pgforum.pl

Tu masz artykuł o uprzężach. Akurat mój, ale możesz poszukać. Sporo jest informacji w sieci. Nie bierz kokona i bezdeskowej. Najlepiej jeśli uprząż będzie miała podnóżek, ale bez podnóżka to też niewielki problem. Dużo ważniejsze od uprzęży jest jej prawidłowe wyregulowanie. Na kursie możesz się tego nie nauczyć.
http://psp.org.pl/kupujemy-uprzaz/#more-2054

Kolega Krzysztof nieźle to opisał. Dodam jednak swoje trzy grosze. Mianowicie i tak uważam, że nie jesteś w stanie kupić sobie dobrego dopasowanego do siębie sprzętu za pierwszym razem i to takiego na którym polatasz z zadowoleniem kilka lat. Chyba że zmuszają Cię do tego względy ekonomiczne. To dlatego, że z każdym następnym lotem będziesz odkrywał coraz to inne aspekty i potrzeby, a Twoje zdanie na to co mówią sprzedawcy czy inni koledzy będzie się zmieniać ponieważ poznasz swoje potrzeby i możliwości. Nie jest łatwo dobrać sprzęt więc trzeba zrobić to samemu, a żeby to zrobić trzeba wiedzieć co się chce bo aspektów jest mnóstwo. To jednak będzie możliwe dopiero po pewnym nalocie. Tak więc frycowe przed Tobą podobnie jak przed każdym z nas kiedyś było ;) Z upływem "nalotu" podejście i priorytety też się zmieniają. Na początek kup sobie sprzęt szkolny bezpieczny i łagodny. Nie kombinuj z wyprzedzaniem rzeczywistości bo jeśli sprzęt będzie Cię "straszył" to szybciej skończysz z lataniem niż myślisz. Do tego znacznie lepiej na startowisku wygląda ktoś kto dobrze panuje nad sprzętem szkolnym niż ktoś kto mota się i boi swoich zabawek bo do nich nie dorasta. Poczytaj jak różnią się uprzęże szkolne, rekreacyjne, przelotowe i sportowe.

Hej. Fajnie , że jesteś podekscytowany i już myślisz i planujesz co będzie dalej. Ale zakup sprzętu przed rozpoczęciem szkolenia jest jednym z głupszych pomysłów jakie mogą ci przyjść w życiu do głowy. Po pierwsze nie ma pewności, że latanie Ci się spodoba i, że będziesz chciał kontynuować ta zabawę a po drugie nie ma pewności, że nawet jeżeli będziesz chciał to, że się do tego nadajesz. Przy czym nie to jest głównym problemem bo ilość rezygnujących czy nienadających się nie jest duża. Ważniejsze jest to, że nie masz jeszcze pojęcia na co zwrócić i co jest ważne przy wyborze sprzętu. Nie licz na to, że sprzedawca powie ci prawdę i zwróci uwagę na mankamenty swojego sprzętu. On ma najczęściej jedną uprząż albo jedno skrzydło i chce je sprzedać więc wmówi Ci, że dany model jest dla Ciebie najlepszy. Bez przerwy mam kontakt z kursantami którzy z dumą chwalą się swoimi zakupami i to najczęściej zrobionymi na odległość przez internet. Potem się okazuje że uprząż niby dobra tylko rozmiar trochę nie taki. To że sprzedawca mówił że można taśmy poluzować bo jest duży zakres regulacji to najczęstsze tłumaczenie ale niestety to totalna bzdura. I nawet dobieranie uprzęży na podstawie danych producenta który podaje widełki odnośnie wzrostu i wagi dla każdego rozmiaru nie do końca się sprawdza. Każdy z nas jest inaczej zbudowany jedni maja dłuższe nogi inni tułów. Bardzo ważnym jest pełne ,wysokie podparcie pleców. Wiele uprzęży nawet odpowiednich rozmiarowo jeżeli chodzi o wzrost podpiera plecy zbyt nisko i się do latania nie nadają. Owszem paro- minutowe zloty można w nich robić ale przecież marzeniem każdego pilota są wielogodzinne loty i przeleciane setki kilometrów. W złej uprzęży nie dasz rady długo lecieć a poza tym będziesz źle latał bo napięte mięśnie brzucha by utrzymać nie podparte plecy spowodują poza zmęczeniem przesztywnienie całej sylwetki i uniemożliwią elastyczną pracę ciałem. Dobranie rozmiaru to nie jedyny problem. Na rynku jest po prostu wiele kiepskich uprzęży. Jednym z podstawowych kryteriów jest łatwość wsiadania (zajęcia prawidłowej pozycji) bez pomocy rąk czy rozhuśtania skrzydła. Ale trzeba wiedzieć jak to sprawdzić i mieć przed zakupem gdzie to zrobić. Dlatego najpierw kurs i kontakt z instruktorem a dopiero potem myślenie o sprzęcie. No chyba że masz trochę kasy na zbyciu to ja chętnie przytulę ;). Podczas szkolenia będziesz miał okazje przetestować różne uprzęże i zobaczyć czym się różnią, jak się w nich leci i jak wsiada. Instruktor najlepiej podpowie Ci czego szukać a czego unikać i jak sprawdzić czy dany sprzęt się nadaje. On Cię nie powinien wpuścić na minę bo w jego interesie jest byś był zadowolony i pojechał z nim na III etap albo wymienił w przyszłości komplet sprzętu. Zawsze bezpieczniej kupować sprzęt od kogoś kto ma duży asortyment bo on na każdym produkcie coś tam zarobi wiec doradzi i dobierze tak by klient był zadowolony. Powodzenia.

[quote="MariusG"]Kupując uprząż na początek pomyśl też nad jej wagą - na początku przygody często będziesz wchodził pod górkę, 5-6 kilogramowa uprząż + zapas + skrzydło robi się małą udręką,[/quote]
oj tam oj tam, mnie kurs podstawowy pozwolil w tydzien zrzucic 5 kilo ;P a cala przygoda z paralotniarstwem zrzucila ze mnie 20, niestety przez malzenstwo, a rowniez i taciezynstwo przybylo mi 5 ;)

takze ciezki sprzet na poczatek to nie koniecznie udreka ;P

Gościu. Prorektor jest zawsze potrzebny a airbag jest najlepszym protektorem.

[quote="Gość"]
Ja bym na początek polecał uprząż z grubym protektorem..[/quote]
Na początku używałem Swing Connect Reverse. Dosyć tania plecakouprząż z dużym airbagiem. Łatwo ją sprzedać, bo jest popularna. Wpisuje się dobrze w Twój profil - o ile będziesz chciał chodzić z glajtem po górach.

[quote="MariusG"]Kupując uprząż na początek pomyśl też nad jej wagą - na początku przygody często będziesz wchodził pod górkę, 5-6 kilogramowa uprząż + zapas + skrzydło robi się małą udręką, gdy po starcie w środku czerwca się nie zabierzesz, padniesz i trzeba wleźć pod górkę. Wiem co mówię bo zaczynałem latać m.in. na Mieroszowie mając Impressa 2 ;) Oczywiście stary wyga powie, że co to za problem kilo w tą czy w tamtą dla glajciarza ... ale jak wkurzony będziesz wchodził pod górę mając zalane czoło to każdy szczegół będzie Cię drażnił. Dobrym patentem są też plecakouprzęże, ponieważ potrafią znacznie zmniejszyć gabaryty i wagę sprzętu - to istotne przy transporcie lądowym, gdy trzeba się czasem zabrać na stopa lub wybłagać znajomych na lądowisku, że jednak da się Ciebie upchnąć jako kolejną osobę do auta przy transporcie na start ;) Mały gabaryt i niska waga to dodatkowy plus przy wyjazdach zagranicznych, gdzie prawdopodobnie możesz się udać choćby na doszkolenie czy jakiś zimowy wyjazd jak tu będzie już bryndza. Taką uprząż można już zakupić za około 1500 zł w bardzo dobrym stanie - kwestia sprawdzania giełd i portali paralotniowych.[/quote]

Ja bym na początek polecał uprząż z grubym protektorem..

Kupując uprząż na początek pomyśl też nad jej wagą - na początku przygody często będziesz wchodził pod górkę, 5-6 kilogramowa uprząż + zapas + skrzydło robi się małą udręką, gdy po starcie w środku czerwca się nie zabierzesz, padniesz i trzeba wleźć pod górkę. Wiem co mówię bo zaczynałem latać m.in. na Mieroszowie mając Impressa 2 ;) Oczywiście stary wyga powie, że co to za problem kilo w tą czy w tamtą dla glajciarza ... ale jak wkurzony będziesz wchodził pod górę mając zalane czoło to każdy szczegół będzie Cię drażnił. Dobrym patentem są też plecakouprzęże, ponieważ potrafią znacznie zmniejszyć gabaryty i wagę sprzętu - to istotne przy transporcie lądowym, gdy trzeba się czasem zabrać na stopa lub wybłagać znajomych na lądowisku, że jednak da się Ciebie upchnąć jako kolejną osobę do auta przy transporcie na start ;) Mały gabaryt i niska waga to dodatkowy plus przy wyjazdach zagranicznych, gdzie prawdopodobnie możesz się udać choćby na doszkolenie czy jakiś zimowy wyjazd jak tu będzie już bryndza. Taką uprząż można już zakupić za około 1500 zł w bardzo dobrym stanie - kwestia sprawdzania giełd i portali paralotniowych.

Eltomek właśnie dał ogłoszenie o fajnej uprzęży. W rozmiarze L.

Super! Dzieki Panowie! Mam już naświetlony temat. Oczywiście czym więcej sugestii tym lepiej ;)
Zapytam jeszcze czy prócz aledrogo, olx, grupy na fb "giełda sprzetu paralotniarskiego" znacie jeszcze jakieś zakamarki internetu gdzie można przebierać w paralotniowym temacie ?

[quote="tooosh"]Zacząłem się wspinać i mam na ten temat tyle samo pytań, co Ty o lataniu.
Ciężko odpisać na Twoje pytania nie rozgrzebując nowych wątków i pomysłów. Za dużo tego, żeby klepać w klawiaturę. Możemy się spotkać gdzieś w skale i pogadać.[/quote]

No i elegancko :) Chętnie pokażę, nauczę co i jak, i wymienię się doświadczeniem ;) Napisałem priv ;)

[quote="Zbyszek Gotkiewicz"]A, chciałem dać Skiperowi kciuk do góry za ładne przedstawienie się w pierwszym poście, ale w tym wątku akurat nie ma takiej możliwości :([/quote]

Dzień dobry! Miło mi ;) Dzięki za odpowiedzi! Pozdrawiam!

[quote="Skiper"][...] chodzę po górach i uprawiam wspinaczkę skalna/wysokogórską.[...][/quote]

Cześć, jestem Marcin, widzę stok Alti z łóżka codziennie rano. Zacząłem się wspinać i mam na ten temat tyle samo pytań, co Ty o lataniu.
Ciężko odpisać na Twoje pytania nie rozgrzebując nowych wątków i pomysłów. Za dużo tego, żeby klepać w klawiaturę. Możemy się spotkać gdzieś w skale i pogadać.

A, chciałem dać Skiperowi kciuk do góry za ładne przedstawienie się w pierwszym poście, ale w tym wątku akurat nie ma takiej możliwości :(

[quote="uriuk"]Dwia rozne rozwiazania, ale wszystkie shatk noose maja zylki, co ulatwia rozpoznanie laikowi.[/quote]
Ale nie wszystkie noski z żyłkami są schark nosami. Poza tym nie ma co zmuszać kolegę przed kursem żeby uczył się takich dość wąskich terminów. Najpierw niech opanuje co to jest wydłużenie i obciążenie powierzchni, żeby nie był kolejnym który zna tylko cztery litery i rozmiarówkę z bielizny.

[quote="uriuk najpierw"]Skrzydla dziela sie na te z sharknosem i eksponaty muzealne. Nie bierz skrzydla, ktre nie ma zylek wzmacniajacych szwy na krawedzi natarcia (po tym najlatwiej poznac shar noose)[/quote]
[quote="uriuk potem jeszcze"]Dwia rozne rozwiazania, ale wszystkie shatk noose maja zylki, co ulatwia rozpoznanie laikowi. [/quote]
Maciek, przesadziłeś lekutko, z tym wrzucaniem do jednego wora żyłek i sharków. O ile można w dużym uproszczeniu przyjąć, że większość nowych konstrukcji jest ożyłkowana i to jest de facto jeden z wyznaczników "w miarę nowych konstrukcji" (w moim mniemaniu), to zdecydowanie nie da się powiedzieć, że konstrukcje bez rekiniego nosa to zabytki. Do tej pory większość topowych modeli nie ukradła tego rozwiązania Ozonowi.

Dwia rozne rozwiazania, ale wszystkie shatk noose maja zylki, co ulatwia rozpoznanie laikowi.

Żyłki i schark nose to dwa odrębne rozwiązania. A co do skrzydła, to jeśli nie będzie się szkolił na jakimś zabytku (nie wiem jak to teraz wygląda w Alti) to najlepiej jak polata ze dwa sezony na tym samym modelu skrzydła. Zmiany powinny być przemyślane i celowe.

Skrzydla dziela sie na te z sharknosem i eksponaty muzealne. Nie bierz skrzydla, ktre nie ma zylek wzmacniajacych szwy na krawedzi natarcia (po tym najlatwiej poznac shar noose)

ad. 1. Kokon głównie do przelotów, więc na początek zbędny wydatek. Są tacy, którzy twierdzą, że kokon niczego nie wnosi, ale moim zdaniem to dyskusje akademickie. Za kilka lat sam zdecydujesz, na początek zdecydowanie bierz dobrą uprząż siedzącą, weź pod uwagę, że będziesz dużo ćwiczył na nogach. Do tysiąca można już coś znaleźć, choć osobiście założyłbym widełki 1000-1500 (używane klasyki w idealnym stanie)

ad. 2. Też myślę, że nie trzeba wszczynać, kup sobie np. Charlie Insider, kosztuje około 500 zł jest też sporo fajnych czeskich np. Lubinów ciut taniej, szukaj

ad. 3. Używane zapasy (jeśli masz zaufanie do sprzedawcy i wiesz, że nie był rzucany) kosztują proporcjonalnie do pozostałego resursu. Jeśłi zapas fabrycznie nowy ma powiedzmy 10 lat resursu, to jeśli odkupisz trzyletni cena zazwyczaj będzie wynosić 0,7 oryginalnej. Unikaj zapasów, których resusr kończy się za rok, czy dwa.

ad. 4 Vario ZDECYDOWANIE z GPS'em. Powód jest prosty. Dla początkującego pilota dość ważne jest czy latając na mocnym żaglu lecisz jeszcze 5km/h do przodu, czy już 5km/h do tyłu. Oczywiście można do tego wykorzystać znakomitą większość dostępnych smarkfonów, jednakże ja jestem fanem dedykowanych rozwiązań. Koszt nówki/używki w bdb stanie około 1500-2000

ad. 5. 2000... mało moim zdaniem. W tej cenie dostaniesz skrzydło bardzo-kilkuletnie, prawdopodobnie po przejściach i z niebieską kartą :p Oczywiście to co napiszę jest opinią mocno arbitralną, ale ja mam dużo większe zaufanie do widełek 4 - 5k. Za te pieniądze można kupić 2 -3 letnie skrzydło z małym nalotem i bez śladow użytkowania z w miarę najnowszych generacji (weź pod uwagę, że średnio co 5, 6 lat producenci wypuszczają nowe patenty, które mocno wpływają na bezpieczeństwo)

ad. premium: Możesz prowadzić książkę papierową i grzecznie prosić zaprzyjaźnionego instruktora o podbijanie wpisów, możesz również wrzucać tracki (kolejny powód dla vario z GPS'em) i to też stanowi dowód. Dla przykładu XCPortal.

Ad 1) Uprząż możesz kupić jak najbardziej sam, ale nie oszczędzaj na niej - od jej komfortu może zależeć całe twoje latanie, będziesz w niej spędzał długie godziny i się denerwował. Tak samo jak będzie ciężka a będziesz wracał z przelotu 5 km do drogi

Ad 2) kup kask ze szczęką, może ci uratować... Szczękę ;) tu co prawda krążą różne opinie, także sam musisz wybrać. Ze szczęką też kupisz w dobrej cenie. Zwróć uwagę czy samoróbka garażowa czy spełnia normy dla sportów lotniczych.

Ad 3) zapas kup nowy bo to twoja ostatnia deska ratunku, a nieboszczykowi nie przydadzą się zaoszczędzone pieniądze. Utrata wartości podobna jak przy używanym, więc nic nie tracisz.

Ad 4) kup z GPS, chytry kupuje dwa razy.

Ad 5) skrzydło za 2 tys raczej nie nadaje się do bezpiecznych lotów. A nawet jeśli, to będzie tak zużyte że ty zlądujesz na ziemię a inni będą latać. Za 5k już kupisz na pewno.

Po pierwsze to poczekaj na kurs, po kolejne:

Uprząż - najlepiej kup u kogoś, kto Ci pomoże z regulacją i po przymierzeniu. Niewygodna uprząż to udręka.
Zwróć uwagę szczególnie na:
- na podparcie pleców - jak będzie za mała uprząż to będziesz musiał cały czas pracować brzuchem, żęby siedzieć
- szerokość siedziska - za szerokie będziesz przesuwał się na boki, bardzo nie fajne, za wąskie problem z wsunięciem się
Polecam plecako-uprząż - mała waga i rozmiary.

Kask - tutaj chyba dowolność, zwróć uwagę na rozmiar.

Zapas - spokojnie można wziąć używane tylko w dobrej cenie

Wario - tylko z GPS, zwiększa bezpieczeństwo, wiesz z jaką prędkością lecisz, czy przypadkiem wiatr się nie wzmógł. Oczywiście można użyć telefonu, ale na początek im mniej komplikacji tym lepiej

Skrzydło - powinno być dość świeżej - moim zdaniem nie starsze 2014/2015, z 3 taśmami, EN-A albo dolne B (tak do wydłużenia 5.2)
Raczej cena będzie bliżej 5k zł.