Post autor: krislerta » 02 maja 2020, 21:50
Zbyszek Gotkiewicz pisze:No właśnie, skoro pracujesz piłą to powiedz skąd to przekonanie, że silnik dwusuwowy nie lubi stałych obrotów. Dla mnie to Urban legend, czyli mówiąc po Polsku gówno prawda.
W pile liczą się: moc w koniach, obroty im więcej na sekundę tym lepiej, dlatego wolę stihla od chujskwarny, i ciężar. 260tką można takiego samego dęba ściąć co np. 360tka albo 460tką ale po dniu pracy 260 można jeszcze iść do innej roboty. Obroty są stałe te wolne, ustawia je się aby były max ale żeby się łańcuch na nich nie kręcił i tak se może chodzić piła cały dzień. Tak się dociera nową maszynę. Musi kilka zbiorników spalić bez obciążenia.
[quote="Zbyszek Gotkiewicz"]No właśnie, skoro pracujesz piłą to powiedz skąd to przekonanie, że silnik dwusuwowy nie lubi stałych obrotów. Dla mnie to Urban legend, czyli mówiąc po Polsku gówno prawda.[/quote]
W pile liczą się: moc w koniach, obroty im więcej na sekundę tym lepiej, dlatego wolę stihla od chujskwarny, i ciężar. 260tką można takiego samego dęba ściąć co np. 360tka albo 460tką ale po dniu pracy 260 można jeszcze iść do innej roboty. Obroty są stałe te wolne, ustawia je się aby były max ale żeby się łańcuch na nich nie kręcił i tak se może chodzić piła cały dzień. Tak się dociera nową maszynę. Musi kilka zbiorników spalić bez obciążenia. ;)