Trzeba by tu wspomnieć też o roli jaką gra dystrybucja masy i moment bezwładności.
Masę skupioną w punkcie jest łatwiej obrócić niż długą tyczkę mimo że ważą tyle samo, bo tyczka ma większy moment bezwładności.
W wypadku klapy chcemy rotować razem ze skrzydłem (nie mylić ze zmianą kursu)
Siła która nas odkręca (a przynajmniej próbuje, do mniej niż 360*
) to grawitacja, działająca za pomocą geometrii riserów
Tutaj widać co dzieje się gdy przykładamy taką samą siłę do takich samych mas ale o różnym rozłożeniu:
Widać że najszybciej obraca się i przyspiesza masa o najmniejszym momencie bezwładności.
Wynik byłby taki sam gdyby mieć większy i mniejszy pierścień o tej samej masie:
Mniejszy by wygrał, bo ma mniejszy moment bezwładności (niestety takiego filmiku akurat nie mogłem znaleźć)
Czyli: Skrzydło po klapie zaczyna skręcać, my mamy wyprostowane nogi = duży moment bezwładności = ciężko i powoli odkręcamy się w riserach = możemy nie zdążyć dokręcić do obrotu które wykonało skrzydło i zostaniemy z twistem.
W zasadzie to samo jest z pozycją mniej/bardziej siedzącą ale tutaj sytuacja jest bardziej skomplikowana bo siad do pionu podczas atrakcji modyfikuje nam nieco umwelt którym jest doświadczanie uprzęży i sterówek
Często ten efekt tłumaczy się poprzez eksperyment z obrotowym krzesłem albo łyżwiarzem,
ale moim zdaniem łatwiej sobie to przełożyć na skręt w taśmach w powyższy sposób.
Wniosek jest jeden: Atrakcje = nogi pod dupę.
Trzeba by tu wspomnieć też o roli jaką gra dystrybucja masy i moment bezwładności.
Masę skupioną w punkcie jest łatwiej obrócić niż długą tyczkę mimo że ważą tyle samo, bo tyczka ma większy moment bezwładności.
W wypadku klapy chcemy rotować razem ze skrzydłem (nie mylić ze zmianą kursu)
Siła która nas odkręca (a przynajmniej próbuje, do mniej niż 360* ;) ) to grawitacja, działająca za pomocą geometrii riserów
Tutaj widać co dzieje się gdy przykładamy taką samą siłę do takich samych mas ale o różnym rozłożeniu:
https://www.youtube.com/watch?v=CHQOctEvtTY&t=63s
Widać że najszybciej obraca się i przyspiesza masa o najmniejszym momencie bezwładności.
Wynik byłby taki sam gdyby mieć większy i mniejszy pierścień o tej samej masie:
Mniejszy by wygrał, bo ma mniejszy moment bezwładności (niestety takiego filmiku akurat nie mogłem znaleźć)
Czyli: Skrzydło po klapie zaczyna skręcać, my mamy wyprostowane nogi = duży moment bezwładności = ciężko i powoli odkręcamy się w riserach = możemy nie zdążyć dokręcić do obrotu które wykonało skrzydło i zostaniemy z twistem.
W zasadzie to samo jest z pozycją mniej/bardziej siedzącą ale tutaj sytuacja jest bardziej skomplikowana bo siad do pionu podczas atrakcji modyfikuje nam nieco umwelt którym jest doświadczanie uprzęży i sterówek ;)
Często ten efekt tłumaczy się poprzez eksperyment z obrotowym krzesłem albo łyżwiarzem,
ale moim zdaniem łatwiej sobie to przełożyć na skręt w taśmach w powyższy sposób.
Wniosek jest jeden: Atrakcje = nogi pod dupę.