Post autor: Lucjan Piekutowski » 09 lipca 2016, 11:45
Art pisze:był 2004 - MP w Borsku. Pilot za pierwszym razem nie może wystartować- skrzydło przepada za plecami, gdy zaczyna się start. Za 2 razem zwala się w przeciagnięciu z 10 m. Łamie kręgosłup. Prokuratura wszczyna śledztwo. Podobny wypadek w Częstochowie . Z ustaleń prokuratury skrzydło SPEŁNIAŁO normy. Sa tylko przypuszczenia , co mogło sie stać. Część osób z tej listy zna te przypadki... Może jest tak, że na samym poczatki startu niewiele zawsze brakuje , może kilka centymetrów by siłe nośna była za mała. Dlatego brakuje mi takiego naukowego podejścia do sprawy jak np na pgforum przy temacie phenixa novej. Tam wiele argumentów podpieranych jest wzorami i wykresami. I może jestem typem " człowieka ze szkiełkiem" ale ten temat mnie po prostu ciekawi
Art masz rację. Kiedyś w zwykłej książce o modelu "Wicherka" było mnóstwo wzorów, a to na siłę nośną, a to na współczynnik oporu itp.
Czy ktoś mógłby obliczyć zależności pomiędzy siłą ciągu, kątem natarcia, prędkością itp ? W paralotniarstwie mam wrażenie że mało się mówi o mechanice lotu.
Co do twojego pytania, że może jest tak, że niewiele brakuje, myślę że dużo zależy od skrzydła, są takie , które sobie "radzą" z nagłym podmuchem i takie, którym niewiele brakuje żeby się zwalić. Myślę że to są wartości policzalne, myślę również że producenci są wstanie oszacować na etapie prototypu jak dane skrzydło będzie się holować. Jeszcze jedno, skoro są skrzydła typowo pod napęd, to czemu nie ma skrzydeł z udogodnieniami do holowania? Nie mówię o holopatentach, ale o konstrukcji.
[quote="Art"]był 2004 - MP w Borsku. Pilot za pierwszym razem nie może wystartować- skrzydło przepada za plecami, gdy zaczyna się start. Za 2 razem zwala się w przeciagnięciu z 10 m. Łamie kręgosłup. Prokuratura wszczyna śledztwo. Podobny wypadek w Częstochowie . Z ustaleń prokuratury skrzydło SPEŁNIAŁO normy. Sa tylko przypuszczenia , co mogło sie stać. Część osób z tej listy zna te przypadki... Może jest tak, że na samym poczatki startu niewiele zawsze brakuje , może kilka centymetrów by siłe nośna była za mała. Dlatego brakuje mi takiego naukowego podejścia do sprawy jak np na pgforum przy temacie phenixa novej. Tam wiele argumentów podpieranych jest wzorami i wykresami. I może jestem typem " człowieka ze szkiełkiem" ale ten temat mnie po prostu ciekawi[/quote]
Art masz rację. Kiedyś w zwykłej książce o modelu "Wicherka" było mnóstwo wzorów, a to na siłę nośną, a to na współczynnik oporu itp.
Czy ktoś mógłby obliczyć zależności pomiędzy siłą ciągu, kątem natarcia, prędkością itp ? W paralotniarstwie mam wrażenie że mało się mówi o mechanice lotu.
Co do twojego pytania, że może jest tak, że niewiele brakuje, myślę że dużo zależy od skrzydła, są takie , które sobie "radzą" z nagłym podmuchem i takie, którym niewiele brakuje żeby się zwalić. Myślę że to są wartości policzalne, myślę również że producenci są wstanie oszacować na etapie prototypu jak dane skrzydło będzie się holować. Jeszcze jedno, skoro są skrzydła typowo pod napęd, to czemu nie ma skrzydeł z udogodnieniami do holowania? Nie mówię o holopatentach, ale o konstrukcji.