Post autor: calhal » 27 września 2016, 16:36
Należy jeszcze dodać, że praktycznie żadne skrzydło nie jest certyfikowane z uprzężą typu hamak lub z dzieloną deską. Co za tym idzie, potencjalnie latanie z taką uprzężą może oznaczać, że latamy na niecertyfikowanym skrzydle, i.e., niewiadomo jak będzie się zachowywać w razie atrakcji.
Kilku instruktorów SIV/XC z Annecy twierdzi, że w razie problemów odzyskanie panowania nad skrzydłem może być trudne, a w skrajnych wypadkach nawet niemożliwe.
Z innej bajki: skrzydła do speedflyingu i speedridingu mają odwrotnie - raczej nie nadają się do latania z deską, a raczej powinny mieć uprząż z dzielonym siedziskiem.
Należy jeszcze dodać, że praktycznie żadne skrzydło nie jest certyfikowane z uprzężą typu hamak lub z dzieloną deską. Co za tym idzie, potencjalnie latanie z taką uprzężą może oznaczać, że latamy na niecertyfikowanym skrzydle, i.e., niewiadomo jak będzie się zachowywać w razie atrakcji.
Kilku instruktorów SIV/XC z Annecy twierdzi, że w razie problemów odzyskanie panowania nad skrzydłem może być trudne, a w skrajnych wypadkach nawet niemożliwe.
Z innej bajki: skrzydła do speedflyingu i speedridingu mają odwrotnie - raczej nie nadają się do latania z deską, a raczej powinny mieć uprząż z dzielonym siedziskiem.