Post autor: szybkibzykacz » 06 stycznia 2016, 13:00
„Znowu”
Znowu jestem gdzieś w przestrzeni
Zawieszone ziarnko pyłu
Co unosi się na wietrze
I zostawia wszystko z tyłu
Nikt mnie tutaj nie dostrzeże
Nikt mnie tutaj nie usłyszy
Lecę, bo w to mocno wierzę
Me sumienie ledwo dyszy
Tam, na ziemi zostawiłem
Wszelkie moje dyskomforty
Lęki, bóle i zmartwienia
Niech się zgubią zbędne czorty
Znowu lecę ku spełnieniu
Czas na dwoje się rozerwał
Chyba trwam już w tym marzeniu
Liczę, by mi nikt nie przerwał
Lecz tam z dołu zieleń trawy
Rozścielona, jakby dla mnie
Trzyma moje trudne sprawy
I mnie woła nieustannie
Mimo mej upartej woli
Wylądować czas rozkaże
Wtedy w duchu mnie zaboli
I niestety się okaże,
Że poezję nóż przecina,
By gościnna wściekle trawa,
Jedno znowu narzuciła
„Czarny chleb i czarna kawa…”
1.1.2016 Paweł Wysocki (szybki)
[b]„Znowu”[/b]
Znowu jestem gdzieś w przestrzeni
Zawieszone ziarnko pyłu
Co unosi się na wietrze
I zostawia wszystko z tyłu
Nikt mnie tutaj nie dostrzeże
Nikt mnie tutaj nie usłyszy
Lecę, bo w to mocno wierzę
Me sumienie ledwo dyszy
Tam, na ziemi zostawiłem
Wszelkie moje dyskomforty
Lęki, bóle i zmartwienia
Niech się zgubią zbędne czorty
Znowu lecę ku spełnieniu
Czas na dwoje się rozerwał
Chyba trwam już w tym marzeniu
Liczę, by mi nikt nie przerwał
Lecz tam z dołu zieleń trawy
Rozścielona, jakby dla mnie
Trzyma moje trudne sprawy
I mnie woła nieustannie
Mimo mej upartej woli
Wylądować czas rozkaże
Wtedy w duchu mnie zaboli
I niestety się okaże,
Że poezję nóż przecina,
By gościnna wściekle trawa,
Jedno znowu narzuciła
„Czarny chleb i czarna kawa…”
1.1.2016 Paweł Wysocki (szybki)