"akcja paka" po azjatycku

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.
Emotikony
:D :) ;) :( :o :shock: :? 8-) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :!: :?: :idea: :arrow: :| :mrgreen: :geek: :ugeek:

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: "akcja paka" po azjatycku

Re: "akcja paka" po azjatycku

Post autor: wojtek » 28 maja 2018, 14:35

Wrzucili pare filmow na FB:

Re: "akcja paka" po azjatycku

Post autor: wojtek » 28 maja 2018, 14:33

calhal pisze:
wojtek pisze:Wczoraj odbyla sie akcja paka w miejscu gdzie latam

A z ciekawości, gdzie to dokładnie? Dzięki

Mingli (albo Wanrong) na Tajwanie. Fajna miejscowka, tylko warun zazwyczaj do bani. Startowisko jest na 700m, szczyty 1300-1400 a podstawa zazwyczaj na 900. Niedaleko do oceanu, jakies 20km od zwrotnika wiec nie ma sie czemu dziwic.

Re: "akcja paka" po azjatycku

Post autor: calhal » 14 maja 2018, 08:45

wojtek pisze:Wczoraj odbyla sie akcja paka w miejscu gdzie latam

A z ciekawości, gdzie to dokładnie? Dzięki

Re: "akcja paka" po azjatycku

Post autor: wojtek » 14 maja 2018, 00:26

Zapytam, czy ktos zrobil film, ja w tym czasie latalem.
Tym razem obylo sie bez urazow.

w.

Re: "akcja paka" po azjatycku

Post autor: uriuk » 13 maja 2018, 10:32

Spadochroniarze kilkadziesiat lat temu tez mieli w programie tego rodzaju cwiczenia. W koncu ktos madry to przeanalizowal i wyszlo, ze cwiczenie generuje wiecej urazow, niz brak cwiczenia i zabawy zaniechano. No ale paralotniarze od poczatku usiluja wynalezc lotnictwo po raz drugi.

Re: "akcja paka" po azjatycku

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 13 maja 2018, 09:17

A jest jakiś film z tego ćwiczenia? Bo to by była największa wartość edukacyjna.

"akcja paka" po azjatycku

Post autor: wojtek » 13 maja 2018, 02:28

Wczoraj odbyla sie akcja paka w miejscu gdzie latam, tylko, ze azjaci robili to troche inaczej niz wyglada to w Polsce. Nadlatywali nad ladowisko i na 50-60 m rzucali zapas, zeby na nim wyladowac. Pozniej byla nauka skladania (kazdy skladal swoj - i z takim bedzie latal). Jakos nie zdecyowalem sie przylaczyc do zabawy, majac w pamieci informacje nt. zywotnosci sipow ktore byly tupodawane. Ale jestem ciekawy opini bardziej doswiadczoych lataczy nt. takiej nauki.

w.

Na górę