Trwałość mieszanki

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.
Emotikony
:D :) ;) :( :o :shock: :? 8-) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :!: :?: :idea: :arrow: :| :mrgreen: :geek: :ugeek:

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Trwałość mieszanki

Re: Trwałość mieszanki

Post autor: michuvx » 17 lutego 2017, 11:56

Castrol Power 1 Racing 2T mieszkanka - 7 miesięcy , brak jakiejkolwiek zmiany temperatury na głowicy w porównaniu do świeżej mieszanki

Re: Trwałość mieszanki

Post autor: SP8EBC » 20 stycznia 2017, 13:39

Obstawiam jednak, że zatankowali ten czołg świeża ropą :D

Re: Trwałość mieszanki

Post autor: uriuk » 20 stycznia 2017, 03:11

Biorac pod uwage, ze Tachno Fly sprzedaje do Rosji silniki tysiacami to do czegos musza je przykrecac :)

Re: Trwałość mieszanki

Post autor: Lucjan Piekutowski » 19 stycznia 2017, 23:21

Właśnie. A są jakieś rosyjskie napędy? :)

Re: Trwałość mieszanki

Post autor: ciacholot » 19 stycznia 2017, 20:51

Cezar100 pisze:A my tu o tygodniach, może miesiącu gadamy :) A oni wsiedli i pojechali w piz........u :)






Z tego wniosek, że trza nabyć rosyjski napęd.

Re: Trwałość mieszanki

Post autor: Cezar100 » 19 stycznia 2017, 20:30

A my tu o tygodniach, może miesiącu gadamy :) A oni wsiedli i pojechali w piz........u :)

Re: Trwałość mieszanki

Post autor: Paralot » 19 stycznia 2017, 20:07

Cezar100 pisze:No własnie, ja jestem zwolennikiem odpalenia raz na jakiś czas na 2-3 minutki . Napęd trzymam w dodatniej temp.


Nie ma co się zbytnio spinać . :-))))))



Pozdrawiam.

Re: Trwałość mieszanki

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 18 stycznia 2017, 21:26

randolph pisze:To jeśli temat mieszanki mamy "przerobiony" :), to ciśnie się pytanie , co z zimowaniem napędu. Odpalać, co jakiś czas, nie odpalać; zalać cylinder 50ml oleju parę obrotów śmigłem i do piwinicy? Co podpowiecie w tym temacie ? :)


Stary sposób użytkowników Syrenek: Dodajemy gazu żeby rozkręcić silnik, i trzymając gaz wciśnięty na maksa wyłączamy zapłon. Mieszanka zawiera olej. Benzyna odparuje a olej zostanie i zabezpieczy silnik.

Re: Trwałość mieszanki

Post autor: prokopcio » 18 stycznia 2017, 20:16

qbaepp11 pisze:...najlepiej to latać cały rok...

Re: Trwałość mieszanki

Post autor: Cezar100 » 18 stycznia 2017, 20:03

No własnie, ja jestem zwolennikiem odpalenia raz na jakiś czas na 2-3 minutki . Napęd trzymam w dodatniej temp.

Re: Trwałość mieszanki

Post autor: randolph » 18 stycznia 2017, 19:59

To jeśli temat mieszanki mamy "przerobiony" :), to ciśnie się pytanie , co z zimowaniem napędu. Odpalać, co jakiś czas, nie odpalać; zalać cylinder 50ml oleju parę obrotów śmigłem i do piwinicy? Co podpowiecie w tym temacie ? :)

Re: Trwałość mieszanki

Post autor: Cezar100 » 18 stycznia 2017, 14:21

qbaepp11 pisze: Ale śnieżny słoneczny dzień , łatwy start bo nawet jak nie ma wiatru to powietrze gęste, minimalne zapotrzebowanie na moc , bo śmigło też lepiej pcha, ślizganie się po lodzie, sam miód. Ale oczywiście kto co lubi. Jeśli masz miesiąc lub dłużej przerwy to dla świętego spokoju spuść paliwo i się nie stresuj. :D

Zgadzam się z Tobą w 100 % dodatkowo widoczki też piękne :)

Pozdrawiam serdecznie

Re: Trwałość mieszanki

Post autor: qbaepp11 » 18 stycznia 2017, 14:16

Cezar100 pisze:Czytam i wyciągam wnioski. Zdania jak zwykle są podzielone i to jest zrozumiałe. Pytanie tylko następne, czy nie lepiej jednak zadać sobie odrobinę fatygi, wyssać wszystko co stare w zbiorniku i nie szukać później przyczyny ewentualnych problemów z napędem, tak dla pewności. Wiadomo, że jak paliwo ma te dwa tygodnie to spoko ale jak dłuższy przestój to jednak będę wymieniał dla spokoju.

Qbaepp, latac cały rok fajnie by było ale jak aura jest taka jak teraz to na parę minut wg mnie nie ma to sensu, zimno jak cholera :) Czekam z utęsknieniem na jakies + 6, +10.


Wiesz. Można tez powiedzieć że aura jaka jest latem też nie ma sensu, bo gorąco jak cholera, powietrze rzadkie, rozbieg długi, pot sie leje :D
Też już zimą tyle nie latam co kiedyć bo człowiek niestety sie starzeje, ale zima też ma swój urok. Generalnie jak marzne to tylko i wyłącznie w palce u rąk.
Ostatnio jak latałem to byłem nawet za ciepło ubrany mimo kilku stopni mrozu. Latałem tylko 30 min przez zmarznięte palce. Ale śnieżny słoneczny dzień , łatwy start bo nawet jak nie ma wiatru to powietrze gęste, minimalne zapotrzebowanie na moc , bo śmigło też lepiej pcha, ślizganie się po lodzie, sam miód. Ale oczywiście kto co lubi. Jeśli masz miesiąc lub dłużej przerwy to dla świętego spokoju spuść paliwo i się nie stresuj. :D

Re: Trwałość mieszanki

Post autor: ciacholot » 18 stycznia 2017, 11:55

Kiedyś latałem w zimę i mnie to kręciło. Dziś już mi się nie chce, ale wtrącę tu, aby uważać przy temperaturach przejściowych i tych niskich powyżej zera bo po wzniesieniu się i spadku temperatury na wysokości może oblodzić się filtr na gaźniku czy w ogóle dolot i robi się maszyna stop;)

Re: Trwałość mieszanki

Post autor: Cezar100 » 18 stycznia 2017, 10:52

pele pisze:No bez przesady, w niedzielę latałem dla orkiestry ponad 1,5 h przy minus 3 i spokojnie 2 godzinki bym dotrzymał.

Wojtek

Nie twierdzę, że nie da rady. Da radę z pewnością i to sprawdzałem nie raz. Jednak mam z tego czerpać przyjemność a nie sprawdzać ile wytrzymam. Podziwiam kolegów którzy latają w mroźna pogodę za wytrwałość, mnie to nie kręci.

Re: Trwałość mieszanki

Post autor: pele » 18 stycznia 2017, 10:47

Qbaepp, latac cały rok fajnie by było ale jak aura jest taka jak teraz to na parę minut wg mnie nie ma to sensu, zimno jak cholera :) Czekam z utęsknieniem na jakies + 6, +10.[/quote]

No bez przesady, w niedzielę latałem dla orkiestry ponad 1,5 h przy minus 3 i spokojnie 2 godzinki bym dotrzymał. Musieliśmy lądować bo trzeba było pokazać sprzęt. Latanie w zimę ma swoje plusy(aczkolwiek wolę lato) można latać w miejscach , w których w zimę się nie zapędzamy. Zamarznięte jeziora to jest moje eldorado. Zawsze dążę do tego aby choć raz w zimę poszurać po tafli jezior itp.

Wojtek

Re: Trwałość mieszanki

Post autor: Cezar100 » 18 stycznia 2017, 10:38

Czytam i wyciągam wnioski. Zdania jak zwykle są podzielone i to jest zrozumiałe. Pytanie tylko następne, czy nie lepiej jednak zadać sobie odrobinę fatygi, wyssać wszystko co stare w zbiorniku i nie szukać później przyczyny ewentualnych problemów z napędem, tak dla pewności. Wiadomo, że jak paliwo ma te dwa tygodnie to spoko ale jak dłuższy przestój to jednak będę wymieniał dla spokoju.

Qbaepp, latac cały rok fajnie by było ale jak aura jest taka jak teraz to na parę minut wg mnie nie ma to sensu, zimno jak cholera :) Czekam z utęsknieniem na jakies + 6, +10.

Re: Trwałość mieszanki

Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 18 stycznia 2017, 10:21

qbaepp11 pisze:Z punktu widzenia praktycznego.
W PPG bawię się od 1998 r i jakąś praktyke na przestrzeni lat zdobyłem.
Generalnie kupe lat temu przestałem się tym przejmować, bo temat nie jest nowy i po prostu do mieszanki która stała dłuższy czas dolewam świeżą i latam. Nie zauważyłem żadnych skutków ubocznych. Bywało też że paliwa było sporo w baku więc latałem na tym co było bez dolewania. Miałem kiedyś kosiarkę 2T i tam paliwo potrafiło stać po pół roku i na wiosnę paliła od strzału. Nie ma co się przejmować tylko latać. A najlepiej to latać cały rok i nie dopuszczać by paliwo za długo stało :mrgreen:


Kuba. Ja mam dokładnie takie same doświadczenia. Poza tym z informacji które zbierałem wynika, że powodem zatarć właściwie zawsze jest zubożenie mieszanki.

Re: Trwałość mieszanki

Post autor: prokopcio » 18 stycznia 2017, 09:40

A czy ktoś sprawdził czy na etykiecie oleju nie jest zawarta taka informacja ?
wg mnie powinna być.

Re: Trwałość mieszanki

Post autor: qbaepp11 » 18 stycznia 2017, 08:38

Z punktu widzenia praktycznego.
W PPG bawię się od 1998 r i jakąś praktyke na przestrzeni lat zdobyłem.
Generalnie kupe lat temu przestałem się tym przejmować, bo temat nie jest nowy i po prostu do mieszanki która stała dłuższy czas dolewam świeżą i latam. Nie zauważyłem żadnych skutków ubocznych. Bywało też że paliwa było sporo w baku więc latałem na tym co było bez dolewania. Miałem kiedyś kosiarkę 2T i tam paliwo potrafiło stać po pół roku i na wiosnę paliła od strzału. Nie ma co się przejmować tylko latać. A najlepiej to latać cały rok i nie dopuszczać by paliwo za długo stało :mrgreen:

Na górę