajta, aby mieć pewność, że można na nim zrobić choćby zlota.